Dzięki. Skąd wiedziałeś że tu jestem?

Wsadzili go, bo nie dał się okradać. Gdzie ja żyję? :P

Hah, nie dał się okradać? Okradał swoje państwo. Tym bardziej jest to żałosne, że nie był jakimś biedakiem, tylko bogatym aktorem.

Ach, państwo, no faktycznie... Gdybyś miał oddać państwu taki potężny procencik z zarobionych przez siebie pieniędzy, to też byś się pewnie wkurzył. Przy takich zarobkach podatki są takie, że ciężko w nie uwierzyć. Dobrze, że do Rosji nie wyemigrował, hahaha.
W sumie w USA "zwykli ludzie" przynajmniej cokolwiek od tego państwa dostają i jest tam dobry standard życia, a u nas? Ludzie dostają jedynie po dupie :) Także jakoś nie robi na mnie wrażenia "okradanie państwa" w taki sposób. Zabrał coś komuś? Zaszkodził jakoś? No nie bardzo, a w pierdlu przesiedział kawał czasu.
I niech Cię już tak kichy nie skręcają od tych zer na kontach innych ludzi... :)

Podatek federalny, bo za niepłacenie takowego został skazany, wynosi w USA od 10% do 35%. Zapewne Snipes płacił 35 %, bo wydaje mi się, że rocznie zarabiał więcej niż 336 tysięcy dolarów. Podatku federalnego nie płacił tylko w latach 1999-2001, a przecież system podatkowy w tamtych latach się nie zmienił. To nie tak jak we Francji, gdzie nowy prezydent nagle sobie wymyślił, że drastycznie podniesie podatki (do ok 70 % z tego co pamiętam) dla najbogatszych, co uważam za działanie typowo populistyczne, bo przecież państwo specjalnie na tym nie zarobi. Snipes nie został nagle "wystrychnięty na dutka" przez swoje państwo, tak jak bogaci Francuzi, no i przecież wysokość tego podatku w USA nie jest jakaś zatrważająco wysoka. Bogaty też nie stał się w jednej chwili. Płacił podatki jak każdy obywatel i nagle coś się stało, że przestał płacić. Nie wiem czy z jego winy, czy nie, czy chciał oszukać państwo, czy po prostu nie miał na chleb, co jest raczej mało prawdopodobne :) Wiem, że wiedział na co się pisze. Rzeczywiście trzeba było zmienić obywatelstwo, przynajmniej nie poszedłby siedzieć. Poza tym w USA najbogatsi, czyli zarabiający powyżej 336 tysięcy dolarów, płacą ok 45 % podatków, a same podatki stanowią 27 % PKB, o wiele mniej niż np. w Polsce. Także państwo nie może sobie pozwolić na takie machlojki jak w przypadku Snipesa. Dlatego też niepłacenie podatków jest w USA tak dotkliwie karane i wyjątkowo mocno ścigane. Poza tym społeczeństwo amerykańskie wyjątkowo źle patrzy na ludzi, którzy unikają płacenia podatków, gorzej chyba nawet niż na morderców. Gdyby Snipes był człowiekiem ubogim, to w ogóle nie miałbym pretensji, że nie płacił podatków. Jest jednak bogaty i to co zrobił było wyjątkowo żałosne.
Co do Polski to nie będę się wypowiadał, bo nie o naszym kraju tu mowa. Nic też mnie nie skręca, po prostu uważam, że takie zachowanie jest nie na miejscu.

zgadzam się, coza patriotyzm brak,coto jest wesz czy obywatel, wzbgocaił się w państwie a nie płaci podatków jak jakis śmieć z mafii

tak, teraz a areszt domowy

Szkoda, że go jeszcze w klatce w tym domu nie zamkną, bo podatków nie płacił. Koszmar, co za świat...

Też chciałem to napisać, ale widzę, że mnie ubiegłeś.

Tak go pewnie teraz dupa boli ze przez najblisze lata nie bedzie krecic filmow akcji :-()