Widziałem film "Misja" jak byłem tyci. Ależ ja się go bałem. Bardziej niż tych trędowatych. Śnił mi się i darłem się w nocy. A potem było: "Jedz, bo przyjdzie Adler!"
W wieku ok. 9 lat obejżałem odcinek 07 i p. Miedzianowskiego. Długo potem ta postać spędzała mi sen z powiek
Czyli to nie tylko mój osobisty odbiór tego aktora. Facet był po prostu straszny, co tu dużo gadać