tak to już zjest .Ma 36 lat więc nie jest już taka jak wcześniej

co ty pierdoIisz?? pukałbym jak jehowy do drzwi

dobrze gada... Polac mu!

zgadzam sie !

http://i.wp.pl/a/f/jpeg/30634/tara_reid_photoshop.jpeg

z retuszem i bez retuszu

no nie wiem jak ty ale ja bym drzwi nie otworzył
http://4.bp.blogspot.com/-v2Z-srnXiMc/T3jvMV9_p9I/AAAAAAAADrk/CJXejfRhBPM/s1600/ tara-reid-skinny.jpg
http://2.bp.blogspot.com/_Ug-CZBbfuJM/TATuAEh_hLI/AAAAAAAAAkk/jbukzodL2Bo/s1600/ tara_reid_surgery.jpg

musiałaby je czołgiem wyejbać
http://www.celebs101.com/image--15-1372--Tara+Reid+image+Gallery.html

Musze stwierdzić że od kiedy zobaczyłem ją w American Pie strasznie mi się spodobała, byłe wtedy po prostu śliczna i wydawała się niewinna ;) lubię ją oglądać w filmach, lecz od kiedy zaczęła sobie robić operacje to zgadzam się że ją to zniszczyło niż polepszyło, mogła zostać taka jaka była bez zbędnych ingerencji w swoją urodę.Ponad to ona nie ma nikogo czy nic o tym "kimś" nie wiadomo? ;> ja się z nią mogę umówić :)

mnie jej chrypka w głosiku podnieca na maksa hehehe.

Do tego miejsca jeszcze czytałem ten wątek. Teraz siedzę i grzeję :)

Paskudna jest. Ale tak to jest. Zazwyczaj laski brzydną od 25 roku życia. Niektóre wcześniej.

Szczera prawda.A niektóre to w ogóle rodzą się szpetne.Ciężka sprawa znależć jakiś dobry towar;a do tego mądra i wierna-niemożliwe.

Za to ty na pewno jesteś misterem świata, masz IQ większe niż 150 i nie zdradziłbyś, nawet gdyby natrafiła się ładniejsza i mądrzejsza... Panowie, macie prawo wymagać od kobiet dopiero wtedy, gdy sami jesteście inteligentnymi, przystojnymi i wiernymi jak pies mężczyznami.

Mam jeszcze 2 dzieci.To się nazywa "wierność"-prostaczko!

Nie mówiłam tylko o Tobie, ale ogólnie o panach - tyle wymagają od pań, a sami... cóż... pozostawiają wiele do życzenia. :) Moje słowa tak bardzo Cię dotknęły? Ah, a teksty typu "prostaczko" zostaw dla swoich koleżanek. Nazywając tak kogokolwiek stawiasz się wyżej i to jest prostackie. Nazywanie kobiet towarem również. Pozdrawiam i miłego wieczoru życzę. :)

Poza tym, co do wierności mają dzieci?

Do koleżanek to z szacunkiem;dzieci dodałem do Twojej "listy";prostackie pojmowanie sprawy jak sama nazwa wskazuje jest domeną prostaczki lub prostaka jak wolisz więc nie odwracaj kota ogonem tylko zmierz się z tym;w moim wcześniejszym poście była ironia ale nie będe wytłuszczał tekstu-fakt miałaś prawo do ostrej riposty.Ale czy tekst "Za to ty na pewno jesteś misterem świata, masz IQ większe niż 150 i nie zdradziłbyś, nawet gdyby natrafiła się ładniejsza i mądrzejsza... Panowie, macie prawo wymagać od kobiet dopiero wtedy, gdy sami jesteście inteligentnymi, przystojnymi i wiernymi jak pies mężczyznami." nie jest prostacki?..Mój tekst zajeżdżał trochę wioską ale było w nim dużo prawdy,może dlatego tak ukłuł,kto wie?No to jak jest?

Oboje zajechaliśmy wioską i tyle na ten temat. Twój tekst ostro sprowokował i dał złudny obraz Twojej osoby. Ludzi się nie generalizuje - ani kobiet ani mężczyzn, ale to ty zacząłeś, dlatego też i ja wrzuciłam Cię do jednego worka wraz z innymi "mężczyznami". Nawet jeśli ktoś urodził się pasztetem (nie, zanim zdążysz napisać - ja nim nie jestem i nie siedzę w samotni), to nie jest jego/jej wina. Dyskusja była bezsensowna. Dobranoc :)

No kompromis wypracowany.Dziękuje za dyskusje.

Dla mnie to ona nigdy nie była ładna.

Zaraz jakiś 100% facet napisze, że zazdrościsz jej urody.

Chyba uważający się za 100 % faceta ;)
Szkoda, że niektórzy faceci mają tak płytkie myślenie, że nie umieją zrozumieć, że kobiecie też może się coś nie podobać.

A za ten tekst napiszą, że jesteś feministką ;D
Tak już jest, jak kobieta skrytykuje inną kobietę to od razu zazdrość musi przez nią przemawiać. Nic bardziej mylnego, przecież my także potrafimy docenić piękno innych kobiet i to czasem bardziej niż mężczyźni.

Jaką feministką ? po prostu nie podoba mi się myślenie niektórych mężczyzn, ale to nie oznacza feminizmu ;D
Dokładnie bo kto inny jak nie my kobiety zna się na wyglądzie, ubraniach itp zresztą tak jak napisałaś, mu też lubimy ładne, zadbane kobiety niż jakieś, które nie umieją o siebie zadbać . ;)

Dokładnie, kto jak kto, ale my się na tym najlepiej znamy.

Tak się znacie ,że wszystkie ładniejsze od was uważacie za brzydkie

A ty masz jakieś podstawy żeby tak pisać ?

Mam nie tylko podstawy skarbie ale i twarde dowody .Znam kilka kobiet z takim myśleniem a mnóstwo wypowiedzi kobiet które czytam w necie tylko mnie w tym utwierdzają .

Jak ja bym opierała się na internecie to to samo można napisac o facetach którzy zazdroszczą innym facetom wysportowania itp.
To fajnie znasz dziewczyny....chyba gimnazjalistki bo tylko takie przychodzą mi na myśl bo raczej normalne kobiety nie idą takim rozumowaniem..
Poza tym musisz być bardzo blisko z tymi koleżankami skoro są aż na tyle szczere żeby mówić ci, że jakiejś zazdroszczą urody...
W czym cię utwierdzają wypowiedzi kobiet która napisze: "dla mnie to ona ładna nie jest " znasz ją i jej charakter żeby stwierdzać, że jest zazdrosna ? nonsens
Przyzwyczaj się, że duzo ludzi będzie miało zdanie inne od Ciebie i nie dotyczące tylko kwestii urody, wyglądu....takie życie.

"Jak ja bym opierała się na internecie to to samo można napisac o facetach którzy zazdroszczą innym facetom wysportowania itp"

No bo to samo można napisać

"To fajnie znasz dziewczyny....chyba gimnazjalistki bo tylko takie przychodzą mi na myśl bo raczej normalne kobiety nie idą takim rozumowaniem..'

Widać mało znasz kobiet albo sama jesteś gimnazjalistką (bez urazy)

'W czym cię utwierdzają wypowiedzi kobiet która napisze: "dla mnie to ona ładna nie jest " znasz ją i jej charakter żeby stwierdzać, że jest zazdrosna ? nonsens "

Nie muszę znać jej charakteru .Jeśli ktoś pisze ,że Scarlett Johanson jest marna brzydką aktorka i nie ma jej czego zazdrościć to wybacz mi co to jest jak nie zazdrość ??



"Przyzwyczaj się, że duzo ludzi będzie miało zdanie inne od Ciebie i nie dotyczące tylko kwestii urody, wyglądu....takie życie."

Nie muszę się do niczego przyzwyczajać bo nie mam z niczym problemu. Co nie znaczy ,ze nie mam prawa się z kimś nie zgadzać tak jak z tobą

"Nie muszę znać jej charakteru .Jeśli ktoś pisze ,że Scarlett Johanson jest marna brzydką aktorka i nie ma jej czego zazdrościć to wybacz mi co to jest jak nie zazdrość ??"

To jest właśnie odmienna opinia, słońce. Nie oceniam jej jako aktorki, bo to całkiem inna kwestia. A co do wyglądu zewnętrznego - szczerze przyznaję, że jest wiele kobiet, z którymi chętnie zamieniłabym się wyglądem (choć nie uważam by była to z mojej strony jakaś szczególna zazdrość czy zawiść), ale Scarlett Johanson akurat do nich nie należy, bo mi po porostu się nie podoba. I to w Twoim mniemaniu oznacza, że zazdrość mnie zżera, bo nie wyglądam jak ona? W życiu nie zamieniłabym się z nią ani ciałem, ani tym bardziej twarzą. Widocznie mam inny gust, co nie jest równoznaczne temu, że jej czegokolwiek zazdroszczę. Dobrze by było rozróżniać te dwie rzeczy.

Czyli niczego jej nie zazdrościsz ?? zupełnie ?? choćby pieniędzy ??

Zależy jak na to spojrzeć. Jeśli chodzi o to, że mając taką możliwość chciałabym mieć tyle pieniędzy co ona, to owszem, ale chyba nie znam żadnej osoby, która by nie chciała. Natomiast jeśli pytasz czy bardzo mnie to boli, że ona ma więcej pieniędzy ode mnie i z tego bólu wynika w jakimś stopniu moja niepochlebna opinia o jej wyglądzie, to nie, to dwie różne sprawy, bo gdybym miała nienawidzić i krytykować każdą osobę bogatszą, sławniejszą czy ładniejszą ode mnie, to miałabym wiecznego focha na wszystkich celebrytów, aktorów, muzyków itd. oraz sporą część społeczeństwa, w którym żyję (w końcu zawsze znajdzie się ktoś bogatszy czy atrakcyjniejszy).

Znasz mnie nie ? więc gó*** o mnie wiesz czy jestem taka, siaka owaka .

"Nie muszę się do niczego przyzwyczajać bo nie mam z niczym problemu. Co nie znaczy ,ze nie mam prawa się z kimś nie zgadzać tak jak z tobą" to ogarnij to, że mi się ona nie podoba, jest brzydka i tyle, bo nie zgadzać się z kimś a komuś coś zarzucać to dwie różne rzeczy.

"Nie muszę znać jej charakteru .Jeśli ktoś pisze ,że Scarlett Johanson jest marna brzydką aktorka i nie ma jej czego zazdrościć to wybacz mi co to jest jak nie zazdrość ?? "
To się chłopcze nazywa GUST, znasz takie takie śłowo ? bo po tym co piszesz widac, że nie... co do aktorstwa to też są różne kwestie bo jeśli jakiś aktor cię irytuje to też jest dla ciebie marnym aktorem o złym warsztacie akotrskim bo akurat na aktorstwo wpływa wiele czynników.

Jeśli ktoś nie ogarnia stwierdzenia " ta dziewczyna jest brzydka" z ust kobiety...no to cóż, jest po po prostu niedojrzałym gnojkiem który myśli, że całęmu światu podoba się to co jemu....\

To co całemu światu się podoba zupełnie mnie nie interesuje. Mam własny specyficzny gust i wiele np filmów ,które wszyscy uwielbiają ja nie znoszę np Mrocznego Rycerza

Po twoim agresywnym tonie wnioskuję , że to ty masz problem z akceptacją odmiennego gustu innych :)

Nie agresywny ton tylko ile można pisac, że to nie chodzi o zazdrość ? po drugie to ty pierwszy na mnie naskoczyłeś z zazdrością, więc kto tu nie szanuje odmiennego gustu ?

No więc jeśli masz specyficzny gust to zrozum, że mi np ta aktorka się po prostu nie podoba tak jak tobie jakiś tam film czy np jakiś aktor...

Wrzuć jakieś fotki; najlepiej toples.Przysięgam będe obiektywny hehe.

Nie jestem......panią lekkich obyczajów, by wrzucać nagie fotki do neta.

Ja piękne ciało traktuję jak sztuke nie jak stymulant do zaspokojenia swoich rządzy.Jestem niczym Rubens i sam nie rozumiem jak piękno ludzkiego ciała można zbrukać pornografią.Ciało to jedno co zabierasz ze sobą do grobu i jesteś z nim przez całe życie.Kształtując je na swój sposób pokazujesz swoje podejście do życia,swoją determinacje.Z jego kształtu możesz wyczytać prawie wszystko-nie bagatelizując potęgi rozumu oczywiście.Więc nie odbieraj mnie jako trolla jarającego się nędzną pornografią której jest wylew w sieci;choć nie przecze że dobry film erotyczny nic nie wnosi do kinematografii hehe.

Heh, no i kogo Ty chcesz oszukać? :)

Ciebie???

Zapewne nie tylko, ale i każdego a raczej każda która się natknie na Twój post wyżej....

EE no każdego to nie!

No też napisałam że każdą xD

:)

Ha! I się zaczęło, długo nie trzeba było czekać.

Tak bardzo się zaczęło, że przez pierwsze 6 postów nikt wam nie odpowiadał, a jedynie między sobą biadoliłyście jak to się was czepiają. Niezła prowokacja, w końcu ktoś musiał pęknąć :)

Tak, masz racje, rozgryzłeś nas drogi Makoko! To był taki misterny plan, chciałyśmy sprowokować płeć brzydką i wywołać burzę. Dżizaz, serio?

No nie wiem, napisałaś że zaraz wywołasz burzę, niestety tak się nie stało dopóki nie zaczęłyście "nakręcać się" nawzajem i w końcu ktoś uległ zapewniając wam możliwość bronienia swoich racji. Nie mówię, że to był jakiś specjalnie uknuty plan, ale tak to wygląda. Dżizas serio...