Dla mnie zdecydowanie to Riddick był taka postacią czystej krwi furianin który niczego się nie boi np.scena gdy w tej klatce jak był z tym stworem przypominającym jakby kota a on wystarczyło ze spojrzał na niego i zlagodniał...nie mówiąc juz o tymże był zajebistym wojownikiem tez moim zdaniem najlepszym jakiego vin grał