Ehh, niestety tak już jest.
Żadnymi filmami sobie na taką notę nie zasłużył. Ludzie go najprawdopodobniej oceniają poprzez sektę scjentologiczną.

Dokładnie. Rany, jak ja nie znoszę, kiedy aktorów/muzyków ocenia się głównie na podstawie ich życia prywatnego.

Właśnie. Jakby przeciętny polski katolik był takim super okazem cnót przewszelakich. Śmiechu warte. Ocena innych na podstawie ich przekonań religijnych to czysty rasizm. To że on wierzy że nie powinno się przyjmować np: leków psychotropowych bo to w ocenie jego wiary grzech ( za to miedzy innymi go potępiono ) nie czyni go gorszym. Problem w tym że spory prcent społeczeństwa amerykańskiego jest na takich lekach więc zraziło się do Tomka. Zaczeła się nagonka i w takiej np: Polsce ludzie nie wiedząc o co tak naprawdę chodziło zakodowali sobie bezpodstawnie w pałach ze Cruise to niebazpieczny sekciarz. Równie dobrze mógłbym zarzucić katolikom że sugerują by nie uzywać prezerwatyw bo to wedug nich grzech, a np: w Afryce taki stan rzeczy w połączeniu z plemiennymi zwyczajani powoduje iż na potęgę rozprzestrzenia się AIDS. Jak widać pukt widzenia zależy od punktu siedzenia.

Kurczę, ale się wgłębiłaś/aś w temat;) Ja myślałam o tym ocenianiu raczej tak ogólnie, nie chodziło mi tylko o kwestie religii. Np Elton John ma tu na filmwebie ocenę 4,5 chyba czy coś koło tego. Nie powinno się oceniać aktorów na podstawie przekonań religijnych, orientacji seksualnej, romansów i tak dalej. Ogółem życie prywatne nigdy nie powinno dominować nad tym, co aktor pokazuje na ekranie.

Dokładnie. Chociażby ta ocena Eltona Johna. Nie przepadam gólnie za jego muzyką bo to nie moje klimaty, co więcej nie przepadam za promowaniem homoseksualizmu, ale zawsze doceniałem tego gościa za te kilka hitów w stylu "Scarface", za pogodnego ducha, oraz oryginalny styl, ciuchy itp. Choćby za samo to nie dostałby u mnie poniżej 7/10. Wszystko w temacie.