300, jedyny film który mu się w miarę udał. Reszta bardzo przeciętna. Może sobie z nie mniej słabym Nolanem piątkę przybić.
Wydaje się, że Snyder ma jakiś deficyt intelektualny. Nigdy nie udało mu się stworzyć w filmie jakiejś dojrzałej postaci. Z historiami okresowo troszkę lepiej, ale też wygrywały ostatecznie komiksowe uproszczenia. Komiks mu chyba został w głowie i pod względem intelektualnym zatrzymał się na poziomie 15-latka. Kolejnym przejawem tego jest Rebel Moon, film wprost niewiarygodnie głupi. Aż trudno uwierzyć, że zebrano na to kasę a nikt z dorosłych twórców tej produkcji nie oponował wystarczająco skutecznie, gdy zobaczył skrypt. To już nawet nie jest poziom 15-latka, bo myślę, że co bardziej uzdolniony dzieciak w tym wieku mógłby już napisać ciekawszą, sensowniejszą i głębszą historyjkę, w ramach wypracowania szkolnego. Snyder z 15-latka idzie raźnym krokiem w stronę 10-latka i jest to już lekko przerażające.