Wlasnie. Problem w tym ze robi długometrazowe teledyski, a nie filmy. Gadanie o geniuszu mozna wlozyc miedzy bajki.

Ja lubię taki sposób kręcenia filmów (tzn. "teledyskowy"). Zack przypomina mi w tym co robi Tony`ego Scotta i obaj są dla mnie geniuszami.

Sluszna uwaga. Styl troche podbny do Tonyego Scotta.

Jeszcze David Slade kręci filmy w podobnym "teledyskowym" stylu :). Chociaż na razie opócz Hard Candy (Pułapka) nie ma nic więcej na swoim koncie, więc powstrzymam się z ostatecznym osądem.

"Świt żywych trupów" nie był fantastyczny a po obejrzeniu 300 napewno nie można stwierdzić że gość jest geniuszem a już napewno że "zna się na rzeczy jak nikt". Życzyć sukcesów mu można,bo może coś dobrego nakręci,ale jak narazie jest średniawo...

Kolejny tandeciarz, który obniża poziom kina gniotami typu "300". Problem w tym że takich "twórców" jest ostatnio coraz więcej, a do ich poziomu dostosowują się inni...

Gniot? Zalezy pod jakim wzgledem to oceniac. Bo nie ma co tego traktowac jako poetyckie dzielo psychologiczne, ale jako film rozrywkowy. Ktory to swoja role bardzo dobrze spelnil i zostal zrobiony na bardzo wysokim poziomie! Chcialbym, zeby wszystkie 'gnioty' mialy takie fx. Chociaz sam film podobal mi sie tak sobie to na sceny walk patrzylem z szeroko otwartymi oczami.

'Gniot' to chyba ulubione slowo na filmwebie..

Po pierwsze: Żaden z niego geniusz. Nakręcił raptem dwa filmy, które nie wybijają sie ponad przeciętność.

Po drugie: To klasyczny rzemieślnik. Prócz ładnych obrazków, nie potrafi zaserwowac nam czegoś poważniejszego. Ma problemy z utrzymaniem napięcia i ciągłości narracji, ale facet ma czas!

Po trzecie: Obawiam się że nic z niego nie będzie. W przyszłości będzie kolejna wersją Baya, albo Emmericha.

Po czwarte: Na miano geniusza zasługują tacy jak np. Coppola, Leone, Peckinpah czy Kurosawa. Także teza autora tematu to czysta brednia.

Po 1:Swit żywych trupów jest jednym z lepszych filmów o zombiakach,trzyma w napięciu,i ma parę świetnych rozwiązań które mocno odświeżyły ten gatunek (zajebisty początek,biegające zombiaki..itp.) dużo lepszy niż ekranizacje Residentów,zaś 300 jest filmem wizualnie oszałamiającym ,przestylizowanym i na pewno znacznie wyróżniającym się na tle konkurencji w takich tematach/chodzi mi kino sandałowe
Po 2:możesz sprecyzować,wymienić konkretne rozwiązania fabularne ,sceny które o tym świadczą,i jednocześnie podać ich alternatywę która niwelowała by owe "usterki"..ja tam tego nie zauważyłem
Po 3 i 4:trudno ocenic jak rozwina się jego umiejętności i styl,zaś wątpie - patrząc na filmografie - by Bay chciał byc drugim Coppolą a Emmerich drugim Kurosawą,a to czy ktoś jest naprawdę geniuszem można ocenic /w sztuce/ dopiero po dłuższym czasie i po wpływie jaki miał na cała sztukę filmową.Jak dla mnie koles ma talent i ciekawy styl, a co z tego wyjdzie przekonamy się i tak po pewnym czasie.