Tam też się pojawia.

Zresztą w jednej z najlepszych scen filmu -gdy jako mały chłopiec wychodzi z pociągu i zaczyna rozmawiać z jednym z robotników. Jedyna taka interakcja pomiędzy pasażerami oczekującymi na zmianę kół w pociągu a wymieniającymi je robotnikami. Mały Tomek znowu zadaje swoje nieoczywiste pytania, reakcja robotnika jest cudownie serdeczna i ciepła, Tomek przebija się przez skorupę wschodniego człowieka i dociera do osławionej duszy. Twarz pokryta kurzem i zmartwieniami, usmolone ręce, brudny kombinezon - to wszystko, wcześniej widziane z perspektywy pasażerów przybywających z Lepszego Świata i na chwilę wkraczających do świata ludzi Wschodu, widzimy teraz inaczej, prawdziwiej.