powrót do forum osoby Tadeusz Łomnicki 
użytkownik usunięty 
Łomnicki wielkim aktorem był. To nie ulega żadnym wątpliwościom. Kreacje w teatrze (że przytoczę tylko ''Karierę Arturo Ui''), również w filmie (choć nie zawsze) powalały na kolana. Również cała otoczka wokół Łomnickiego- ogromna pasja tworzenia, kult pracy, ale i rozbudzony do granic możliwości egocentryzm pozwalają mówić o nim nie tylko w katergorii 'wielki aktor', ale i 'gwiazda'. Pamiętam, że 19-letni Łomnicki w swoim pamiętniku napisał tak: ''Ojczyźnie i ludziom służyć to cel mego istnienia''. Ludziom Łomnicki służył i służyć będzie przez wiele kolejnych lat, miał jednak pecha, że żył w epoce PRL-u, bo tu służenie ojczyźnie, a już służenie ojczyźnie pojmowane przez Łomnickiego, było mocno kontrowersyjne. Pozostaje dla mnie (i pewnie nie tylko dla mnie) przeogromną zagadką, dlaczego ten wielki artysta był tak wpatrzony w panujacy system, że gotów był mu służyć dzień i noc, tym bardziej, że w kinie często pojawiał się właśnie w rolach posłusznych systemowi, jednak w filmach system demaskujących (choćby rola Adama w ''Kontrakcie'' albo epizod reżysera Burskiego w ''Człowieku z marmuru''). Czy pojmował to w kategoriach ''służeniu ojczyzny''? Chociaż Łomnicki aktorem był genialnym, to najgorzej wypadł w roli Tadeusza Łomnickiego.
...co absolutnie nie zmienia faktu jako takiego: Tadeusz Łomnicki geniuszem był! Koniec. Kropka.
Co mnie to obchodzi, że sobie siedział w KC PZPR? Ważne, że był wielkim aktorem, tak jak Bergman wielkim reżyserem, mimo, że się faszyzmem kiedyś jarał. Poza tym później się zawrócił, ale i to jest mniej ważne niż jego role.
Łomnicki nie był geniuszem...on był tytanem sceny!!! Polska nie zrodzi już chyba takiego aktora, on nie grał, on stawał się na scenie. Anglicy mówili o nim "nikt nie gra tak naszych szekspirowskich sztuk jak Łomnicki"..
Mnie tylko trochę przeszkadza, ze taki był wredny i wyniosły dla studentów. Za boga się uważał, a ja nie lubię ludzi z przerośniętym ego. Ale jako Wołodyjowski był genialny i niezastąpiony
Wydaje mi się, że wypominanie komuś życia w PRL-u, choć typowe, jest nieporozumieniem. W tamtych czasach osoba, która zajmowała stanowisko powyżej sprzątaczki musiała mieć aprobatę państwa, więc bardzo śmieszą mnie pretensje wykształconych ludzi, którzy twierdzą, że byli prześladowani przez system. Sam fakt, że nie wywalono ich po pierwszym roku studiów świadczy o tym, że byli zweryfikowani przez państwo komunistyczne (a słowo "zweryfikowany", oznacza aprobatę, nie negację!). Zweryfikowane było wówczas 90% społeczeństwa, a gdy dziś słuchać ludzi z tamtej epoki, wszyscy byli przeciw systemowi :).
Bracia ksero też zostali zweryfikowani...najwyraźniej musieli swoje poglądy trzymać ukryte....i to bardzo głęboko...
...Łomnickiego oceniam wyłącznie jako aktora. A on był wielki.
Myślę, że warto wczytac się w jednego z nielicznych wielkich proroków naszych dziejów narodowych, aby móc zastanowić się nad sądami kategorycznymi stosowanymi wedle innych osób
"Był wiek, żem ja w dziecinnych marzeniach budował
Wszystkie stolice świata, dziś je widzę różnie
Alem pierwszych obrazów w myśli nie zepsował
Są dziś porównań celem jak księgi podróżne
Rzeczywistości naga wynagródź marzenie
Obym się sam ocenił, skoro świat ocenię".
Juliusz Słowacki
Ignacy Gogolewski pisał także o tzw. krytykach, których największą bolączką był fakt, iż los poskąpił im talentu
Dlatego wielcy artyści pozostaną wielkimi bez względu na resztę świata
Mawia się, że przed oceną kogoś, trzeba przechodzić jakiś czas w jego butach. PRL był zły, ale nie wszystko co jest tknięte PRL jest z definicji złe. Chociaż Pan Łomnicki sam w wywiadach mówił, że zawiódł się komunizmem, że czuł się oszukany.
IPN-oskie bzdury. Genialny aktor przez wszystkich z branży uważany za największego polskiego aktora XX wieku.
Nie słyszałem ani jednej wypowiedzi zarówno aktorów misjonarzy jak Pani Szczepkowska jak i młodych wtedy
studentów, których będąc Rektorem ratował przed wojskiem. Był otwartym wielkiego formatu człowiekiem,
który nie wstydził się przypadkowemu przechodniowi na ulicy podać rękę. PRL był realnym krajem i wież mi
innej Polski wtedy nie było, jeśli Ci ktoś mówi, że było inaczej to kłamie.
Mnie tylko trochę przeszkadza, ze taki był wredny i wyniosły dla studentów. Za boga się uważał, a ja nie lubię ludzi z przerośniętym ego. Ale jako Wołodyjowski był genialny i niezastąpiony
Tutaj co nieco https://kultura.onet.pl/teatr/tadeusz-lomnicki-geniusz-czy-tyran/c4kvvq5?utm_sou rce=onetsg_fb_viasg_kultura&utm_medium=social&utm_campaign=onetsg_fb&srcc=ucs&ut m_v=2&fbclid=IwAR1mBAXSe0QFuylaF5ofZQMchvXIDoG86p2luDs7nYiEQvb3sJDuwCf7Lj8#slajd -1
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
