"Jeżeli komuś owe obrazy się się podobają, bo kłócą się z jego światopoglądem to już jest to niestety wyłącznie jego własny problem, a nie problem ocenianych filmów."
JASNE! :) Szkoda gadać.
Obejrzałam przed chwilą "Bestię" i choć, generalnie rzecz biorąc, można przyjąć, że rzeczywiście, sporo w tym pornografii, i że, w moim odczuciu, więcej ta bestia obiecuje, niż spełnia, to co z tego. Jest malownicza i pobudza wyobraźnię. I to niekoniecznie zaraz w kierunku seksu, a po prostu, tak w ogóle - choćby jako jakiś rodzaj prowokacji. Podobały mi się bardzo, na przykład, sceny z końmi - są piękne i mocne.