Will Kemp grał konia Nugget w sztuce Equus razem z Danielem Radcliffem w 2007 roku (http://www.broadwayworld.com/viewcolumn.cfm?colid=14916).
Dobrze kojarzysz ;) Chociaż nie o rozbieranie się tam chodziło, bo to była tylko jedna taka kilkuminutowa scena, ale o tę sztukę chodzi.
haha ok, rozumiem ;) Polecam jednak, fajny thriller psychologiczny. Książkę, bo film był trochę przynudnawy (chociaż nie powiem, po scenie oślepiania koni bałam się zasnąć...).
Znalazłam w Empiku, w katalogu zagranicznym (pozycja "Equus. mit Materialien" - książka jest w języku angielskim, ale ze słownikiem w ręce spokojnie przeczyta się w 1-2 dni, bo jest dość krótka i ma praktycznie same dialogi). Jest trochę kontrowersyjna, ale można się spodziewać, skoro jeden z głównych bohaterów jest pacjentem szpitala psychiatrycznego i nie należy do normalnych ;) Autorem jest Peter Shaffer, podobno do napisania książki zainspirowały go autentyczne wydarzenia, o których ktoś mu opowiedział.
Aha, właśnie, zapomniałam wyjaśnić. Ksiażka nazywa się "Equus". Wyżej napisałam, że pozycja w empiku jest pod nazwą "Equus. mit materialien", ale to dlatego, że oprócz samej sztuki jest tam coś jakby opracowanie książki, nie pamiętam dokładnie, bo jeszcze tych dodatków nie przeczytałam. Pamiętam tylko, że na końcu były wyjaśnione niektóre słowa ze slangu, które się pojawiły ale nie mogę sprawdzić co więcej, bo nie mam książki przy sobie.
Nie każdemu może się ta książka spodobać. Ja osobiście ją uwielbiam, ale to pewnie dlatego, że lubię wszystko, co zawiera trochę psychologii ;) Mimo wszystko polecam, zawsze lepiej samemu sprawdzić, o co cały szum się rozchodzi, bo potem można nabijać się z artykułów na wp, które przeinaczają fabułę;) (chociaż to już się nie zdarzy, bo już ludzie o tym zapomnieli).
Ten dopis: "mit Materialien" mnie trochę zastanawia. W jakim oryginalnym języku jest to pisane? Angielski czy niemiecki?
Książka napisana w języku angielskim, a dopisek na stronie jest po niemiecku, bo o ile dobrze pamiętam, z Niemiec tę książkę przywozili. W książce samej w sobie nie ma nic po niemiecku ;)
No i tu się pojawia problem. Ogólnie "Equus" to łacińska nazwa konia, ale w książce oprócz tego ma trochę większe znaczenie i musiałabym trochę więcej opowiadać o fabule i tym samym trochę spojlerować ;)
Mnie to nie przeszkadza :-) Jesli byłoby to za długie możesz mi napisać prywatną wiadomość :-) A tak w ogóle to w Google książki znalazłam "Equus" po ang ale nie miałam siły się za to zabrać. Po prostu zmęczenie dało o sobie znać, więc spróbuję innym razem :-)
Po prostu to by było trochę skomplikowane, a też nie chcę Ci psuć książki poprzez uprzedzanie co jest dalej, lepszy jest element zaskoczenia ;) No i nie wiem czy umiałabym swoim tłumaczeniem oddać cały sens.
Szkoda, że po Polsku nigdzie tej książki nie ma. Pamiętam, że podczas przekopywania internetu natknęłam się na wzmiankę, że w telewizji polskiej ta sztuka była kiedyś puszczana jako nagranie z polskiego teatru, więc da się.
O, znalazłam:
http://www.filmpolski.pl/fp/index.php/521515
To jest jedyna recenzja, którą znalazłam na polskich stronach internetowych, która mówi o tym, O CZYM jest sama sztuka (a nie o rozbieranych scenach, w których aktor musi brać udział).
Ale tam jest napisane: "Po 15 latach od wydania drukiem dramatu Shaffera w Polsce,..." to znaczy że ten utwór został jednak wydany w Polsce? Bo wiesz, jesli już to jednak wolałabym czytać to po polsku bo na ang nie mam chyba już sił...
Nawet nie wiedziałam :| Jedyne co wiem, to że przekopałam chyba cały internet i nie znalazłam tego w języku polskim. Albo słabo szukałam (wątpliwe), albo nie ma. Albo jest wydane pod innym tytułem. Sama bym chętnie przeczytała po polsku.
Angielski nie jest taki zły ;) Tylko jest trochę słownictwa z działu jeździectwo, można się dokształcić. Ale ze zwykłym słownikiem można poradzić sobie z tą książką dość szybko.
Wierzę Ci, ale od razu przypomina mi się jak w wakacje czytałam 2 tom książki "Żelazny cierń", który nie wyszedł po polsku The Nightmare Garden" i dobrze wiem, ile czasem trudu i cierpliwości trzeba poświęcić, żeby przeczytać coś po angielsku. Aby drugi raz podjąć się tego zadania muszę zebrać więcej siły :-) Zaczęłam właśnie oglądać film "Equus" z 1977 r. ale chyba skończę jutro :-) No a za tą książką to się jeszcze rozejrzę, bo musi gdzieś być.
Film wydawał mi się trochę przynudnawy, nie wiem czemu, skoro był prawie identyczny z książką (chociaż nie powiem, mam swój ulubiony moment). No i scena oślepiania koni... brrrr... nie obejrzę tego drugi raz ;) A przynajmniej nie do końca.
No własnie nie obejrzałam do końca, bo przynudnawy, ale obejrzę :-) Ciekawa jestem tej sceny oślepiania koni. A tak w ogóle spektakl, w którym grał Radcliffe był nagrywany i odtwarzany w tv? Czy tylko wystawiany? Na Broadwayu czy się mylę?
A szkoda... Bo chętnie bym zobaczyła, jak Daniel poradził sobie z rolą Alana :-) Bo poniekąd to ciekawa postać z tego chłopaka, nie sądzisz?
To jest bardzo ciekawa postać. Podoba mi się, w jaki sposób Dysart próbuje do niego docierać i jak powoli zdobywa zaufanie totalnie niekomunikatywnego chłopaka.
Swoją drogą, to kiedyś w internecie było kilka nagranych (nielegalnie oczywiście) scen z teatru, jak Daniel występował. Całkiem fajnie mu wyszło, chociaż ciężko jest oceniać na podstawie kilku minut :)
Mam nadzieję, że da się to znaleźć na YT ;-) A tak w ogóle to kto Ci się wydaje bardziej intrygujący: Alan czy ten doktor?
Alan, zdecydowanie. Uwielbiam tę postać, na swój sposób. Jest dość skomplikowany, jeśli chodzi o osobowość, no i ta jego dziwna fascynacja będąca na pograniczu z jakąś wymyśloną przez siebie religią... no, normalny to on nie jest ;) Ale przez to jest badziej intrygujący.