to tak "aktor" który "gra" od lat tą samą rolę. Naprawdę, to że ktoś wciela się w jedną i tą samą postać pod róznymi imionami, w filmach o różnych tytułach nie świadczy o tym że jest aktorem. Aktor potrafi zagrać morderczego psychopatę, a za pół roku zrozpaczonego ojca, by po roku wcielić się w postać samotnego romantyka. A Vin jest po prostu dobry w występowaniu jako jeden typ bohatera. Właśnie... on nie gra tylko występuje. I to nigdy jako jakiś tam bohater, tylko zawsze jako Vin Diesel