sliczna dziewczyna, podobna do siostry :). I bardzo utalentowana.

To kompletne beztalencie jak na poziom Hollywood...
Zawsze ten sam grymas w sytuacji zaskoczenia, przerażenia czy zdumienia oraz sztuczny uśmiech i łzy.
Jest przeciętnej urody, lecz ma ładną skórę i błagalne oczy królika... ;]

Tak, gra bardzo naturalnie choć w AHS i Bling ring była taka sama.

Wszędzie jest taka sama, bo grać nie potrafi nic a nic ;)

Dokładnie..

W sumie macie rację. Po obejrzeniu 1 i 3 sezonu i Bling Ring stwierdzam to samo.

Bo taką rolę jej dawali ona miała taką grać

Powiem, co mój wykładowca kiedyś mi powiedział:
Jakby aktorzy zawsze trzymali się oryginalnego scenariusza i zachcianek reżyserów bez subiektywnej interpretacji, to musielibyśmy odjąć 90% od naszych ulubionych produkcji.

Dlatego przy dobrej produkcji, aktorów werbuje się nie tylko na podstawie okazywanych emocji, ale także ich umiejętności improwizacji. Tę zasadę niesłusznie pomija się często wtedy, gdy aktor dostaje rolę "po znajomości".

Potwierdzam :] Strasznie drętwa jak na aktorkę :) Aż dziwne, że w AHS się w miarę sprawdziła.

Jeszcze zaktualizuję, że "bardzo dobrze, jak na swój wiek" z ostatnich lat, to grają Millie Bobby Brown i np. Dafne Keen. A są znacznie młodsze. Wystarczy porównać. Taissa przy tych małych aktorkach to żart.

Porównujesz Millie do Taissy? To moim zdaniem Millie to żart ja bym lepiej zagrała niż ona Taissa moim zdaniem świetnie zagrała tylko mimika twarzy nie wyglądała tak dobrze bo grać to ona gra lepiej od tej twojej Millie, moim zdaniem Taissa miała trudniejszą rolę bardziej emocjonalną a ja przez aktorstwo tych dzieci ze strenger things przestałam to oglądać szczególnie przez Finna okropne ja bym to lepiej zagrała... U nich to było bez emocji mówili tekst i tyle a Taissa sama przyznała że tak się w czuła że ją to zaczęło lekko przytłaczac więc nie wypowiadaj się bo na aktorstwie to ty się nie znasz

Wow, dziewczyno... przepisz to na jakimkolwiek bardziej aktywnym forum nt. młodych aktorek, to zrównasz się z taką falą hejtu i sensownych kontrargumentów, że zmienisz zdanie w trymiga ;]
Taissa nie potrafi okazać aktorsko emocji innych, niż niewinny, nagły strach (nazywam jej minę: "wielkie psie oczy strachu") oraz klasyczny radosny uśmieszek. To, że umie ładnie zaprezentować te dwie mimiki, nie czyni jej dobrą aktorką. Brak jej wszechstronności. Ale tak samo, jak Tobie, niektórzy dają jej role z powodu tego jednego wyrazu twarzy (wtedy, gdy nie robią tego po znajomości jej starszej, bardziej utalentowanej i ładniejszej siostry Very).
Finn?? Gra jak typowy aktor dziecięcy dzisiejszego Hollywood (najgorzej było w latach 80' - 90'). Nie gra tak źle. Ale wątpię, że Ty byś to lepiej zagrała. Jesteś zbyt zuchwała w brzmieniu całej wypowiedzi ;]
To aktor od Lucasa gra w ST jak drewno. Jest tam widocznie dla poprawności politycznej i twórcy nawet nie starali się dobrać dobrego aktora, bo tym tematem zarządzają biurokraci, a nie artyści.

I finał. Ja się nie znam, dziewczynko? :D Ja sam grywam w polskich filmach i serialach (miałem nawet grać główną rolę w polskiej produkcji teatralnej), a teraz kończę szkołę filmową. Eat this! ;]
Co Ty tu w ogóle robisz? 9 filmów oceniłaś na koncie przez pół roku od jego założenia i wszystko wiesz lepiej od zawodowców :]
Nie mamy o czym rozmawiać. Szczęśliwego Nowego i bez odbioru :]

Po pierwsze nie zmieniłabym zdania w trymiga bo każdy ma prawo wyrazić swoje zdanie i dla mnie oni nie potrafią grać, tak lepiej bym to zagrała ja również miałam propozycję ról w kilku Polskich produkcjach jednak nie przyjęłam ze względu na naukę ( nie były to parodokumenty) a po drugie to to że mało oceniłam filmów na fimwebie nie znaczy że się nie znam po prostu nie chcę i tyle mam do tego prawo... Moim zdaniem Taissa serio jest dobrą aktorką ale mało medialna i elastyczną ( czyli umie zagrać dobrze ale nie wszystko do niej by pasowało)

A sorki ze napisałam że się nie znasz bo tego szczerze mówiąc nie wiem, poniosło mnie trochę po przeczytaniu innych komentarzy o Taisse i teraz jak to przeczytałam to tak trochę głupio wyszło....

Napisałem bez odbioru, ale... nie ma sprawy, również przepraszam, że Cię zjechałem. W sumie sam wyszedłem na aroganta. Doceniam ludzi o otwartych umysłach, a to właśnie zaprezentowałaś. :]
Pozdrawiam.

Dodam tylko (informatywnie), iż to, że masz własne zdanie (że lubisz aktora/aktorkę) - ok jak najbardziej. Sęk w tym, że gdy wchodzimy w ideę "dobrego aktora" to nie jest już subiektywizm, jak wielu myśli. To w pełni obiektywnie dostrzegalny FAKT w konkretnej chwili, jak przykładowo: gitarzysta, który popełnia mniej błędów od innego gitarzysty. Nie każdy jednak ma "talent" do dostrzegania (czy dobry słuch). Niektórym spodoba się jedna scena (np. nawiąże do czegoś, co jest im pozytywne, przypomina o czymś itd.).
W tych przypadkach jednak, jest to jasnym którzy z tych aktorów są "lepsi" (bardziej uzdolnieni). Fora filmowe i portale jak Filmweb i IMDB są statystycznym wyznacznikiem. Wiemy, że film może być kiepski, a jakiś drugoplanowy aktor genialnym, lub odwrotnie - Hollywoodzki gniot, pomimo świetnej obsady. Możesz mieć własne zdanie - każdy ma takie prawo, ale w temacie takim jak ten - po prostu zaliczasz się do grona osób, które gloryfikują beztalencia (Twoja sprawa). Też lubię jednego takiego aktora z powodu jego roli (Hayden Christensen), lecz nie powiem, że jest bardzo dobrym aktorem - bo to oznaczałoby, że jest wszechstronny... Jednakże, na swoje przedziały wiekowe, Taissa to kiepska aktorka, a Millie to czysty talent. A aktor, jak pewnie wiesz, to jest zawód, w którym to finalnie opinia publiczna (większość) decyduje o tym jak dobrze go ludzie wykonują. Wyznaczy trzymać się autentycznych źródeł. Póki co, raczej nikt nie ma specjalnie interesu w fałszowaniu takich danych.