jakos mi sie kojarzyl gdzies tam jakis lalus, jakos tak dziwnie wygladajacy, jakies Vanessy Hudgens, nawet plotek o nim nie czytalam a tu obejrzalam Charlie St. Cloud i szok.
1. Dobry, nawet bardzo dobry aktor
2. Fajny chlopak, dobre maniery - to nie kwestia scenariusza, on taki jest
3. Przystojny, chociaz wzrostu mu bozia poskapila - format taki wiecej kieszonkowy.
Ma wszelkie dane ku temu, by zrobil wieeeelka kariere i niech mu sie szczesci.