bs85 Bez przesady, Hanks wie jak się buduje rolę, ale w tym wypadku nie powalił, powiedziałbym, że poleciał "klasycznym Hanksem". Chociaż trzeba przyznać, że ostatnia scena z Philipsa chwyta za serce. Do McConaugheya i DiCaprio trochę zabrakło w tym roku, swoje już pozdobywał, niech da innym szanse.