Idzie jak burza - najpierw nagroda za najlepszą główną rolę męską za "Chrzest", potem za
drugoplanową w "Jesteś Bogiem", a to dopiero początek jego kariery. Mam nadzieję, że
przed nim jeszcze wiele nietuzinkowych ról w ambitnych filmach i tyle samo wyróżnień. Tego
mu życzę, bo ma chłopak talent.