ale to było naprawdę dawno, miał ze dwa, może trzy niezłe kawałki - przede wszystkim to z "mamuśką" przez telefon. Cała reszta, to prymitywne, mocno wymuszone "dowcipy"; mam tez na myśli jego "dokonania" ze Smoleniem, facetem który nigdy mnie nie smieszył, mało inteligentnym i zupełnie pozbawionym błyskotliwości.
Ale to co Laskowik przedstawia obecnie, to kompletna żenada, właściwie to budzi litość, że nie zdaje sobie sprawy jak sam się osmiesza.