powrót do forum osoby Zac Efron 
...ale co w tym złego? Ludzie, wszyscy narzekają na te gwiazdki Disney'a, filmy itp., ale spójrzcie
jakie te filmy są znane. Przecież skoro mam 30 ileś lat, to nie oglądam TAKICH filmów, tylko po to,
żeby później narzekać na to, iż jest on nudny, dziecinny itd. Jest masa nastolatek, które kochały, a
może nadal kochają Troy'a Bolton'a, a dzieki temu, iż chłopak jest AMBITNY to może być równie
dobrze starszych osób, które pokochają Jasona z "Ten niezręczny moment", Charlie'go z "Charlie St.
Cloud" czy na przykład Logana z "Szczęściarz".
Btw. bez tych "fatalnych filmów Disney'a" dzieciństwo wielu osób było by inne. Gdyby nie te filmy,
które teraz wydają się banalne, co byśmy oglądali w wieku np 9 lat?
niekoniecznie , dicaprio tez mial byc zawsze słitasnym chłopcem z titanica, i co ? juz nie jest, teraz jest parówą z hollywood
Tak samo mówi się o aktorach którzy zagrali agenta 007 że mają plakietkę Jamesa Bonda i choćby później grali w innych filmach to i tak będę się kojarzyć tylko i wyłącznie z Bondem. Np Pierce Brosnan czy ostatnio Daniel Craig jak oglądam teraz jakiś inny film z nimi to zawsze mam wrażenie, że "gra tam Bond":) O Connerym nie wspominam celowo bo nie gra już od przeszło dekady (mimo to jako jedyny Bond zrobił później ogromną karierę) podobnie jak Roger Moore który też grał sporo po Bondzie ale zawsze wszyscy byli/są utożsamiani z agentem Jej Królewskiej Mości:) czy to źle? Jak widać nie... czasami ktoś się wybije czy właśnie na wspomnianym Disneyu czy na moim zdaniu najlepszej roli na świecie (007) i później ma otwartą furtkę do dalszej kariery...
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
