Zgadzam się, ja też lubię jego grę aktorską.

dziękuje chociaż jedna ma pojęcie o aktorstwie co wcale nie jest prostą sztuką

"pojęcie o aktorstwie"hahahahahahaha.nie kompromituj się

jedyną osobą która się kompromituje jesteś ty

hmm, czyli każda persona która skrytykuje szanownego Pana Efrona jest kompromitująca się osobą? w tym wypadku krytyka=brak pojęcia o aktorstwie? hoho w jakim gronie znawców przyszło przebywać na portalu filmweb.

to chyba tutaj kończą się internety :p

Być może nie chodziło o samą jego krytykę, a sposób jej wyrażenia. Pragnę też nadmienić, że osoba, która zwracała się do założycielki posta, pierwsza napisała o kompromitacji.

"ludzie którzy zbyt nisko go oceniają to zwykli prostacy ani trochę nie znający się na aktorstwie." - tutaj chyba nie chodzi o sposób w jaki użytkownicy wyrażają opinię, ale o sam fakt że ktoś w ogóle śmiał go skrytykować. nie sądzę że jestem kimś pokroju "prostaka" tylko dlatego że jego gra jest moim skromnym zdaniem beznadziejna.

Ups, nie doczytałam posta, dzięki, nawet się zaśmiałam :D W takim razie faktycznie post mocno infantylny, ale chodziło mi o komentarz - " "pojęcie o aktorstwie"hahahahahahaha.nie kompromituj się" - bo przecież można było napisać to w bardziej konstruktywny sposób.

Chyba raczej chodzi o to, ze jesli juz ktos powie, ze jest dobrym aktorem czy tez slabym powinien to sensownie uzasadnic, podac argumenty a nie rzucac stwierdzeniami takimi jak "dno i wodorosty" czy "totalne badziewie". Poza tym nie sadzicie, ze zbyt pochopnym jest ocenianie go jako slabego po roli w HSM? No coz, przylgnela mu latka takiego slodkiego lalusia, ale... sledzac blizej jego filmografie stwierdzam, ze Efron potrafi pozytywnie zaskoczyc.

Przyznam, że nie za bardzo go dotąd kojarzyłam. HSM to stanowczo nie moja kategoria wiekowa, ale zaintrygował mnie w Szczęściarzu i obejrzałam ten film z przyjemnością. Naraz postanowiłam poznać go w innych produkcjach i nawet przebrnęłam przez HSM. I stwierdziłam, że to bardzo utalentowany młody aktor. Nie dość, że gra na instrumentach, świetnie śpiewa, to jeszcze znakomity z niego sportowiec. W HSM to jeszcze dzieciaczek, ale już w Pokusie i Szczęściarzu to dojrzały mężczyzna o przepięknych błękitnych oczach,w których zatonęłam. Szczególnie spodobała mi się jego gra w Pokusie, gdzie jego rola obok takich gwiazd jak Kidmann, Cusack, McConaughey była dla mnie równorzędna. Dla mnie rokuje bardzo na przyszłość.

Zac jest świetnym aktorem, niestety bardzo niedocenianym przez Polaków! Oceniają go tylko na podstawie HSM i tym samym pokazują jak bardzo są żałośni!

Popieram ;)

Każdy kiedyś gdzieś zaczynał, zresztą HSM to wcale nie taki najgorszy film, to musical dla dzieci i dzieciom się podoba. Najważniejsze że się nie zaszufladkował i gra w coraz ambitniejszych filmach. 17 AGAIN, THE LUCKY ONE, THE PAPERBOY czy CHARLIE ST. CLOUD to są całkiem niezłe filmy.

Przynajmniej udaje mu się powoli zrywać ze statusem "gwiazdki Dysneya", chyba jako jednemu z nielicznych.

Na pewno radzi sobie lepiej niż Selena Gomez czy Miley Cyrus, których nie cierpię, to ani śpiewać ani grać nie potrafi. Hughens jeszcze sobie jakoś radzi, ale chyba Efron najlepiej.

Hudgens zagrała w Spring Breakers razem z Gomez i nie był to zbyt ambitny film. Po prostu próbują trochę tak jak Miley Cyrus, zerwać z wizerunkiem grzecznej dziewczynki, choć troszkę delikatniej niż Miley. Ale nie sa zbyt dobrymi aktorkami, i myślę, że samym szokowaniem dużej, ambitnej kariery nie zrobią.

Nie widziałam tego filmu właśnie przez obsadę, ale zagrała w tej podróży na tajemniczą wyspę, beastly czy sucker punch więc jakieś tam role dostaje. Dla mnie gra sztucznie, za słodko, a zamiast śpiewać - wyje.

Po prostu sztuczna gwiazdka ;/

Stawiałabym że jej jedynym atutem jest uroda, bo tego nie mogę jej zaprzeczyć.

On przecież nawet nie jest przystojny i nie mam pojęcia jak można uważać, że Efron posiada jakiekolwiek skille aktorskie... gdyby tak było nawet z HSM mógłby coś wycisnąć... niestety jest tak samo beznadziejny jak cała ta produkcja.
A Ci, którzy mówią, że oceniamy go na podstawie HSM niech zamilkną na wieki. Dzięki takiej wizytówce nie trudno sklasyfikować jego umiejętności w odpowiedniej grupie, dla której jedyną sprawiedliwą oceną jest 1.

Masz prawo do własnej opinii.

"A Ci, którzy mówią, że oceniamy go na podstawie HSM niech zamilkną na wieki. Dzięki takiej wizytówce nie trudno sklasyfikować jego umiejętności w odpowiedniej grupie, dla której jedyną sprawiedliwą oceną jest 1." - ewidentne przyznanie sie do tego ze ocenia sie go poprzez hsm a nie późniejsze role..... Wszystko w temacie i nie mamy o czym dyskutować, bo dla mnie kazdy aktor powinien mieć szanse sie pokazać, a dla Ciebie wystarczy ze zagrał w produkcji disneya co z gory znaczy ze z niego aktorska łamaga, polecilbym filmy paperboy, szczesciaz czy charlie st.cloud ale po co? I tak nic to nie zmieni...

dokładnie chodziło mi o to, że "fani Efrona właśnie to zarzucają hejterom (do których pewnie można mnie zaliczyć) że oceniamy go na podstawie HSM. No i prawda, tak jest. Dobry aktor nigdy: po pierwsze nie zagrałby w takiej produkcji (toż to upodlenie), a po drugie jeśli byłby dobrym aktorem - podkreślam DOBRYM potrafiłby nawet taki film ocalić, albo przynajmniej wykreować swojego bohatera. No to mimo wszystko nie musi zależeć od całej kompozycji (moim zdaniem) jeśli posiada grę aktorską chociażby na najniższym ale akceptowalnym poziomie myślę udałoby mu się wybić ponad całą tą masę "aktorów", ponad scenariusz i cały ten idiotyczny pomysł.
Choć gusta są różne, nie powiem, że nie - komuś może się to podobać i cóż...

"Dobry aktor nigdy: po pierwsze nie zagrałby w takiej produkcji (toż to upodlenie)"

I tu się zdziwisz. Aktorzy uznani, uważani za najwyższej klasy artystów TEŻ grają w gniotach...
Np. Ben Kinsley, Nicole Kidman.

Kochana, zbulwersowana. Jak śmiesz mnie nazywać prostakiem? To mnie obraża... Przede wszystkim na ocene aktora składa się całokształt jego pracy. To tak jak z filmem, oglądasz i to że podoba Ci sie 2 czy 3 minuty filmu, to nie znaczy, że jest to arcydzieło zasługujące na 10 pkt...
A jeszcze inaczej, jak można ocenić tego pseudo aktora wyżej niżeli 4 max 5 ?
Skoro dał by mu ktoś 9, to jaką ocene musiał by dać na prawde wybitnym aktorom - typu Aanthony Hopkins.
Myślę, że zbyt bardzo fascynują cie falory wizualne, a nie umiejętności...
Moja osobista ocena to 4 na wyrost. I nie życzę sobie, żeby osoba Twojego pokroju nazywała mnie prostakiem, bo ty najwidoczniej się bardzo słabo znasz. Zresztą co ty o o aktorstwie powiedzieć możesz? Skoro oceniasz go na takim poziomie. To, że nam się ktoś podoba jako aktor, lub lubimy czyjąś grę z sentymentu, nie znaczy, że możesz ubliżać innym, bo każdy inaczej gustuje.
A tak w gwoli ścisłości, poczytaj opinie profesjonalistów na temat gry tegoż aktorzyny, czy oni tez są prostakami...

jeśli Twój wujek kręci m jak miłość a Ci "profesjonaliści" to bracia Mroczkowie, to nie dziwie się ani jednej Twojej wypowiedzi odnośnie profesjonalizmu. swoją drogą - konstruktywna krytyka NIE równa się prostactwu, ale co ja mogę wiedzieć przy tak wybitnych znawcach.

nie nie kręcił mjm kręcił poważne filmy akcji a jeśli mowa o prostactwie nie uwierze że widziałeś jaką kolwiek gwiazdę na żywo

no co Ty.. jak jest bezchmurne niebo to widzę nie jedną, ba! tysiące!

to dobrze

Uważaj co piszesz, bo bardzo szybko możemy to naprostować, zgodnie z art. 216 § 2 kodeksu karnego, oraz art. 212 § 2 k.k. Ja sie nie mam zamiaru tutaj szczypać, tak wiec dobrze Ci radze juz sobie zacznij analizować te art.

Nie interesuje mnie co nakręcił Twój wujek mój pradziadek był żołnierzem co nie znaczy, że sie na tym znam...
A po drugie, mam prawo do własnego zdania i własnej oceny ( przytoczyć art.?) i tak jest 4/10

ja nie bronię nikomu własnego zdania to po pierwsze a po drugie czytałam kodeks i po trzecie wychowałam się na planie filmowym więc trudno mi uwierzyc że ktoś taki jak ty śmie wypisywac taki bzdury

Z całym szacunkiem ktoś kto wychował się na planie filmowym powinien umieć przynajmniej poprawnie pisać.

Skoro czytałaś to znasz konsekwencje ujmowania innym za pośrednictwem środków masowego przekazu? Bardzo dobrze.
"ktoś taki" Chciał bym zaznaczyć, że jest to kolejna ujma w moją stronę dotycząca zniewagi. Ostatni raz apeluje o dobór słów, w przeciwnym wypadku spotkamy się na rozprawie w Zielonej Górze.

po pierwsze na tablecie w samochodzie trudno o dokładną pisownię a po drugie ja również ostatni raz toleruję takie zachowanie. jeszcze raz to będziesz rozmawiać z moim adwokatem. co ty sobie myślisz człowieku nie te czasy

Przeczytałam posty autorki tematu i zgłosiłam nadużycie. To trochę przesada nazywać ludzi, którzy mają inne zdanie niż ona na temat gry jakiegoś aktora, cytuję: "zwykłymi prostakami". Oby jak najmniej tak ograniczonych Filmwebowiczów. A temat mam nadzieję zostanie w najbliższym czasie usunięty.

inaczej nazwac ich nie można w tych czasach ciężko się wybic

Zgadzam się w 100% xD

Moim zdaniem jest bardzo dobrym aktorem. Bardzo zaimponował mi w "Szczęściarzu", decenam go też za to, że w dobry i warty pochwały sposób zerwał z HSM i mianem "disneyowskiej gwiazdki". Jak widać da się to zrobić w normalny sposób a nie tak jak Miley.

zwykla zazdrosc...:)