Obaj stworzyli niesamowite bajki i obaj byli genialni. Nie łatwo wybrać który z nich jest lepszy...A wy
ja uważacie? Który was bardziej wciągnął w ten dziecięcy piękny świat?
Wolę Hannę (razem z Joe Barberą) za stworzenie Toma i Jerry'ego. To najlepsza seria filmów animowanych wszechczasów.
Chyba chciałaś napisać Walt Disney vs William Hanna I JOSEPH BARBERA!!!, bo to jakby wymienić Flipa bez Flapa. Jeśli mam wybrać to zdecydowanie wolę Disney'a.
Lubię i Disneya, i Hannę, choć każdego na swój sposób. Hannę bardziej jako twórcę produkcji czysto rozrywkowych i komediowych, a Disneya bardziej jako adaptującego baśnie.
Uwielbiam też Hayao Miyazaki'ego.
Podstawowa różnica między nimi polega przede wszystkim na tym, że Hanna-Barbera tworzyli głównie seriale, a Disney filmy pełnometrażowe. No i druga sprawa - Disney szedł w takie klimaty baśniowe, a Hanna-Barbera bardziej w komedię. Dwa różne style, dwie różne wytwórnie. Ja chyba jednak wskażę Disneya - bo obejrzałem praktycznie wszystkie jego animacje, z czego znaczna większość mi się podobała. Natomiast z Hanny-Barbery przez dłuższy czas kojarzyłem tylko ,,Scooby'ego-Doo'' oraz ,,Toma i Jerry'ego'', które ( pomimo sympatii ) z perspektywy czasu robią się nudne. Na uznanie zasługują natomiast dwa seriale o cudacznych rodzinkach - ,,Flintstonowie'' i ,,Jetsonowie''.