Oglądałam go w Telefonistkach i odniosłam wrażenie, że potrafi zrobić tylko jedną minę, obojętnie na jaką okazję. Jego postać bardzo mnie odstręczała, nie ze względu na charakter, ale na aktora właśnie, co mocno zniechęcało mnie do oglądania tego serialu.
Chciałam obejrzeć Grand Hotel ale zrezygnowałam po pierwszej scenie, gdy zobaczyłam Gonzaleza i tę jego wyświechtaną minę...
Wydaje mi sie, ze jego najlepsza rola to byla w "El Internado" ale w "Gran Hotel" tez zagral calkiem dobrze. W "Las chicas del cable" nie specjalnie mial sie okazje wykazac ale moim zdaniem i tak zagral dobrze. Dal mu szanse, to bardzo dobry aktor, ktory zdecydowanie potrafi poslugiwac sie wiecej niz 'jedna mina'.
Internat koniecznie ogladnij tam wypadl swietnie...W Grand Hotel byl faktycznie taki sztywniaczek ale ja go lubiłam ( fakt czasem irytowal) ale ma cos w sobie :-) a w Internacie pozytywnie mnie zaskoczyl....tego co ty wymienilas jeszcze nie ogladalam...ale szkoda, ze najlepszy serial z nim juz za mna :-(
Myślę, że wystarczy zobaczyć go w Internacie i Telefonistkach żeby zobaczyć, że potrafi różnie grać. Paradoksalnie przez to że jego postać jest raczej zamknięta w sobie uważam że w Telefonistkach też mógł się wykazać, tylko w inny sposób.