10 na 10 za rolę Marsellus'a w Pulp Fiction. "[...] wyjedziesz z miasta jeszcze dziś a jak cię już nie będzie to niech cię nie będzie"
"Hear me talkin' hillbilly boy?! I ain't through with you by a damn sight. I'm gonna git Medieval on your ass."
Cholera, gdy myślę o Marcellusie, o myślę o scenie, gdzie jego intymna części ciała jest tak okrutnie bezczeszczona :P
Zaiście Towarzyszu masz rację:)
Zresztą w jakimkolwiek filmie by nie zagrał zawsze jest świetny. Jeszcze nie widziałam, żeby coś spartolił
W tej branży jest od chu.ja nierealnie myślących skur.wieli, przekonanych, że ich du.pa zestarzeje się jak wino. Jeśli myślisz, że skwaśnieje, to dobrze myślisz. Jeśli myślisz, że z wiekiem szlachetnieje – to źle myślisz.