Willa Fitzgerald

7,6
3 452 oceny gry aktorskiej
powrót do forum osoby Willa Fitzgerald

Całkiem dobrze gra w "Scream" i lubię jej postać. Wrażliwa, generalnie sympatyczna dziewczyna, wokół której kręci się cała akcja. Do tego moim zdaniem śliczna, Brooke z serialu też bardzo ładna, ale Emma moim zdaniem jeszcze ładniejsza, myślę, że z całego serialu najładniejsza, bardzo podoba mi się ten typ urody, śliczna :) No, ale oczywiście najważniejsze są umiejętności aktorskie, które tutaj dla mnie są niezłe, a uroda to dodatek.

monika220

I co z tego skoro zagrała tępą zdzirę (schemat jak slasherach) - dajemy na główną bohaterkę tępą szmatę,
która daje dupy pierwszemu lepszemu, popularnemu palantowi co zalicza panienki.
Za chłopaka ma kogoś kto zalicza panny i traktuje kobiety jak ku...wy,
kogoś dla kogo była zakładem, miała być zaliczona w ciągu miesiąca i nagrana jak traci dziewictwo :)
Od początku cały czas okłamywana, potem zdradzana. A gdy wychodzą kolejne brudy jej chłopaczka
nabiera się płytką bajerę. Reszta bohaterów też niewiele od niej lepsza.
Czy nie można było dać inteligentną osobę do tego tylko płytką pustą szmatę ?

returner

No tak, są te schematy i nie da się ukryć. No, ale oni wszyscy tam są nastolatkami, wiadomo wyglądają na więcej lat niektórzy, bo są w rzeczywistości starsi, ale są nastolatkami, a nastolatki w USA też zbyt mądre mogą nie być ;p No, ale już nie o to chodzi, jak dla mnie i tak Emma nie jest zła, naiwna to tak, ale i tak ją polubiłam. Ona nie zdawała sobie sprawy wcześniej, że był taki zakład, a kto kiedyś nie był naiwny w uczuciach? Wielu ludzi. Brooke np taka tępa, zbyt mądrze może nie postępuje, ale potem widać, że jednak wcale aż tak głupia nie jest, jak można by myśleć, że ma uczucia, okazuje je, chce się zmienić. Ja niektóre postaci nawet polubiłam, to taki świat nastolatków, gdzie ważniejsze jest co założyć na siebie niż inne problemy, można się przy tym odprężyć ;p No i serial ma dla mnie pewien klimat, mnie się podobało bardzo.

monika220

Nie ośmieszaj się - zainteresowała się kims tak płytkim jak Will, bo miał dobry wygląd, przebojowość,
był popularny, przyciągnęła ją próżność, cwaniactwo i takiemu dała dupy/zakochała się/chciała związku.
Już sam ten fakt z kim się kto zadaje, jakich dokonuje wyborów (z kim/z iloma/dlaczego) daje obraz osoby.
Kobiety od zawsze były bardzo próżne, płytkie i egoistyczne.
Kobiety ciągną od zawsze do najpłytszych i najmniej moralnych facetów -
próżnych przystojniaków lub przebojowych cwaniaków lub zamożnych, a sława to w ogóle afrodyzjak dla kobiet. Czyli ogólnie kobiety uwielbiają najmniej moralnych facetów z powodzeniem, którzy w swoim życiu zaliczają najwięcej kobiet czyli traktują kobiety najbardziej przedmiotowo. A kobiety z takimi typami mężczyzn najczęściej godzą się na seks bez zobowiązań na jeden raz, kilka razy, układy bez zobowiązań, romanse, a potem ukrywają to lub nie chcą być po tym oceniane.
Z takimi najczęściej godzą się na seks licząc na związek i są wykorzystane.
Nie chcą starań facetów z mniejszym powodzeniem, wolą o wiele bardziej same wybierać facetów, którzy im się podobają, a więc starania są już bezcelowe, wręcz same chcą się starać o takich z powodzeniem, których będą im zazdrościły inne kobiety.
Kobiety nie oceniają facetów po przeszłości, nie ma znaczenia czy facet miał 2, 20, 200 czy nawet ponad tysiąc kobiet jeśli kobiecie się bardzo podoba mężczyzna i ona się przy nim świetnie czuje. Wybierają kobiety najchętniej facetów z powodzeniem, z dużą tendencją do kłamstw/zdrad, a potem nierzadko wybaczają im kłamstwa/zdrady tłumacząc czymś tak tandetnym jak kobieca miłość jakby ona była cokolwiek warta.
Nie ma możliwości, by kobieta chciała się poznawać z mężczyzną/czyli dać mu seks/dać miłość/dać związek,
jeśli jej nie przyciągnie jedną z 3 rzeczy:
-dobrym wyglądem (próżnością)
-przebojowością i dobrą bajerą (cwaniactwem)
-zamożnością/statusem społecznym/sławą
Miłość kobieca w większości przypadków najłatwiej i najczęściej dostają najpłytsi ludzie.
Czyli kobieca miłość to zwykła fascynacja seksualna – zachłyśniecie się próżnością, cwaniactwem lub egoizmem lub wyobrażeniem jej sobie, szukanie jak najlepszych genów,
kopulowanie najchętniej osobnikami z powodzeniem z najmniej moralnymi jednostkami płci przeciwnej.
Kobiety wydają się dość mocno zaprogramowane od dzieciństwa przez społeczeństwo, że ideałem jest książe - przystojny, wygadany, zamożny, z władzą.
Ale czy ktokolwiek powie nastolatce/kobiecie, że taki książę/król/władca/ktoś sławny/z wysokim statusem społecznym zawsze miał kilkaset kobiet i traktował kobiety jak ku..wy. Wątpię. Kobiety widzą to inaczej :)
Wolą ryzykować i być dla takich szmatą choćby na jeden raz niż umawiać sie z przeciętnymi, a bardziej wartościowymi mężczyznami. Dla większości kobiet wartość facetów to dobry wygląd, przebojowość, kasa, władza.
Kobiety nie mają sentymentów, kierują się próżnością i egoizmem, w drodze selekcji naturalnej zawsze skreślają tych bardziej moralnych i wartościowych facetów, a ciągną do próżnych przystojniaków lub przebojowych cwaniaków z dobrą bajerą lub zamożnych, dla takich najczęściej są tylko zabawkami do seksu lub ewentualnie mają związki, gdzie są dość często okłamywane/zdradzane. Gdy dają szansę wartościowszym to przeważnie wtedy, gdy mają dość niepowodzeń z tymi, którzy im się bardziej podobali. Nie chcą przez tych wartościowszych z mniejszym powodzeniem być oceniane po przeszłości, takich same dość często okłamują/zdradzają/opuszczają, bo są mniej pociągający dla kobiet.
Kobieta Lubi mieć makaron nawijany na uszy - jest podatna na dobrą bajerę, facetów dobrych w tym fachu więc często idzie do łóżka z kimś kto daje jej tylko wyobrażenie.
Kobieta jest istotą emocjonalną i seksualną, więc czuje się kobieco przy mężczyznach przebojowych którzy mają największe umiejętności flirtu, humoru, dawania emocji, są męscy, zdecydowani, a ich cechy męskie są najbardziej pożądane np:
(cierpliwość, wytrwałość, niezależność, dojrzałość emocjonalna, wychodzenie z inicjatywą, nie oddawanie kontroli, pewność siebie, inteligencja, zaradność, ambitność, poczucie humoru, seksualność, mężczyzna z pasjami, z ciekawym stylem życia, z dobrym statusem społecznym, preselekcja - powodzenie u kobiet itp) Do tego elegancja, ładne wysławianie, prezencja, męska mowa ciała, emanowanie pozytywną energią,
otwartość na dotyk to wszystko sprzyja, by zaciągać do łóżka piękne kobiety, mieć w życiu bardzo dużo pięknych kobiet. Mieć ogólnie w życiu wiele kobiet i być mało moralnym draniem, który tak przyciąga kobiety.

Fakty, które pokazują, że kobiety są próżne, płytkie i egoistyczne:
1) Tysiące biografii sławnych ludzi, którzy mieli ponad tysiąc kobiet lub mocne kilkaset
2) Książki uwodzicieli - ludzi, którzy kiedyś byli wartościowi, ale widząc ku..estwo kobiet spasowali. Stali się najlepsi w uwodzeniu, dawaniu emocji, zaskakiwaniu, zaciąganiu do łóżka, bo stworzyli osobowość i ciekawy styl życia znacznie przewyższający 99% facetów . Poznawali ok 5tysięcy kobiet,
zaciągneli do łóżka mocne kilkaset pięknych kobiet. I wiedzą wszystko na temat kobiet, każdego rodzaju kobiet i w ich społeczności przecież są też inni co poznawali dość podobną liczbę więc wymieniają się wiedzą.
Na moje pytanie jeden z nich odpowiedział, że wszystko co zaobserwowałem jest 100% prawdą,ale trzeba prowadzić w pozytywnym kierunku kobiety, przymykać oko na to jakie są, taka ich natura.Mnie zadziwia, że nie mają dobrego wyglądu i kasy, a mają powodzenie porównywalne z sławnymi ludźmi,
bo dają kobietom niesamowity flirt, humor, seksualną wibrację, męskie zdecydowanie, rzadkie i pożądane cechy męskie, emocje itd a większość dzisiejszych facetów jest na ich tle byle jaka.I co ludzie, którzy poznawali ok 5tys kobiet i mają u nich wielkie powodzenie, wiedzą co daje efekty, a co nie mieliby się mylić ? Nie ma najmniejszych szans.
3) Selekcja naturalna na dyskotekach pokazuje, że kobiety ciągną do najbardziej płytkich facetów: próżnych przystojniaków...przebojowych cwaniaków z dobrą bajerą...zamożnych I z takimi się prowadzają i dają im dupy.
4) Już w szkołach można zaobserwować, że kobiety lgną do facetów, którzy wyśmiewają, biją słabszych,
a unikają tych wartościowszych poniżanych, wyśmiewanych, bitych
5) Z wszystkich moich znajomych własnie ci najpłytsi traktujący kobiety jak ku..wy mieli zawsze najwięcej kochanek, dziewczyn na jakiś czas, teraz mają piękne żony, które pewnie nierzadko są zdradzane,
natomiast ci wartościowsi mieli małe powodzenie i mają byle jakie żony z których nie są aż tak zadowoleni.
6) Testy na czacie. Wystarczy napisać do 100 tych samych kobiet z 2 profili.
Z jednego być facetem porządnym szukającym dziewczyny, miłości, związku, a z drugiego być facetem lubiącym seks, dającym flirt, humor, seksualną wibrację - kobiety o wiele bardziej lgną do 2 typu, chcą sie wtedy umawiać, są bardziej otwarte, szczere, są gotowe nawet od razu umówić się na seks. A pierwszy profil ma nędzne powodzenie u tych samych kobiet.
7) Testy na portalach ze zdjęciami. Wystarczy znów napisać do 100 tych samych kobiet z 2 profili. Na 1 profilu mieć ładne zdjęcia, można pisać byle co i ma powodzenie się nawet nie wysilając się,
a na 2 profilu z brzydkimi zdjęciami mona produkować się i ma się marne zainteresowanie.

Najczęściej używane „argumenty” kobiet, kiedy usłyszą nieprzychylną opinię (prawdę) o sobie samych:
1) Jak się nie podoba zostań gejem.
Pomijam już tutaj fakt, że jedynym argumentem kobiet jest snucie teorii na temat osoby, która głosi opinie, jak te zacytowane na początku. Gdyby nie istniało słowo generalizacja i zlikwidowano wszelkie agresywne formy wypowiedzi to przedstawicielki płci żeńskiej nie miałyby ani
jednego kontrargumentu. Dlaczego? A słyszeliście kiedykolwiek coś innego niż „nie generalizuj”, „ja taka nie jestem”, oprócz tego oczywiście snucie chybionych teorii o facecie, że został skrzywdzony, że dostał kosza, że jest frajerem, który nie potrafi zdobyć kobiety? Oczywiście, że nie słyszeliście nic innego.
Odpowiedź dlaczego nie słyszeliście jest prosta.
2) Zraniła Cię kobieta, jesteś frajerem, nie jesteś nic wart i teraz płaczesz.
A kim Ty kobieto jesteś, żeby oceniać kogoś w taki sposób? Nie wiedząc o nim zupełnie nic? Nawet jeśli ktoś dostał kosza, jeśli mu nie wyszło, to nie oznacza, że jest nic nie warty. Nie znacie przyczyn, z których jego związek nie skończył się szczęśliwie, co jednak nie przeszkadza Wam mieszać go z błotem. Przez myśl Wam nie przejdzie, że rozpad mógł nastąpić w wyniku zdrady, bądź płytkim
podłożu relacji. Nie, to musi być wina faceta.
3) Bo to wina facetów, to przez to że jesteście podli, kłamiecie, szydzicie, wykorzystujecie, to wasza wina męskie świnie!
Nasza wina? Siłą was do wyra ciągniemy? Gwałcimy? Nie. Same się na to godzicie, aby móc usprawiedliwić swoje prymitywne żądze i możliwości intelektualne. Ale rozumiem Was, w końcu chodzi wyłącznie o to,
żeby poczuć się czystszą, wybielić. To jest żałosne. Nikt do niczego was nie zmuszał. W czym jest nasza wina? Owszem facet potrafi być świnią, potrafi oszukać. Nie macie mózgów? Nie potraficie kogoś poznać? Bardzo łatwo jest przejrzeć, czy facet oczekuje związku, czy „darmowej ku....wy". I w tym momencie to wy jesteście „frajerkami” i „jesteście nic nie warte”, skoro potraficie tylko płakać i używać wyssanych z palca argumentów, zwalając za swoją ku.....ewską naturę i ułomność winę na facetów.
4) Równouprawnienie ujęte w rozmaity sposób /a jak facet zalicza to mu wolno, tak?
Jeśli dla kobiet równouprawnienie to zaliczanie facetów tak jak oni to robią z kobietami, to nie jesteście nawet godne miana szmaty, która jest w tym momencie komplementem. Facetowi nie wolno zaliczać niczego i nikogo. Tak samo jak wam nie wolno robić tego samego, aby pokazać, że nie jesteście gorsze. Brawo, prześcignęłyście nas, potraficie robić to samo, nawet lepiej niż my. Mam nadzieję, że czujecie się wreszcie docenione faktem, że to wy stoicie na podium, a nie faceci – świnie. Gratulacje. Warto było? Zdeptać marzenia innych, zdeptać uczucia, starania, miłość w imię waszych idei i wypaczonego poczucia równouprawnienia i walki z męskim zachowaniem? Jeśli mnie się coś nie podoba, to nie robię tego samego. Poziom Waszej inteligencji zatrzymał się gdzieś na pograniczu epoki kamienia łupanego. Kiedyś na kobiety puszczalskie mówiło się ku...wy, dzisiaj mówi się, że to kobiety wyzwolone lub celebrytki.
5) Kobieta nie będzie z frajerem, bezdomnym, zaniedbanym, bla, bla, bla / a wy to nie patrzycie na wygląd?!
Oczywiście, że nie będzie. Ale w takim razie dlaczego faceta oceniacie po portfelu i majątku? Dlaczego faceci, którzy zarabiają mało mają być nieszczęśliwi? Dlatego, że wy, księżniczki musicie mieć jelenia, który was utrzyma? Bo szukacie bezpieczeństwa, zapewnienia bytu? To jest równouprawnienie o które tak walczycie?
Same nie potraficie zarobić, utrzymać siebie, wspomóc kogoś? Nie mówię tutaj o
utrzymywaniu nieroba, ale zarobki nie są wyznacznikiem wartości człowieka, tak jak nie jest nim uroda. A dla was jedyne 3 wartości to dobry wygląd (próżność)...przebojowość i dobra bajera (cwaniactwo)...kasa.
Nie ma ktoś dobrego wyglądu jest zerem. Nie ma ktoś przebojowości i gadanego jest zerem. Nie ma ktoś kasy jest zerem. Pomijam już fakt, że faceci przystojniejsi, bardziej przebojowsi czy bardziej zamożni są najczęsciej najpłytsi i traktują kobiety najczęściej bardzo przedmiotowo. Kobieca logika to najchętniej dawanie seksu facetom, którzy traktuja kobiety jak darmowe dz.....wki i imponowanie takim facetom, staranie się o takich.
6) Pewność siebie, bla, bla, bla
Rozumiem… nieśmiałych w kąt, to nie ludzie, to tylko frajerzy. Nie warto nawet myśleć o tym, że może nie umie zaufać, że nie chce cierpieć, widząc wasze jakże wyzwolone zachowanie. Przecież wy macie to gdzieś. Chcecie FACETA… tylko czym dla was jest facet? Bo z tego co słyszę i widzę to musi być to cyborg,
a nie człowiek. Dlaczego bycie dobrym od razu jest równe byciu frajerem?
Kiedy na tym świecie, wszystkie wartości zniknęły?
Żeby jeszcze było mało, na sam koniec całej farsy to facet zawsze będzie ten zły.
Kobieta przeliże się z 5cioma typami na imprezie, na której akurat nie ma faceta i będzie to jego wina. Puści się z połowa osiedla, a będzie to jego wina.
Zawsze wszystko co kobieta zrobi będzie faceta winą.To z faceta będą szydzili, że to ona się puściła.
Taki mały apel. Gubicie się w emocjach, w złości, gadacie bzdury, że to wina facetów, aby móc robić to co najmniej warci przedstawiciele płci męskiej czyli zaliczać w swoim życiu jak najpłytszych facetów i jak najwięcej (czego ja nie pochwalam) i
czuć się rozgrzeszone. Potraficie wręcz zabić swoją logiką. Odrzeć kogoś z godności, zostawić kogoś, bo coś się wypaliło, bo to już nie to, bo jest inny. Dlaczego? Ponieważ nie potraficie używać nawet tych 5% mózgu. I jak tu lubić kobiety, istoty, które potrafią zdradzić z ciekawości, dla przygody, dla kasy,
nawet wtedy kiedy niczego wam nie brakuje, kiedy ktoś stara się jak może, ale nie. Wam jest mało, wam jest nudno, zawsze znajdzie się pretekst, aby zachowywać się jak zwykła ku....wa. Zawsze to wina faceta, bił, pił, nie interesował się. Zawsze to słyszą. Ale kobieta jest święta. Nic nie zrobiła złego. Jesteście gorsze od facetów. Wiecie dlaczego? Nie? To radzę się zastanowić.
Co wam strzeliło do głowy, aby stać się takie same jak ci, najpłytsi mężczyźni? Jaki w tym sens? Nareszcie „wyzwoliłyście się spod męskiego panowania i postanowiłyście zostać wyzwolonymi kobietami, gratulacje, naprawdę w świetny sposób to zrobiłyście,
a z jaką klasą, wasza delikatność i wdzięk z jakim wygrałyście walkę mnie poraża.
Liczna normalnych i wartościowych kobiet w tych czasach jest bardzo znikoma.
Być z kobieta, która przez całe życie najlepiej traktowała najpłytszych facetów, bo przystojni, bo przebojowi, bo zamożni i takim też dawała chętnie dupy bez zobowiązan bo miała ochotę lub liczyła na coś więcej i dawała się takim wykorzystywać,
a potem poznać taką i przymykać oko na całe jej ku....estwo jakie ma w głowie i co mówią o niej jej czyny/wybory.
Nie istnieje choć jeden powód dla którego warto żałować kobiety.
Same dokonywały selekcji naturalnej skreślając zawsze wartościowszych, a wybierając najpłytszych.
Dla kobiet zawsze facet będzie tym złym, frajerem, niegodnym niczego.
kobiety są dużo gorsze od facetów. Mają wredny, dwulicowy charakter, potrafią robić różne żałosne głupoty, byle zaimponować płytkiemu mężczyźnie, którym są zainteresowane. Jeżeli jest na szczycie, będą się miziać do niego,
jeżeli zobaczą że facet jest przegrany, zostawią w mgnieniu oka. Wstyd mi za facetów, którzy tak latają za kobietami, starają się o nie, poniżają swój własny gatunek chcąc zaimponować istocie o wiele głupszej, płytszej, naiwniejszej, słabej i mają i tak dużo mniejsze powodzenie od facetów sławnych/przebojowych z dobrym gadanym/zamożnych/przystojnych, którzy nie muszą się starać wcale lub zwyczajnie zakładać przynęty, które są wabikiem dla każdej kobiety.
Przy anonimowych sondażach ok 30tys kobiet z Europy Zachodniej prawie 95% kobiet zadeklarowało, że zdradzało lub zdradziłoby swego małżonka/chłopaka, gdyby była okazja i nigdy nie wyszłoby to na jaw, duża część z nich stwierdziła, że nawet jakby wyszło na jaw i doszło do rozpadu to nie czułoby żalu, bo faceta co pewien czas fajnie zmienić by było znów ciekawie.

returner

Ok no i Emma w serialu ma swoje wady, ja po prostu mam dystans, bo to jest serial. Nie ma potrzeby w tym miejscu aż tak się o tym rozpisywać. Czasem jest tak jak piszesz, ale nie zawsze i mnie tego pisać nie musisz. Jestem z facetem 7 lat, on nie ma dużych zarobków, ale dla mnie właśnie to o czym piszesz nie ma takiego znaczenia i jestem z nim szczęśliwa. Jestem mu oddana, on mi wiem, że też, jest spokojnym, dobrym facetem. Jest wrażliwy, ja też, po prostu pasujemy do siebie, dobrze się dogadujemy. Nie każda kobieta szukała faceta według kryteriów, o których piszesz. U mnie akurat była ta prawidłowość, że nawet jak facet przystojny, to jak pisał np tak bez pomyślunku np "Hej, poklikasz"", to mnie automatycznie za bardzo nie interesował. Jak ktoś jest fajny to u mnie zyskuje, mój były np nie miał super urody, był niski, ale mnie to nie przeszkadzało. Rozstaliśmy się z innego powodu. Wierna zawsze byłam i jestem, dla mnie to podstawa i też nie rozumiem zdradzających ludzi, wiem czego i kogo chcę. Facet z pozycją i władzą to nie dla mnie, jeżeli naprawdę jest złym człowiekiem i zadufanym w sobie. No chociaż nie uogólniaj też, bo bywa też tak, że ktoś ma pozycję, powodzenie, ale nie wykorzystuje tego i jest oddany swojej kobiecie. Zależy od charakteru faceta. Każdemu i kobiecie, i facetowi jak szuka dla siebie miłości potrzebna jest pewność siebie, bo ona sprawia, że szanse są większe. A pewność siebie nie oznacza, że ta osoba na pewno skacze z kwiatka na kwiatek. Można być pewnym siebie, znać swoje zalety i być wiernym partnerowi.

monika220

Dobry wygląd bardzo mocno sprzyja próżności.
Pewność siebie i przebojowość bardzo mocno sprzyja cwaniactwu.
Kasa/władza/sława bardzo mocno sprzyja egoizmowi i patrzeniu na innych z góry.

Jak już pisałem nie ma możliwości, by kobieta chciała się poznawać z mężczyzną/czyli dać mu seks/dać miłość/dać związek, jeśli jej nie przyciągnie jedną z 3 rzeczy:
-dobrym wyglądem (próżnością)
-przebojowością i dobrą bajerą (cwaniactwem)
-zamożnością/statusem społecznym/sławą
Miłość jest najbardziej przereklamowaną rzeczą na świecie.
Najczęściej/najłatwiej/najszybciej dostają ją przystojni lub przebojowi lub zamożni,
tacy, którzy w swoim życiu ruchają zdecydowanie najwięcej kobiet.
Więc czym jest kobieta, by najbardziej do takich ciągnąc ?
Prawie każda kobieta na tym świecie wchodzi w pewne żałosne ramy:
1) Kobiety ciągną od zawsze do najpłytszych i najmniej moralnych facetów -
próżnych przystojniaków lub przebojowych cwaniaków lub zamożnych.
Czyli ogólnie kobiety uwielbiają najmniej moralnych facetów z powodzeniem, którzy w swoim życiu zaliczają najwięcej kobiet czyli traktują kobiety najbardziej przedmiotowo.

2) Kobieta z takimi typami mężczyzn najczęściej godzi się na seks bez zobowiązań na jeden raz, kilka razy, układy bez zobowiązań, romanse, a potem ukrywa to lub nie chce być po tym oceniane.

Po co się starać o coś co pierwsi lepsi mają od razu ?
Po co traktować ją inaczej niż faceci, którzy traktowali ją jak darmową ku..wę bez zobowiązań ?

3) Kobieta z takimi najczęściej i najłatwiej godzi się na seks licząc na związek i jest wykorzystana.

Po co się starać o coś co pierwsi lepsi mają od razu ?
Po co traktować ją inaczej niż faceci, którzy traktowali ją jak darmową ku..wę i wykorzystali ?

4) Kobiety nie oceniają facetów po przeszłości, nie ma znaczenia czy facet miał 2, 20, 200 czy nawet ponad tysiąc kobiet jeśli kobiecie się bardzo podoba mężczyzna i ona się przy nim świetnie czuje. Wybierają kobiety najchętniej facetów z powodzeniem, z dużą tendencją do kłamstw/zdrad, a potem nierzadko wybaczają im kłamstwa/zdrady tłumacząc czymś tak tandetnym jak kobieca miłość jakby ona była cokolwiek warta jak jest w większości przypadków jest dawaniem dupy facetowi z powodzeniem, który podoba się z jakiegoś powodu, a nieważne, że tacy ruchają najwięcej kobiet i traktują kobiety jak ku.wy.

Po co traktować kobietę inaczej niż faceci, których wybierała i ją okłamywali/zdradzali ?

5) Gdy kobieta daje szansę bardziej wartościowym, tym z mniejszym powodzeniem, bardziej moralnym - mało przystojnym czy nieśmiałym i mało przebojowym to dlatego, że małe powodzenie lub ma dość niepowodzeń z tymi, którzy się jej najbardziej podobają.
Kobieta nie chce przez takich być oceniana po przeszłości z iloma/z kim/dlaczego.
Takich o wiele łatwiej okłamuje/zdradza czy opuszcza.

Przykro mi, ale każda kobieta wchodzi w te ramy. Mniej lub więcej.
Bo każda kobieta jest płytka, próżna i egoistyczna w selekcji naturalnej i najchętniej jest darmową ku.wą dla najpłytszych facetów z powodzeniem.
Kobiety kochają się usprawiedliwiać, wybielać. Nie chcą być oceniane po faktach.
Ale fakty mówią same za siebie (z iloma/z kim/dlaczego)
Ktoś przystojny może przeruchać pół miasta i kolejne kobiety są chętne być dla niego darmowymi ku..wami, ma wiele kochanek, dziewczyn, potem żonę.
Ktoś zamożny to samo. Ktoś pewny siebie i przebojowy to samo.
Nieważna moralność. Nie trzeba cytować aktorów, piosenkarzy, sportowców,
gangsterów, biznesmenów, uwodzicieli, bardzo bogatych, bardzo wpływowych,
bardzo przystojnych lub bardzo przebojowych z dobrą bajerą, którzy zaliczali mocne kilkaset kobiet nawet specjalnie nie wysilając się :)
Ja znałem osobiście kilka osób, którzy przeruchali masę kobiet i jakoś kolejne im ulegały.
A teraz te kobiety mają mężów. A przecież były zwykłymi darmowymi ku..wami dla śmieci.

returner

Jej, Ty naprawdę jesteś skrzywdzony, skoro uważasz, że każda kobieta jest taka! No nie każda. Były nie miał ani urody, ani kasy, ale zależało mi na nim. A rozstanie z innych powodów jak pisałam. Mój obecny facet jest przystojny, ale to nie ma reguły, facet wiadomo, że musi się choć trochę podobać, ale nie musi być też przystojny, bo czasem działał na mnie ktoś właśnie bez urody jak były, zależy od tego jaki facet jest. No, a gdyby Tobie się dziewczyna zupełnie nie podobała chciałbyś z nią być? No i nie, nie i jeszcze raz nie, uroda nie sprzyja zawsze próżności, znam masę ładnych osób, które są normalnymi osobami, nie zadzierają nosa, często same i tak mają kompleksy. No chyba, że ktoś ma urodę modela z okładki, to wtedy może łatwiej, by woda sodowa uderzyła do głowy, ale jednak to są sytuacje rzadsze i takiego faceta aż tak to nie szukałam, bez przesady, nie miałam takich wymagań. Moja przyjaciółka jest ładna, nie zadziera nosa, mój facet podoba się kobietom w sumie, a też nosa nie zadziera. Tak mocno uogólniasz, że naprawdę chyba nie ma o czym dyskutować. Jeżeli chcesz wyzwać kobiety, to tym bardziej forum filmowe jest kiepskim miejscem.

monika220

Nie i nie każda kobieta wchodzi w te ramy. Są kobiety takie jak piszesz, ale to nie mój problem, może złe kobiety wybierasz, że tylko na takie trafiasz. Tak jak nie każdy facet to świnia tak nie każda kobieta jest taka jak piszesz. Mężczyznom niektórym też można mieć wiele do zarzucenia, a jakoś mało kto pisze takie elaboraty o nich. Więcej niż od płci zależy od charakteru. Mnie sława, pieniądze nigdy tak nie pociągały, wiem co to znaczy mieć mniej pieniędzy i lepiej mieć więcej no pewnie, ale to nie znaczy, że ma być bogactwo i sama też mogę się utrzymać, mój facet nie zarabia dużo, ale to mi nie przeszkadza. Dla mnie w związku dużo ważniejsze są szacunek, zaufanie, wspieranie się w trudnych chwilach, to nie jest zdecydowanie przereklamowana sprawa. Szkoda, że każdą kobietę mierzysz tą samą miarą. Sorry, ale mnie tacy faceci jak opisujesz nie imponują, jakby był bogaty, ale w porządku ok, ale na pewno dla mnie nie były ważne pieniądze, dlatego nie ma to znaczenia, że mój facet bogaty nie jest. Nie jest też bad boyem, nie miał wielu kobiet. Jak widać teoria Twoja upada, po prostu kobiety są różne.

monika220

A i ok, gangsterzy i inni mieli branie, wiele kobiet, ale no zawsze te naiwne się nie znajdą. Ok, sama tych kobiet nie rozumiem, od niebezpiecznych facetów trzymam się z daleka, wiem, że jestem słabsza fizycznie i nie ryzykowałabym. Dlatego uwierz, nie każda kobieta jest taka. Sama się rozpisałam, choć nie wiem może nie powinnam dyskutować, skoro aż tak generalizujesz i nie jest to miłe.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
returner

Oj ktoś za te przekleństwa powinien Cię zaraz zbanować czy dać chociaż ostrą reprymendę. No i nie nie sądzę, że masz takie powodzenie, skoro wylewasz takie żale. No wybacz, ale ktoś zadowolony ze swojego życia nie potrzebuje tak obrażać innych. Poza tym to nie jest miejsce na tego typu dyskusje. Ja i tak jestem cierpliwa, skoro z Tobą dyskutuję, wiele osób już nie miałoby ochoty przy takim obrażaniu. Jeszcze jak pisałeś, że wszystkie kobiety są takie same ok myśl jak chcesz, ale już nazywanie kur jest dalekie od kulturalnej dyskusji, gdzie można swoje zdanie wyrazić inaczej. Wiesz, ja Ci podałam argumenty, podałam siebie, że nie każda kobieta jest taka i argumenty na to Ci podałam, no ale każda jest taka sama Twoim zdaniem i na te argumenty jesteś głuchy. Moja przyjaciółka jakoś też miała chłopaka normalnego, spokojnego studenta ani przystojnego ani bogatego. Chudy, kiepsko wyglądał, ale ujął swoim charakterem, że też jest spokojny i ma podobne podejście do życia. Także no nadal uważasz, że każda kobieta jest taka sama? Mnie nie obchodzi kto wchodził do łóżka gangsterom, zawsze naiwne kobiety się znajdą, mnie wystarczy, że ja do nich nie należę i od takich facetów trzymam się z daleka dla swojego bezpieczeństwa i znam spokojnie dziewczyny, które mają podobnie jak ja. Jasne są dziewczyny, które wymagają bardzo dużo, ale to też osobista sprawa jakie ktoś ma wymagania.

Tak, czemu niby kłamię? Mój facet mi się podoba, ale chyba normalne, że partner dobrze jak się podoba? Z partnerem chodzisz też do łóżka, no hallo!!! No, ale nie ma to znaczenia największego, a co złego w tym, że patrzyłam na cechy charakteru??? No przecież to, że charakter jest ważny jest wiadome, dla mnie ma znaczenie i przecież to nie jest pustota, a wręcz przeciwnie, bo co miałabym wziąć faceta z beznadziejnym charakterem, z jakiej racji? Każdy ma takie choćby wymagania, mam dobry charakter i nie wiąże się z kimś, kto nie wiem jest zupełnie inny.

monika220

Prostytutki mnie nie obchodzą, kto chce niech chodzi, jak jest wolny to nie ma w tym nic złego, to ich wybór. No, ale jak jest zajęty i zdradza to już inna sprawa. Wiesz, no nie jestem płytka, skoro bardziej patrzyłam na charakter, ale teraz to wszystko podciągnij pod swoje teorie. No i co chcą to niech biorą kasę za seks, ja nie brałam, nie liczyłam też nigdy, że facet będzie mnie utrzymywał, seks jest u mnie, bo kocham i chcę, a nie dla jakichś wielkich korzyści.

monika220

No i też bzdura, bo kiedyś zanim miałam mojego faceta byłam na portalu i Ci szukający łatwego seksu od razu byli przeze mnie odsiewani. Szukający związku i gdzie po czasie było widać, że nie kłamią to u mnie na plus, ja przygody nie szukałam, nie interesowała mnie. Poczucie humoru ma pewne znaczenie, ale często wystarczy, że facet nie jest drętwy, bo jak ktoś jest drętwy, to chyba normalne, że jest mniejsza ochota z nim przebywać. A miło jest choćby fajnie spędzić czas, zobaczyć nowe miejsca, pójść do muzeum - to lubię i dla mnie to nie jest nudne.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
returner

Ta dyskusja nie ma sensu. Zalecam dobrego psychologa... Wyobraź sobie, że w razie wypadku zostałabym z nim, bo owszem wygląd przyciąga, ale zatrzymuje się głównie charakterem i to on jest najważniejszy zwłaszcza w długim związku i po wypadku kochałabym go tak samo i chciałabym z nim być. Miłość znaczy dla mnie o wiele więcej niż piszesz. Nie zarabiał dłuższy czas, a też jakoś z nim byłam. Twoja teoria kolejny raz upada.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
returner

Jeju, ale ja piszę, że facet ma mnie nie odrzucać, nie musiał być nigdy super przystojniakiem. Może nie uwierzysz, ale tak, mój facet jest dla mnie przystojny, a zanim mnie poznał, to miał małe powodzenie. Miał wystarczajaco dużo czasu, by pracować nad swoim charakterem, więc u niego charakter jest bardzo dobry.

monika220

Do tego kto jaki ktoś ma charakter nie jest tak mocno powiązane z wyglądem, to kwestia indywidualna, znam osoby ładne za którymi wiele osób się nie ugania. Nie zawsze to jest takie proste, że dobry wygląd i tabuny kobiet czy mężczyzn.

monika220

Mój były też wyglądu super nie miał, powodzenia też nie. Jak Ci piszę wygląd ma nie odrzucać, nie musi być super przystojny, więc nadal trafiasz jak kulą w płot z argumentami, że tak mocno patrzę na wygląd.

monika220

Do tego były był niższy ode mnie, może wielu kobietom to przeszkadza, ale mi nie.

monika220

Haha i czepiasz się, twierdzisz, że kobiety powinny wiązać się z brzydkimi, bo tacy są lepsi, a sam chcesz pięknej kobiety z super osobowością. No, ale tak, to jest logika :D Z tym, że według Ciebie kobieta przystojnego z fajną osobowością to już szukać nie może, on niech znajdzie sobie super laskę, a ona niech godzi się na faceta byle był.

returner

No to aż dziwne, że z takim podejściem do kobiet, takim nazywaniem że każda to kur.. masz żonę. To ona też jest? Nieźle ;p No jak każda to każda...

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
returner

Nie, ideałów nie ma, a kto jakie ma wymagania to kwestia indywidualna. Ideał, to ktoś kto nam się podoba, a czasem podoba się ktoś kto wcale nie jest klasycznym przystojniakiem, a ma świetny charakter i tak charakter jest ważniejszy, bo gdy wady w wyglądzie mogą być i nadają wręcz uroku, to rażące wady charakteru i brak pracy nad nimi skreślają jak dla mnie czasem naprawdę.

returner

Nie każda kobieta jest emocjonalna, tak samo nie każdy facet chce tylko seksu. Bardzo różni są ludzie i różnymi rzeczami się kierują zależnie od charakteru i zasad. Jak ktoś jest dobrym człowiekiem, to jest niezależnie od płci. Dobry charakter, poczucie humoru jest w cenie niezależnie czy jest się przystojnym czy nie, a i to jest kwestią gustu. Jeżeli ktoś gorzej wygląda, to czasem samo zadbanie o siebie pomaga, ja sama nie jestem pięknością i czasem byłam niezauważana przez facetów, ale jednak faceta fajnego dla siebie poznałam i przez Internet, bo jak z każdym miejscem, da się, jak trafi się na odpowiednią osobę. Czasem jak nie jest się ładnym, to trzeba się więcej postarać, bo po prostu najpierw widoczny jest wygląd, a potem charakter, ale mnie to nie przeszkadza. Niemniej mimo że jestem średnia z wyglądu, to i tak mojemu facetowi się szybko spodobałam, ale prowadziliśmy długo rozmowy itp, przy okazji lepiej się poznaliśmy. W drugą stronę podobnie ten mniej przystojny facet jak spotka odpowiednią kobietę to też nie zawsze musi się starać, czasem po prostu spotykasz kogoś odpowiedniego i wtedy te Twoje wady nie mają aż takiego znaczenia, bo po prostu czujesz, że to jest to, że pasujecie do siebie, tak wiele Was łączy. No i rozmawia się, poznaje, a to jest dobra podstawa do związku i jest ok. Wiele osób, które mają wieloletnie związki wcale nie jest super atrakcyjnych, czasem są bardzo przeciętni, ale są szczęśliwi. Dla nich są ważne te wartości jak lojalność, szczerość, poczytaj sobie wywiady długoletnich małżeństw i czy oni są tacy piękni. Wcale często nie, ale widać, że się kochają, nie są puści. Nie tylko puści i piękni mają szansę, o nie.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
returner

Nie uważam, że czekałabym do 40stki. To jest mój drugi facet, pierwszego poznałam przez znajomą, więc w realu i z nim miałam wtedy pierwszy raz mając 15 lat ;p No wcześnie, ale oboje tego chcieliśmy. Nie wyszło, ale tak bywa, pierwszy związek, potem byłam mądrzejsza. Z tym, że to że nie jestem aż tak ładna, nie rzucam się w oczy, uroda delikatna, ale trochę pospolita to nie oznacza, że nie znalazłabym fajnego faceta. Ok nie mam jak ślicznotki wielkiego powodzenia, raczej nie oglądają się za mną na ulicy, po prostu jestem niebrzydka, ale zwykła, a wtedy tak wzroku się nie przyciąga, ale się też nie odpycha zwykle ;) No to nie oglądali i nie oglądają się za mną zbyt często, zaczepiona byłam może tylko raz, ale co tam szkodzi, jak i tak przy bliższym poznaniu zyskuję raczej, zwłaszcza, że brzydka raczej nie jestem, ot średnia, a za średnimi myślę, że rzadko się oglądają tak ja za mną nie bardzo ;p Ot taka średnia i takich kobiet jest wiele, ale poznałabym faceta bliżej i wtedy bym zyskała raczej, bo tak zwykle jest. Pewnie poznałabym w końcu kogoś przez znajomych, bo tak też często jest. A wtedy nawet zwyczajnie mogłabym gadać z facetami i może by coś wyszło, bo właśnie zainteresowalibyśmy się charakterem swoim, a przy okazji z wyglądem nie jest źle, więc mogłoby coś z tego być. No, ale to, że poznałam przez Internet to nie było nawet planowane, ot tak gadaliśmy tam koleżeńsko, po dłuższym czasie jednak coś się zadziało, spotkaliśmy się i nie mogliśmy się od siebie oderwać i tak jest do teraz. Sposób poznawania jak każdy inny i jak ktoś ma wady nie do zaakceptowania, to i tak w realu to wyjdzie, nie da się maskować. No, ale on okazał się taki jaki i w necie, ja tak samo, oboje zadowoleni, razem 7 lat teraz.

returner

ty masz jakieś problemy psychiczne, i to całkiem spore, tak można wywnioskować po tym co piszesz, nie dziwię się że kobiety w twoim otoczeniu takie są, skoro wyzywasz od kur... itp., naprawdę, rzuciłeś się o nie wiadomo co, skoro to tylko serial, i z tematu serialu zszedłeś na temat "kobiety to szma.." i kur..", sorry ale kur..., to że ty uważasz że cała płeć żeńska to kur.. i suki to nie znaczy że masz je obrażać, miej jakiś szacunek, bo tylko się ośmieszasz, faceci też potrafią lać po mordzie dziewczyny itp., bo są tacy sukinsyny. Poza tym te teksty które tutaj rzuciłeś, naprawdę są chamskie i żałosne
,
"Ja osobiście ze swoimi umięjętnościami podrywu, gdy testowałem poznawanie przez internet to właściwie na starcie poznania realnego już miąłem ugrane kobiety"

Ciekawe jaka kobieta lubi być wyzywana od szmat...
Polecam się nauczyć jakiegoś szacunku i dystansu i poprosić o pomoc jakiegoś psychologa, bo żaden normalny człowiek nie robi godzinnych wywodów o jakiejś dziewczynie z serialu, i nie przekłada tego na real, a ty zacząłeś się rzucać jakbyś naprawdę był jakiś nie opanowany i musiał w tym danym momencie wszystko z siebie wyrzucić.

returner

a za większość z tego co napisałeś naprawdę powinieneś zostać zbanowany.

returner

A ja tam właśnie idę spuścić sobie z kija, Ciebie też zachęcam do tego ;)

returner

Fakt faktem ja i tak przejaskrawiałam, dla mnie wygląd mocno ważny nie jest, ale też nie można powiedzieć, że nie ma wcale znaczenia. No zwiąż się z brudną osobą, odpychającą dla Ciebie z wyglądu tak totalnie. No jednak nie i pewne wymagania każdy ma. Tylko, byle z tym nie przeginać. No chociaż brudny to owszem kwestia braku higieny, ale i to składa się na wygląd. Nie można zapominać jaką wartością jest czyjś charakter i nie można budować związku na samym seksie, atrakcyjności fizycznej, bo będzie kiepsko. Niemniej seks, pociąg seksualny też jest ważny, ale przy tym jak najbardziej poznawać się i też nie skreślać nikogo, jeśli od razu nie będzie "wow", bo o ile nie odpycha, to często jak poznamy i jest to fajna osoba, to i wygląd może zacząć się podobać. Samego wow nie ma oczekiwać, bo jednak tych szczególnie pięknych osób wiele nie ma i warto poznać :)

returner

ty sie biedaku musisz wciaz masturbowac przed kompem i stad twoj bol. inaczej nie da sie wyjasnic steku bzdur, ktore tu wypisales. zadna ci nie dala? jak ty to nazywasz? dupy? olewaly cie w szkole olewaly cie w pracy? zawsze byli ci ladniejsi, wyzsi, przystojniejsi koledzy? a ty mimo ze tyle filmow widziales, mimo ze masz sie za tak inteligentnego to zadna nie chciala dac bez kombinowania i napracowania sie? nie wszyscy przystojniacy maja nijaki charakter cwelku, za to wielu brzydkich tlusciochow, pryszczatych, niskich jest glupich a mysli ze sa takimi madrymi misiami, bo ogladaja "madre" filmy. buahahaha.

returner

No tak, dlatego np mój były np przystojny nie był, ale czymś mnie ujął. Ogólnie sposobem bycia. Zgadzam się, że tutaj ważniejsza jest mowa ciała i inne, bo to też składa się na atrakcyjność. No, ale odrzucać od faceta też lepiej, by nie odrzucało, Ty też nie chciałbyś kobiety, od której Cię odrzuca. Piszesz, że kobiety wybierają przystojnych, nie zawsze, zdecydowanie nie zawsze, a kobiety wybierają niby brzydkie i dają im szanse? :P No proszę Cię.

monika220

Mnie się jej postać w tym serialu nie podoba,właściwie nie o to w tym serialu chodzi,filmowej Sidney nie dorasta do pięt ta Emma,ale to moje zdanie....

monika220

monika220 nie kłóć się z upośledzonym psychicznie i emocjonalnie człowiekiem. Szkoda mi go, bo myśli, że jego wypowiedzi są inteligentne, ale niestety jest w błędzie. A tak przy okazji returner oczywiście, że kobiety tak jak i mężczyźni m.in lecą na wygląd. Bo niby dlaczego nie? Nie jestem fundacją charytatywną i nie rozumiem dlaczego miała bym być w związku z kim kto mnie nie pociąga fizycznie? To już nie te czasy. Przykro mi. Chodziarz przyznam, że wolałabym być z nieatrakcyjnym fizycznie partnerem niż z takim, którego iloraz inteligencji i kultury osobistej jest zerowy jak w Twoim nieszczęśliwym przypadku.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones