Wojciech Malajkat

Wojciech Karol Malajkat

7,6
11 054 oceny gry aktorskiej
powrót do forum osoby Wojciech Malajkat

Bardzo jestem wdzięczny twórcom "Listów do M.", że zdecydowali się reaktywować na dużym ekranie Pana Wojciecha Malajkata. Ten wspaniały aktor przez kilkanaście lat od czasu premiery i rewelacyjnej roli w "Ogniem i mieczem" po prostu był nieznany szerszej publiczności. Poza oczywiście tymi którzy oglądali go w licznych i znakomitych rolach na deskach teatralnych ale nie od dziś wiemy, że niestety z tym chodzeniem do teatru w Polsce jest kiepsko i jeżeli nie widzimy twarzy aktora w filmie lub serialu to go po prostu nie znamy. Dlatego wielkie szczęście dla polskiego społeczeństwa, że Pan Wojciech dostał dosyć chyba niespodziewany angaż w serii filmów "Listy do M, gdzie przecież roji się od tzw. "gwiazd" a właściwie celebrytów, których można oglądać w niemalże w każdej albo prawie każdej polskiej produkcji zwłaszcza z gatunku tych komediowych lub komediowo romantycznych takich jak Adamszyk, Karolak, Szyc czy Stuhr. Pan Malajkat wydał się zupełnie nie pasować do tego grona i do tego typu filmu, patrząc na to w jakim repertuarze grywał wcześniej. Ale to właśnie na tym polega aktorstwo i właśnie ten zabieg okazał się być strzałem w "10". Według mnie bohater wykreowany przez niego jest najlepszą postacią serii. Warsztat, kunszt aktorski i po prostu klasa sama w sobie pozwoliła Panu Malajkatowi na wykreowanie bardzo prawdziwej, normalnej, szczerej i dającej się lubić postaci, której każdy jest ciekawy i kibicuje jej od pierwszego momentu pojawienia się na ekranie. To właśnie dzięki tej kreacji pierwsza część "Listów" okazała się być na prawdę całkiem przyjemnym i ponad przeciętnym filmem, czego chyba przed premierą nikt się nie spodziewał. Kolejne części być może już nie trzymają takiego poziomu ale poziom wciąż trzyma Pan Malajkat a moim zdaniem z każdym filmem wskakuje na coraz wyższy. Chwała twórcom za to, że mu na to pozwalili, dali mozliwość rozwoju i jego wątek jest prowadzony w bardzo mądry i przemyślany sposób i ewoluuje w każdej części. Według mnie najciekawszy wątek serii. Jego gra, prostota a zarazem idealny dobór środków sprawiają że czeka się jego kolejne pojawienie się na ekranie i dalszy rozwój jego losów. Nie bez powodu wątek jego bohatera pojawił sie jak do tej pory jako jeden z nielicznych we wszystkich cześciach i będzie też w kolejnej, która czeka na swoją premierę. Jest to po prostu wątek, który okazał się być najciekawszy i na szczęście kolejni reżyserzy to widzą i wciąż go rozwijają. Czekam zatem na "Listy do M. 4" i na dalsze losy bohatera Pana Malajkata. Mam nadzieję a właściwe wiem, że znów będzie co oglądać w jego wykonaniu. Wierzę też, że nie tylko w "Listach" będzie go można oglądać w Nowym Roku, bo On po prostu zasługuje na to by było go więcej na ekranie i aby ludzie mogli podziwiać jego klasę nie tylko w Teatrze ale i na wizji.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones