Zachwycający urodą serial. Jakież piękne inspiracje.
Czego tu nie ma?!
Alana J. Pakuli "Syndykat zbrodni", "Klute", "Wszyscy ludzie prezydenta", De Palmy obsesje, a nawet Johna Carpentera. Te kolory, to cięcie obrazu, prowadzenie kamery nad głowami i ścianami - nie można oderwać wzroku.
Jeszcze lepiej sprawdził przy "Mr. Robot". Perfekcyjna współpraca z Samem Esmailem, twórcą obu tych seriali.
Serio?
Pan Robot realizacyjnie jest daleko bardziej konwencjonalny. I trudno się dziwić - ich wcześniejsza praca. W Homecoming widać formalny rozwój obu panów.
Nie wiem, ile widziałeś sezonów, ale trzeci i czwarty to ten sam poziom, co "Homecoming", czwarty nawet go przebija.