Wojciech Wiszniewski

7,8
117 ocen pracy reżysera
powrót do forum osoby Wojciech Wiszniewski

"Mieszał wszystkie możliwe gatunki: na materii dokumentu wyżywał swój talent reżysera fabularnego, twórcy groteski, bardzo realistycznie nastawionego surrealisty, podszytego żółcią kpiarza, czasami błazna, który błaznuje i przedrzeźnia po to, żebyśmy przejrzeli. Więc nie wiadomo, czy był dokumentalistą, ale na pewno był fenomenem polskiego kina, człowiekiem nie do zaklasyfikowania.
W najgłębszej istocie rzeczy, czyli jego filmów, jest on sam, obecny osobiście, czuwający nad wszystkim jak dyrygent, ponieważ należał do tych artystów, którzy pilnują każdego obrazu, słowa, dzwięku, każdego znaczenia w swoim filmie.
(...)
Był wspaniały. Jest wspaniały. Wolę nie myśleć o tym, jak dobrym byłby reżyserem filmów fabularnych - to za bardzo bolesne."

Gazeta Wyborcza, 17 kwietnia 1991


Wiele miesięcy szukałem jego filmów, aż dziś natknąłem się na świeżo wydaną kolekcję jego filmików z serii Polska Szkoła Dokumentu. BIEGNIJCIE DO EMPIKÓW I KUPUJCIE BEZ ZASTANOWIENIA. Obok jego obrazów nie da się przejść obojętnie, nie ma takiej możliwości. Za 36 zł będziecie mieli okazję zapoznać się z twórczością jednego z najwybitniejszych reżyserów polskich.
Umarł młodo, tuż przed realizacją swojego kinowego debiutu. Strach pomyśleć jak niezwykłe mogły być jego filmy pełnometrażowe.
Jego dokumenty pełne ironii, podtekstów politycznych, obserwacji społecznych, wszelkich alegorii, symboli oraz niezwykłych inscenizaji to czysta magia kina. Niejednoznaczne, przerysowane, cholernie oryginalne, awangardowe, formalnie perfekcyjne i zwykle nie dające się jakkolwiek zaszufladkować. Zdarzyły mu się też rzeczy normalniejsze, ale i tak wypadałoby dla Wiszniewskiego stworzyć osobną skalę oceniania.

Ale najtrafniej kino jego opisał on sam:
"Właściwie nie jest dla mnie istotny gatunek, w którym mogę pracować. (...) Interesują mnie różnorodne przejawy polskiej rzeczywistości oraz ich historyczne i kulturowe korzenie. Nie dzielę tematów na współczesne i historyczne. (...) Rzeczywistość, która nas otacza, jest zakotwiczona w czasie przeszłym. Ja sam, jako jej element, wyrastam z czasu minionego. W swoich filmach staram się uzmysłowić widzowi to poczucie ciągłości. Wierzę, że na tej płaszczyźnie możemy się porozumieć. Swoje odczucia oddaję w sposób liryczny, groteskowy, patetyczny i ironiczny. (...) Staram się tak skonstruować utwór, by widz mógł wybrać sobie tonację, która pasuje do jego temperamentu, nastroju i doświadczenia. Albowiem co jest tragedią, a co komedią, okazuje się z czasem".

Kolekcja bardzo ładnie wydana, nie ma się co zastanawiać. W każdym razie ja z miejsca kupiłem. Filmy te, mimo pewnych "łączników", bardzo się od siebie różnią. Nikt jednego z drugim nie pomyli, nie ma takiej możliwości. Pomijając "Wilkasy 70", każdy jest niezwykły. Moje ulubione to "Stolarz" i "Elementarz", ale padam na kolana także przed "Wandą Gościmińską" czy "Śladem". MISTRZ PO STOKROĆ.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones