Theo van GoghII

Theodoor van Gogh

7,5
4 oceny pracy reżysera
powrót do forum osoby Theo van Gogh

Ale na szczęście tamten zgnije w kiciu! i dobrze takiej mendzie, za odebranie życia Theo:/

Yokichi

Mógł trochę uważać jakie tematy porusza i jak bardzo w nich narzuca swoje wypaczone zdanie.
Oczywiście, śmierć to zbyt ostra kara jaka go za to spotkała, ale chciałoby się tu rzec "Samżeś się prosił, Teosiu!".
Należy szanować wartości religijne, nawet jeśli nie mieszczą się one w wąskiej europejskiej mózgownicy.

Diallo

Wąską mózgownice to ty masz sam, jak islam narzuca swoje poglądy i zabija chrześcijan to wam nie przeszkadza, a jak człowiek coś na nich powie to zaraz nietolerancja i spaczone poglądy.Miał prawo wyrażać swoje zdanie, z resztą miał też racje, a to że posrani islamiści zbijają jak ktoś tylko złe słowo na nich powie to problem ich kultury. W pełni popieram Theo, szkoda tylko że nie mógł stworzyć nic więcej :(

ge0rg16

Popieram! Islam jest bezwzględny, a barany beczące za poprawnością polityczną kiedyś mogą obudzić się z ręką w nocniku, ale wtedy może być za późno! Pocieszające jest to, ze tego marokańskiego mordercy ,którego łaskawie przygarnęła Holandia, Mohammeda Bouyeria już nigdy nie zobaczymy na wolności.

Diallo

On nie krytykował religii tylko chore stosunki społeczne, które na bazie tej religii istnieją. Pamiętajmy, że islam w stosunku do chrześcijaństwa jest o 600 lat do tyłu. U nich jest nadal średniowiecze, które jakoś musi sobie radzić z wolnomyślicielstwem Zachodu. W Europie średniowiecznej też mordowano za inne poglądy, więc nie należy się muzułmanom dziwić...oni społecznie nie przetrawili pewnych idei, czeka ich jeszcze długa droga. Coś pozytywnego: Religia jednego wieku staje się literacką rozrywką wieków następnych.

Jorjan

Wierzysz w coś tak naiwnego, że Islam przestanie być kiedykolwiek "średniowieczny"? A muzułmanie bardzo dobrze radzą sobie z wolnomyślicielstwem Zachodu, tylko nie tak jak ci się wydaje.

Diallo

no i kolejny tolerancyjny i pelny poszanowania dla religii... otoz nie, religii nie nalezy sie szacunek. religii nalezy sie pogarda. kazdej religii. nie ma znaczenia w co wierzysz, wazne jak mocno. im mocniej, tym bardziej jestes niebezpieczny dla otoczenia. religia jest reliktem srednioweicza; spadkobierczynia wszelkiej mitologii, ktorej korzenie siegaja czasow, kiedy czlowiek mieszkal w lepiankach i palil ognisko przy pomocy kresiwa. religia przetrwala tylko i wylacznie dlatego, ze czlowiek z natury nie kwestionuje tego co przekazano mu w dziecinstwie. jednym slowem jak mu kazano mowic paciorek w dziecinstwie, to wiekszosci tak zostaje na cale zycie. niewielka garstka zrecznie wykorzystuje to jako sposob na zdobycie wladzy czy pieniedzy.

tacy ludzie jak van gogh mieli odwage skrytykowac srednioweiczna mentalnosc muzulmanow. i do cholery nie zaciemniajmy obrazu. nie o stosunki spoleczne tu chodzi. islam i stosunki spoleczne panujace w krajach muzulmanskich to nierozerwalne kwestie. jezeli jakis pier.... oszolom gwalci kobiete, a potem maz ja za to zabija, to nalezy to skrytykowac z wszelka stanowczoscia. mam gleboko w d.... jakze powszechne nawet w naszym kraju wyrazenie: "obraza uczuc religijnych". banda dobrze wyksztalconych prymitywow potrafi rozwalic samolot o wiezoweic i zabic kilka tysiecy osob, zeby dostac sie do miejsca gdzie rzekomo czeka na nich kilkadziesiat dziewic. a wszystko to na podstawie tego co ktos kiedys napisal w jakiejs ksiazce. qrwa, gdyby JK Rowling zyla pare wiekow wczesnije, to co bardziej "przedsiebiorczy" duchowni zapewnialiby, ze za "niewielka oplata" kazdy wierzacy dostanie sie posmiertnie do Hogwarthu i spedzi wiecznosc grajac w quiditcha. to wlasnie jest religia.

bardzo cenie sobie wolnosc i dostaje qrwicy, jak jakis religijny oszolom mowi mi o "poszanowaniu religii". poszanowaniu??? moge co najwyzej napluc w twarz pieprzonym fanatykom. do tej pory mnie trzesie po przeczytaniu wypowiedzi tego "tolerancyjnego" oszoloma: "mogl uwazac", "samzes sie prosil teosiu", "nalezy szanowac wartosci religijne, nawet jezeli nie mieszcza sie one w waskiej europejskiej mozgownicy". dla mnie najwieksza wartoscia jest wolnosc, ktora konczy sie tam gdzie zaczyna sie wolnosc drugiego czlowieka. i jezeli jakis sqrwiel bedzie usprawiedliwial bestialskie MORDERSTWO czlowieka czy traktowanie kobiet jak niewolnice, to niech nie liczy na "poszanowanie uczuc religii", tolernacje itp. religia to nic innego jak epidemia choroby psychicznej. nazywajmy rzeczy po imieniu. i przepraszam za moj slowotok i mocne odejscie od tematu, ale tego wypowiedzi trzeba krytykowac, a wypowiadajacych sie zwyczajnie gnoic.

użytkownik usunięty
grizley

=>grizley

A wypośrodkować swoich poglądów byś nie mógł? Czy zawsze musi to być przejście ze skrajności w skrajność?
Religia nie jest żadnym wariactwem, żadną chorobą psychiczną jak niektórzy tu sugerują. Nie rozumiesz religii? Spoko. Ja też niespecjalnie. Nie rozumiem też ludzi, którzy przez 90 minut biegają po boisku kopiąc piłkę, ale nie wydaje mi się żeby byli oni nienormalni. Nazywając ich wariatami naruszasz tą ich wolność, którą to rzekomo szanujesz. Oni też zabijając innych uważają, że tak będzie dla nich lepiej.

przepraszam bardzo, ale ja osobiscie nie widze roznic miedzy religia a choroba psychiczna. to jest moj poglad i mam pelne prawo go wyrazac. tak samo jak niektorzy moga uwazac gre w football za chorobe psychiczna. inna sprawa, ze duzo latwiej byloby uargumentowac poglad o religii jako zaburzeniu psychicznym, niz taka sama opinie odnosnie football'u.

i to nie jest kwestia popadania w skrajnosci. ja naprawde nie widze w religii niczego poza mitologia, ktora jest arogancko wykrzystywana przez co poniektorych sprytniejszych "szamanow" do zaspokojenia potrzeb sexualnych, finansowych czy tez zaspokojenia rozbuajalego ego. przykre i przerazajace, ze miliony (miliardy) daly sie oglupic tym "szamanom", a ci bardziej "wierzacy" sa w stanie wyrzadzic wiele krzywd "bliznim" wlasnie w imie tej mitologii.

użytkownik usunięty
grizley

"przepraszam bardzo, ale ja osobiscie nie widze roznic miedzy religia a choroba psychiczna. to jest moj poglad i mam pelne prawo go wyrazac."

I dzięki temu że masz prawo go wyrażać, ktoś inny może go poznać i wskazać w nim błędy. Z tego co widze, nie rozumiesz ani za bardzo czym jest religia ani tym bardziej czym jest choroba psychiczna. Twierdzenie jakoby większa część populacji była psychicznie chora i to od zarania dziejów jest nonsensowne.

"tak samo jak niektorzy moga uwazac gre w football za chorobe psychiczna."
Logicznie rzecz biorąc mogą. Ale co z tego wynika? Czy znaczy to, że nie ma de facto czegoś takiego jak "choroba psychiczna" i w związku ztym każdy może uważać o kimś innym że na nią choruje?

"inna sprawa, ze duzo latwiej byloby uargumentowac poglad o religii jako zaburzeniu psychicznym, niz taka sama opinie odnosnie football'u. "
Śmiało. Argumentuj.

"i to nie jest kwestia popadania w skrajnosci. ja naprawde nie widze w religii niczego poza mitologia, ktora jest arogancko wykrzystywana przez co poniektorych sprytniejszych "szamanow" do zaspokojenia potrzeb sexualnych, finansowych czy tez zaspokojenia rozbuajalego ego. przykre i przerazajace, ze miliony (miliardy) daly sie oglupic tym "szamanom", a ci bardziej "wierzacy" sa w stanie wyrzadzic wiele krzywd "bliznim" wlasnie w imie tej mitologii."

Nikt nie twierdzi że widzisz. Po prostu sprawy inaczej się mają aniżeli to widzisz. I takim właśnie oglądem popadasz w skrajność.

Pozdrawiam.

jest 02:30 w nocy i z duzym rozbawieniem czytam Twoja odpowiedz. nie chce mi sie teraz bawic w czepianie sie slowek. wracajac do tematu "religii jako choroby psychicznej", chyba zgodzisz sie, ze jezeli jeden czlowiek uwierzy w tajemniczego stwora, ktory wszystko wie, wszystko moze, obserwuja nas caly czas, jest niewidczony to nazywa sie to wlasnie "choroba psychiczna". jezeli nazwiemy tego stwora Bogiem, zamienimy slowka na madrzej brzmiace "wszechwiedzacy", "wszechmogacy", dorobimy troche smiesznej mitologii i zbierzemy troche wiecej "wierzacych" otrzymuejmy wlasnie religie. jak dla mnie nie ma roznic. religia to nie przymierzajac wysoce zarazliwa choroba psychiczna, przenoszona przede wszystkim (ale nie tylko) z rodzicow na potomstwo.

takze jezeli chcesz mi wmowic, ze w XXI wieki wiara w bajki sprzed prawie 2000 lat jest normalna, to daruj sobie te. swoja droga, duza pewnosc siebie masz (zacytuje): "Po prostu sprawy inaczej się mają aniżeli to widzisz".

użytkownik usunięty
grizley

Nie, nie zgodze się.
Geneza religii nie ma wiele wspólnego z wiarą niezrównoważonej jednostki w jakiegoś stwora i przekonywaniem do owej wiary innych. Religia powstaje jako element spajający społeczeństwo. Pełni również rolę w odpowiadaniu ludziom na dręczące ich kardynalne pytania, których to obecność jest całkiem normalna.
To o czym piszesz to coś zupełnie innego. Nieprzystosowanie pewnej konkretnej religii (chrześcijaństwa bądź islamu) do warunków współczesnej cywilizacji.

odpowiadaniem na pytania??? czlowieku skad Ty sie urwales? na pytania stawiane przez ludzi odpowiada nauka czy tez filozofia. religia opowiada ludziom bajki. dzieki badaniom antropologow, dzieki teorii doboru naturalnego Darwina wiemy dzis, ze czlowiek jest po prostu "produktem" ewolucji - procesu, ktory jest bezcelowy. religia opowiadala nam bajki o lepieniu z gliny, z zebra czy czegos tam jeszcze.

co do genezy religii - zgodze sie z Toba. ale co to zmienia? geneza jest inna niz w przypadku choroby psychicznej, ale efekt identyczny.

użytkownik usunięty
grizley

Rzecz w tym, że te bajki mają pewne symboliczne znaczenie. Znacznie dużo większe dla przeciętnego człowieka (a także społeczeństwa) niż prawda o ich bezcelowym pojawieniu się na świecie na skutek przypadkowych zasad ewolucji. Taka jest generalnie rola bajek i mitów, że w banalnych opowieściach przemycają głębsze, archetypowe informacje. Jestem pewien, że o tym wiesz, choć może zapomniałeś. Chyba nie sądzisz, że owe mity o powstaniu cżłowieka układane były na chybił trafił, albo że starożytni Grecy naprawdę wierzyli w to, że po Olimpie biega jakaś Atena z włócznią, która to wyskoczyła z głowy innego tam Zeusa.

Efekt zaś nie jest identyczny bo jak sam na pewno zauwarzyłeś ludzie chorzy psychicznie są (choć nie wszyscy) w szpitalach, a ludzie religijni - wolności. Dla Ciebie to może błąd w diagnozie większej częsci społeczeństwa, ale na Twoim miejscu zastanowił bym się nad innym wytłumaczeniem.

Pozdrawiam

pozwol, ze z ciekawosci zapytam: co studiujesz? czym sie interesujesz? no offence, ale zboczyles gdzies mocno w strone taniej pseudofilozofii, a ekstremalnie humanistyczne zaciecie uniemozliwia Ci zrozumienie sedna problemu. to wymaga tylko troche elementranej logiki. wiec sprobujmy jeszcze raz.

gdzie ja napisalem, ze bajki i mity sa nam niepotrzebne? oczywiscie, ze sa potrzebne. a przynjamniej pozyteczne, ciekawe i interesujace. wiec dlaczego do cholery w tym smiesznym kraju (i na tym smiesznym swiecie) nie traktuje sie biblli jako mitologii? jako zbioru bajek? jako dziela literackiego? tylko jako swieta ksiege. dlaczego koranu nie traktuje sie jako zbioru przypowiesci? uwierz mi, bylbym o wiele szczesliwszym i spokojnieszym czlowiekiem, gdyby biblia osiagnela taki sam status jak mitologia grekow. swoja droga, nie mam pojecia jak "intensywnie" starozytni grecy wierzyli w ich mity, ale jezeli rzeczywiscie podchodzili do nich z wiekszym dystansem niz obecnie zyjacy ludzie do religii powiedzmy chrzescijanskiej, to tylko obrazuje rosnace zroznicowanie spoleczenstwa na "tlumy idiotow" i "garstke wybitnych" bedacych motorem wszelkiego postepu. mozna dojsc do wniosku, ze wraz z rozwojem cywilizacji masowo glupiejemy. do swiata islamu nawet sie juz nie odniose.

i znowu odwolam sie do elementarnej logiki. o czym ma wg Ciebie swiadczyc argument, ze ludzie chorzy siedza zamknieci w szpitalach, a religijni sa na wolnosci? kazdy myslacy powienien dojsc po chwili rozumowania do wniosku, ze nie ma zadnych roznic miedzy choroba psychiczna a fanatyczna wiara. religia to po prostu zbiorowa choroba psychiczna. jezeli ktos zamordowal rezysera, za to, ze ten osmielil sie skrytykowac jego ulubiony "zbior mitow" to jest wg Ciebie zdrowy psychicznie? to ze takich ludzi sie nie zamyka w szpitalach psychiatryczncyh wcale nie znaczy, ze sa normalni. niestety, ale rozumujesz w charakterystyczny dla ludzi "naznaczonych" sposob. przyjales teze i szukasz na sile argumentow. morderca Theo powinien siedziec odizolowany od spoleczenstwa, bo jest niebezpieczny. a prawdopodobnie nie bylby taki, gdyby w dziecinstwie rodzice nie wpajali mu bzdur o jakichs dziewicach czekajacyh na niego w niebie. powtarzam raz jeszcze: nie wazne w ktorego boga wierzysz, wazne w jaki sposob i jak mocno. im mocniej i im bardziej doslownie, tym bardziej niebezpieczny jestes dla otoczenia.

jezeli planuejsz odpowiedziec na tego posta, to blagam nie przeskakuj na nowy temat i daruj sobie kolejna tandetna wykladnie o aspektach religii, o jej postrzeganiu itd. mam doscy tych wszystkich bzdur. wszelkiej masci katole i inni fanatycy do perfekcji opanowali zmienianie tematu, dwuznacznosci, sprzeczne wytlumaczenia, etc. w religijnym kociolku wszystko co dobre to dzieki bogu, a co zle to wina ludzi. religijni apologeci lacza sprzecznosci i karmia tym tlumy majac logike gleboko w d.... zalosna i naiwna wizja swiata. wiec napiszl epiej cos od siebie, w jakis posob postrzegasz religie? czy rzeczywiscie wierzysz w brodacza, ktory siedzi nad nami i pstryka palcami, morza sie rozstepuja? czy pod pojeciem boga rozumiesz po prostu piekno otaczajacego swiata? akurat nie mam nic przeciwko takiemu "panteistycznemu" podejsciu, tylko po co odnosic sie wtedy do pojecia boga - terminu zarezerwowanego dla "glupich tlumow" traktuajcych swiete ksiegi doslownie.

użytkownik usunięty
grizley

„pozwol, ze z ciekawosci zapytam: co studiujesz? czym sie interesujesz? no offence, ale zboczyles gdzies mocno w strone taniej pseudofilozofii, a ekstremalnie humanistyczne zaciecie uniemozliwia Ci zrozumienie sedna problemu. to wymaga tylko troche elementranej logiki. wiec sprobujmy jeszcze raz.”

Ekstremalnie humanistyczne zacięcie? Pytałeś mnie na jakie pytania odpowiada religia. Odpowiedziałem Ci. Jeśli ktoś tu zboczył z tematu to sądzę że to raczej Ty. Kwestia tego czy religia jest chorobą psychiczną czy nie, nie jest już problemem humanistycznym choć na pewno można by tu podpiąć pewnie nieco humanistyczny nurt antypsychiatrii (mniejsza o to). Religia nie jest (przez psychiatrów) uznawana za chorobę psychiczną. Postulujesz aby to zmienić, ale nie podajesz żadnych medycznych argumentów. W zamian za to dokonujesz wybiórczego porównania symptomów bycia chorym psychicznie jak i bycia religijnym i wyciągasz z tego wniosek który nazywasz logicznym. Umiejętność logicznego myślenia, jak wiemy, jest umiejętnością wyciągania prawdziwych wniosków z prawdziwych przesłanek. Na nic się więc ona nie zdaje jeżeli przesłanki mamy fałszywe. Nie jestem psychiatrą (i być może trochę w tym momencie płynę – jeżeli Ty jesteś to wyprowadź mnie z błędu) ale wydaje mi się, że nie ma i nie może być czegoś takiego jak społeczna choroba psychiczna. Jednym bowiem z objawów bycia chorym psychicznym są utrudnienia w życiu społecznym a tu mamy przecież efekt dokładnie odwrotny. Sądzę więc, że pisząc o chorobie psychicznej masz tak na prawdę coś zupełnie innego na myśli. Dla Ciebie religia to po prostu czyste (potocznie rozumiane) wariactwo. Nie ma tym żadnej „prawdy ogólnej” a jedynie Twój stosunek do zjawiska. Ktoś tu wcześniej napisał, że religia danych czasów jest rozrywką dla następnych pokoleń. O to tu chodzi zapewne. Pisałem zresztą, że problem polega na tym iż obecne religie nie są dostosowane do naszych czasów.

„gdzie ja napisalem, ze bajki i mity sa nam niepotrzebne?”
Explicite nigdzie ale implicite traktowałeś bajki i mity tylko i wyłącznie jako bujdę.

„[...] mozna dojsc do wniosku, ze wraz z rozwojem cywilizacji masowo glupiejemy. do swiata islamu nawet sie juz nie odniose. „
Wystraczy spojrzeć na komentarze na onecie albo nie przymierzająca daleko.... na filmwebie ;]

„kazdy myslacy powienien dojsc po chwili rozumowania do wniosku, ze nie ma zadnych roznic miedzy choroba psychiczna a fanatyczna wiara. religia to po prostu zbiorowa choroba psychiczna.”

Już pisałem co myślę o zbiorowej chorobie psychicznej ale daruje sobie uwagi, że do tegoo czym pisałem powinien dość każdy myślący ;-)

„jezeli ktos zamordowal rezysera, za to, ze ten osmielil sie skrytykowac jego ulubiony "zbior mitow" to jest wg Ciebie zdrowy psychicznie? to ze takich ludzi sie nie zamyka w szpitalach psychiatryczncyh wcale nie znaczy, ze sa normalni.”

Na pewno nie są dla nas normni. A czy są chorzy psychicznie? Wiesz pewnie, że chorych psychicznie ludzi nie traci się ani nie zamyka więzieniach tylko właśnie w psychiatrykach. Czy twoim zdaniem mordercy to ludzie normalni? Chyba nie, co? Czy to znaczy, że wszyscy oni powinni trafić do szpitali???

„niestety, ale rozumujesz w charakterystyczny dla ludzi "naznaczonych" sposob. przyjales teze i szukasz na sile argumentow.”

;-)

„morderca Theo powinien siedziec odizolowany od spoleczenstwa, bo jest niebezpieczny. a prawdopodobnie nie bylby taki, gdyby w dziecinstwie rodzice nie wpajali mu bzdur o jakichs dziewicach czekajacyh na niego w niebie.”

Może. A może nie. Naprawdę sądzisz, że to jedyne źródło jego czynów?

„ powtarzam raz jeszcze: nie wazne w ktorego boga wierzysz, wazne w jaki sposob i jak mocno. im mocniej i im bardziej doslownie, tym bardziej niebezpieczny jestes dla otoczenia. „

I tu się zgadzam całkowicie (z tą dosłownością), choć nie uważam byś to gdzieś wcześniej wyraził.

jezeli planuejsz odpowiedziec na tego posta....

Nie wiem czy spełniłem Twoją prośbę bo ja w ogóle nie czułem aby coś przeskakiwał i lawirował. Raczej chciałem pokazać problem w całości a nie w wybiórczy sposób i zastanowić się chwilę zanim wydam wyrok na religię.

napiszl epiej cos od siebie, w jakis posob postrzegasz religie? czy rzeczywiscie wierzysz w brodacza, ktory siedzi nad nami i pstryka palcami, morza sie rozstepuja? czy pod pojeciem boga rozumiesz po prostu piekno otaczajacego swiata? akurat nie mam nic przeciwko takiemu "panteistycznemu" podejsciu, tylko po co odnosic sie wtedy do pojecia boga - terminu zarezerwowanego dla "glupich tlumow" traktuajcych swiete ksiegi doslownie.

Pojęcie „boga” nie jest zarezerwowane dla „głupich tłumów”. Ja staram się nie dać sobie wykraść potrzebnych mi pojęć tak samo jak np. nie przestaje o sobie myśleć jako o Polaku mimo, iż większość Polaków to Polacy-Katolicy, którzy chętnie by mnie pod byle pretekstem wykreślili ze swojej „wspólnoty”.
Poza tym zwróć uwagę, że pojęcie boga nie jest wcale jednoznaczne. Co innego znaczy ono u nas a co innego np. w buddyzmie. Rozmawialiśmy o religii a nie o bogu. Czy pojęcie boga jest koniecznie potrzebne do praktyk religijnych?
Jeśli pytasz mnie osobiście o moją religijność, to ja w ogóle nie jest członkiem żadnej religijnej wspólnoty. Pojęcia boga używam różnie przy różnych okazjach, w zależności od kontekstu.

Pozdrawiam.

ad 1)

ja zdaje sobie sprawe, ze psychiatrzy nie uznaja religii jako choroby psychicznej. nie musisz mi tego uswiadamiac. i malo mnie obchodzi, ze religia wymyka sie klasycznej definicji choroby psychicznej - trudno zeby bylo inaczej, skoro ogrom populacji wierzy w jakies bzdury. jak nie w jednego boga to w innego. ale objawy czy tez skutki fanatyzmu religijnego sa takie same jak ciezkiej choroby psychicznej. wiec nie odowoluj sie tu do opinii psychiatrow, tylko wytlumacz mi jaka jest roznica pomiedzy czlowiekiem, ktory twierdzi, ze: a) objawila mu sie maryja oraz b) rozmawial z krasnoludkami? obydwa przypadki to przyklad zaburzen psychicznych i chyba sie co do tego zgodzimy. nie wymaga to szczegolowej wiedzy z zakresu psychiatrii. tymczasem spora czes swiata uznaje przypadek a) za cos normalnego.

ad 2)

bajki i mity to bujda i to akurat wynika z definicji. zawieraja moral, sa interesujace, ale nie przedstawiaja "prawdziwego swiata".

ad 3)

ludzie glupieja i tu sie zgadzamy, wiec po co nam jeszze religia? religia nigdy nie byla "zrodlem madrosci". nigdy nie byla motorem postepu.

ad 4)

to czy ludzi niebezpiecznych dla otoczenia zamyka sie w psychiatrykach czy w wiezieniach nie ma dla mnie istotnego znaczenia. wazne zeby byli odizolowani od reszty spoleczenstwa i nie stanowili zagrozenia.

ad 5)

a czy Ty naprawde sadzisz, ze Ci ktorzy rozbili samoloty o wierze WTC zrobili to z innych powodow niz religia?

ad 6)

jak zwal tak zwal... nie wiem jakie pojecia Ci sa potrzebne do szczesliwgo zycia, ale jezeli Ty pod pojeciem boga rozumiesz np. piekno otaczajacego swiata, a ktos inny tajemniczego i wszechmogacego stwora, to cos jest nie tak. wprowadza to delikatne zamieszania. wiec nazywajmy rzeczy po imieniu. bog "glupich tlumow" to wlasnie ten tajemniczy i wszechmogacy stwor, wiec moze unikajmy niejednoznacznych okreslen. pozniej efekty sa takie ze banda religijnych oszolomow probuje "dowodzic istnienia boga" argumentami w stylu: "einstein wierzyl w boga". tymczasem miedzy bogiem einsteina i bogiem radiomaryjnej babci nie ma ani jednej wspolnej cechy.

użytkownik usunięty
grizley

1.Krytykujesz religię w całości ale gdy masz podać jakieś argumenty to piszesz wówczas tylko o religijnym fanatyzmie. Tymczasem taka na przykład „dewocja” jest jak najbardziej stwierdzonym zaburzeniem psychicznym. Gdy ktoś twierdzi, że mu się Maryja objawia, to faktycznie może być z nim coś nie tak. Dużo znasz takich ludzi?
2.Raczej nie przedstawiają go dosłownie.
3.No jak nie była? W średniowieczu to właśnie duchowieństwo było ówczesną inteligencją. Tyle jeśli chodzi o mądrość bo co do postępu to nie wiem o postęp czego Ci chodzi.
4.To nie są izolatki. Ważne gdzie się ich zamyka i co z nimi robi. Tym bardziej jeśli mają później stamtąd wyjść.
5.A jeżeli ktoś kogoś zabije z miłości tzn. że wszystkich zakochanych trzeba powsadzać do psychiatryków?
6.No sprawa z istnieniem boga jest dość pokomplikowana... Rozumiem twój postulat by ją wyjaśnić ale to nie takie łatwe. Bóg wszechmogący to nie tylko bóg głupich tłumów ale także np. filozofów. Gdzie właściwie kończy się jeden bóg a zaczyna drugi...?

1) wyjasnijmy to raz na zawsze. krytykuje fanatyzm religijny i religie. argumentow przeciwko fantyzmowi religijnemu chyba nie musze przytaczac. a argumenty przeciwko religii? caly czas o tym pisze. uparcie powtarzam, ze religia to mitologia jak kazda inna, tylko ze jej wyznawcy nie zdaja sobie z tego sprawy (jeszcze). sa utrzymywani w nieswiadomosci przez religijnych liderow. wiec jakich jeszcze argumentow potrzebujesz? jezeli kilka miliardow ludzi na swiecie wierze w cos co jest bujda, to chyba wystarczacjacy argument, zeby to skrytykowac.

2) traktujmy religie tak samo jak mitologie czy bajki, a bede o wiele szczesliwszym czlowiekiem. ja sam uwazam, ze wszystkie obecne religie powinny zostac zdegradowane to statusu jaki maja np. greckie mity. wtedy dopiero mielibysmy sporo pozytku z religii, kiedy traktowana bylaby jak mity czy bajki z okreslonym przeslaniem czy moralem.

3) tego nawet nie skomentuje, bo mnie krew zalewa jak to czytam. ta "inteligencja" spalila na stosach calkiem sporo osob za to, ze te nie wierzyly w ich bzdurne opowiastki.

4) zaczelismy dyskusje od stwierdzenia przeze mnie faktu, ze nie widze roznic pomiedzy silna wiara w boga, a choroba psychiczna. a doszlismy zupelnie niepotrzebnie to rozwazan nad roznicami pomiedzy wiezieniem a szpitalem psychiatrycznym.

5) patrz punkt 1. przeciez ja nie chce pozamykac wszystkich wierzacych w wiezieniach. twierdze tylko, ze religia jest niepotrzebna i wiara w jakis tajemniczy wszechmogacy byt graniczy z choroba psychiczna.

6) no wlasnie... jestem zwolennikiem zastapienia dosyc szerokiego pojecia boga bardziej precyzyjnymi okresleniami. tak, zeby zaden nawiedzony katol nie wyskakiwal z argumentem: "Einstein wierzyl w boga, a ze byl z niego lebski facet, to inni tez powinni wierzyc"

użytkownik usunięty
grizley

1. Religia to nie jest mitologia. Religia to zjawisko społeczne. Mitologia to zbiór mitów. Mitologia jest „częścią” religii. Czy ja jestem swoją własną nogą???
O jakich liderach piszesz? Masz na myśli, księży czy rabinów? A może rodziców którzy jak twierdzisz zarażają swoje dzieci tą chorobą? Gdzie jest granica pomiędzy lidearami a ich podopiecznymi i czy liderzy są świadomi tego „czym naprawdę jest religia” czy też nie?
2. To samo co powyżej. Mieszasz pojęcia, że nawet ciężko jakoś się składnie odnieść. Chodzi Ci o to żeby religie ówczesne miały status religii minionych. Degradować religię współczesne.... ja bym wolał przywrócić świetność tym minionym :)
3. No no... a Twoja inteligencja wymyśliła bombę atomową.... ;-)
4 i 5. Dyskusja w sposób naturalny przechodzi od postulatów do ich konsekwencji. Ty twierdzisz, że religia jest niepotrzebna a te "milairdy" twierdzą inaczej. Czy Twoje zdanie jest aż tak potężne by niwelować zdania innych?
6. A ja jestem zwolennikiem nie przywiązywania się tylko do jednego znaczenia danego pojęcia. To da więcej niż ustalenie kolejnej jedynie słusznej wersji.

milej nocy zycze... znudzilo mi sie bezcelowe punktowanie na forum FW, w dodatku nie zwiazane z tematem tego portalu. zyjesz w swiecie swoich definicji, podzialow, etc... i zrecznie caly czas omijasz meritum. moglibysmy sobie tak dyskutowac o funkji mitologii w religii i pieprzyc o innych glupotach. a tymczasem pewnie w niedalekiej przyszlosci znowu jaki pojeb wysadzi w powietrze pociag, bo mamusia z tatusiem w dziecinstwie wbili mu do glowy milosc do allaha, ugruntowana pozniej przez muzulmanskiego ksiezulka. tudziez ktos dostanie parasolka po lbie, bo osmieli sie skrytykowac zafajdanego ojczulka z torunia. i mam glebko w dupie, czy ktos uzna to za przejaw wiary czy za chorboe psychiczna. skutek czyjejs wiary w jakigos tam boga bedzie jak zwykle dla kogos innego tragiczny.

użytkownik usunięty
grizley

w koranie nic nie pisze o wysadzaniu budynków, pociągów.. itp. Ale nie o to MI chodzi. Co zrobiłbyś gdyby ktoś Ci się wpierdolił w butach na chatę i zaczął wynosić rzeczy a ty nie możesz nic zrobić, nie wkurwił byś się? Gdzie 'ktoś' to USA, 'chata" to Irak, 'rzeczy' to ropa a ten 'wkurwiony' to muzułmanie.. I co Ci biedni ludzie mają robić?? Jak tu się nie wkurwić, co?? Skoro atakuje cię 'przedstawiciel' innego Boga, bo przecież ponad 80% Amerykanów nie wierzy w teorie ewolucji, oni wierzą w Boga! Także co do tego masz racje, religie to bzdury, bajki dla dużych dzieci, ale każdy ma wybór... i tak czy siak w coś trzeba wierzyć. Najlepiej w siebie. Bo to co widać to nie koniecznie zawsze prawda jest. Ja trzymam się jednej prawdy: "Jeśli nagle każdy człowiek zrozumiałby skalę niesprawiedliwości systemu monetarnego i bankowego który go otacza, mielibyśmy rewolucję jeszcze przed świtem" - Andrew Jackson. 7 prezydent Stanów Zjednoczonych

nijak sie ma to co piszesz do tematu dyskusji. nie popierasz interwencji USA w Iraku OK, ja tez mam swoje zdanie na ten temat. nie ludzmy sie, ze wojna w Iraku jest wybawieniem dla Irakijczykow. ale chyba zapominasz o Panu Saddamie, ktory gazowal bez mrugniecia okiem dziesiatki tysiecy ludzi. wiec dorosnij troche i zacznij postrzegac swiat w skali szarosci, a nie w wersji czarno-bialej. a wracajac do tematu dyskusji, to jakis pajac zamordowal van Gogha za to, ze ten osmielil sie skrytykowac jego bozka. i tak to nalezy postrzegac, a przejawy religijnego fanatyzmu tepic ze szczegolna stanowczoscia, zaczynajac od prymitywnego swiata islamu a na kosciele katolickim konczac. zyjemy w XXI wieku, osiagnelismy pewien poziom rozwoju i ludzie, ktorzy wierza w stada dziewic czy brodaczy zyjacych w niebie sa delikatnie nienormalni. a jezeli z tego powodu zagrazaja innym, to sa szczegolnie niebezpieczni dla otoczenia. i takie przypadki trzeba tepic.

tcaplaza, ale jesteś głupi z tym "ci" napisanym wielka literą, zresztą wszyscy jesteście głupi a przecież chcecie tylko pokazać szacunek dla rozmówcy "i co Ci biedni ludzie"

Diallo

Szanować wartości religijne, t.j. mitologiczne? O nie, mój drogi, w XXI wieku nie ma na to miejsca. ZERO TOLERACJI DLA BRAKU TOLERANCJI. A tym jest właśnie Islam czy Biblia. Seksistowski syf.

Yokichi

Islamiści to banda kretynów i psycholi
Mają w Polsce swój odłam nazywa się Rodzina Radia Maryja

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones