Pewno rodzice jej nadali....

Błyskotliwe.

tak jak i pytanie

Skąd taka teoria? Podaj źródło.

Pytanie, jak je w ogóle wymawiać: Zoszja?

Zołsja

Myślałam, że to polka!

pewnie z rodziny polskich Żydów - emigrantów, aczkolwiek w tym pokoleniu to już raczej Amerykanka ;)

phh "z rodziny".

Szanowni Rozkminiacze: to córka Davida Mameta i Lindsay Crouse . Tak więc jej, hmm rodzina zdecydowanie nie należy do anonimowych.

Zosia, bo jej tata ma polsko-rosyjskie korzenie. W tym wywiadzie wyjaśnia genezę swojego imienia: http://www.youtube.com/watch?v=fNvVJwXUUs0 :)

no to zagadka wyjaśniona :-)

o,dzięki za link , też byłam ciekawa :D

Ale ZOSIA?! Bez jaj;D Hahhaha :-D
Widać, że jej ojciec słabo zna polsko-rosyjską kulturę skoro nie potrafi odmienić jej imienia, ogólnie to musiała mieć przypał, mając imię dziwnego pochodzenia i dziwnej wymowy.
Jeśli już chciał zabłysnąć, to powinien dać jej na imię Zofia lub Sofia lub Zofija? Nie wiem jak tam u ruskich;/?
To że jest "sławna", to "fani" mogą ją oświecić w kwestii jej poprawnego imienia ;-) I może być (nie)śmiesznie

Żydzi często nadawali imiona w zdrobniałej formie, również w Polsce. Taki zwyczaj i tyle. I myślę, że jak fani jej uświadomią, że ich zdaniem "powinna" się nazywać inaczej, to nie będzie jej nieśmiesznie, tylko będzie miała to ciężko gdzieś.

Może. Akurat ją też mam gdzieś, więc niech ją jej fani uświadamiają, ja akurat do nich nie należę.
I powiem szczerze, że nie wiedziałam, że tak zdrobniale kogoś kiedyś nazywano, dla mnie to trochę obciach. Myślałam, że rodzic który dał jej to imię był nawalony. Serio :-)

Nikt jej nie będzie edukować, bo i po co? Fanów to ona ma w Ameryce, a tam można nazwać dziecko Brooklyn, Superman czy Airwrecka, nic nikogo nie dziwi. Co ciekawe, w Polsce planuje się wprowadzenie zmian dozwalających na nadawanie imion w zdrobniałych formach, więc może za kilka lat okaże się, że Twoi sąsiedzi wpisali córce w metryce Basia, a nie Barbara :) ?

Właśnie słyszałam, że mają wprowadzić, to za rok. Choć dla mnie to głupota.
Moja koleżanka urodziła chłopca i chciała go nazwać Wojtek. Ale nie mogła i nazwała go Wojciech. I bardzo dobrze!
Wiesz dla mnie to straszny obciach. To jest takie... wieśniackie. Serio. Wieśniackie. Takie coś mogło się przyjąć sto lat temu, a nie teraz;/ Później stara krowa i się nazywa Kasia, Basia, Emilka albo stary chłop Adaś czy Tomuś. Sorry, ale wiocha. Tomuś to możesz sobie mówić na swojego chłopaka, a nie szefa... Dokąd ten świat zmierza? ;/ Wtf?

Tu się zgadzam w 100%, w Polsce taki przepis będzie po prostu krzywdzący dla dzieci. Ludzie i dzisiaj krzywdzą swoje potomstwo imionami, które są wydumane lub po prostu śmieszne, nieprzystające do naszej kultury, jak Kewin, Dżastin czy Nikol. Po co to? Żeby czuć się bardziej światowo? Znałam kiedyś jednego Kewina - bardzo fajny, ogarnięty chłopak, ale cierpiał całą szkołę z powodu docinków, a nowi nauczyciele automatycznie patrzyli na niego jak na dziecko z jakiejś patologii. Nienawidził tego imienia, przedstawiał się zawsze jako Krzysiek i zresztą natychmiast po osiemnastce poszedł do urzędu i zmienił swoje imię na na Krzysztof. Z Basiami i Tomusiami będzie podobnie, ale w wieku dorosłym. Za dzieciaka nikt nie zauważy, bo dzieci i tak mówią do siebie zdrobniale lub ksywkami. Obciach się zrobi na studiach albo przy wysyłaniu CV. Wyobraź sobie, że szukasz pracownika np. na handlowca do swojej firmy i przysyła Ci życiorys Krzyś Nowak... Ja bym wsadziła do niszczarki bez czytania.

Dokładnie. Ale są tacy beznadziejni ludzie, jest ich coraz więcej, głównie młodzi rodzice. Tacy widzą swoją pociechę jaka jest słodka, a po 20 latach? Nikt takiego nie będzie brał na poważnie...
Wiesz co współczuję temu Twojemu koledze, nawet sobie nie wyobrażam przez co musiał przechodzić. Ogólnie Kevin to bardzo ładne imię... ale tylko w USA/Anglii/Australii, a nie Polsce.
Ja poznałam dziewczynę, która ma na imię Ola. Kiedyś ktoś się zwrócił do niej Aleksandra, a ona "Jestem Ola". Nie powiem, ale trochę mi kopara opadła, bo do tamtej pory nie zdawałam sobie sprawy, że takie imię istnieje. I ogólnie sama, nie chciałabym mieć tak na imię, wolałabym Olga albo Aleksandra.... Też takie trochę przypałowe.

No dziwne to jest, fakt. Ale czasem niektórym rodzicom odwala z radochy po narodzeniu dziecka - chcą, aby było totalnie wyjątkowe i nadają pokraczne lub wydziwione imiona. Mnie po urodzeniu mama chciała nazwać Malina :D Na szczęście tata się postawił i jej to wyperswadował jakimś cudem.

Malina jeszcze nie jest takie najgorsze, od bólu by się przeżyło. Oryginalne. :-) Moja ciotka (chrzestna) mi powiedziała, że ona chciała abym miała na imię Balbina. Dżizis...Na szczęście mam takie fajne imię, że zawsze w klasie przez wszystkie lata byłam ja jedna jedyna :-)

O fak, Balbina to już ekstremalny pomysł. Malina lepiej, ale i tak cieszę się, że jestem Alicją. Też byłam jedyna w klasie, w moim roczniku to rzadkie imię, ale normalne przynajmniej.

Alicja, bardzo ładne imię. Ja mam Natalia i bardzo się z tego cieszę :-) Choć teraz dużo jest Natalek. Żenujące. Bo ludzie nie potrafią wymyślić nic oryginalnego.
Mi podobają się imiona dla dzieci, które są oryginalne, ale nie są obciachowe ani za bardzo popularne. Teraz pełno takich imion jak Zuzia, Zosia. A jak ja chodziłam do szkoły, to pełno było ludzi w mojej klasie o imionach: Kasia (chyba z cztery miałam w klasie!!), Iza, Ola, Ania, Monika, Aga.... A u Ciebie?

U mnie w klasie był natłok Ań, Kaś i Monik. Ole też. Byli też Pawłowie i Michałowie. Na imiona nastają mody, w każdym roku inne są popularne. Zgadzam się z Tobą, że najładniejsze imiona to takie, które są eleganckie i nie za bardzo modne. Moja siostra nazywa się Emilia i uważam, że to był super pomysł, że rodzice ją tak nazwali - imię klasyczne, a jednocześnie raczej rzadkie. Teraz modne są Antoniny - tutaj mam dylemat, bo to piękne imię, ale kojarzy mi się "babciowo". A w ogóle to co roku jest tworzone zestawienie najpopularniejszych imion - w ubiegłym roku królował Jakub i Lena, czyli wcale nie jest źle :) Inna sprawa, że Nikola i Alan też się załapali do pierwszych dwudziestek :/ http://www.edziecko.pl/rodzice/1,79361,15213138,Najpopularniejsze_imiona_w_Polsc e_w_2013_roku.html

Mnie denerwuje właśnie spolszczanie angielskich imion, nie dość że obciach dla dziecka to i wstyd na starość;/ A nie każdy jest gotów zmienić imię, to jest coś co masz od urodzenia.
Mi bardzo podoba się imię Nikodem, ale teraz wszystkie dzieci, które się rodzą to Nikodemy. Więc już nie wiem jak dam kiedyś swojemu synowi na imię ;-D Jeszcze podoba mi się Gabriel i Mikołaj, ale ten Nikodem najładniejszy. Choć nie chciałabym, żeby moje dziecko było pospolite.
A z damskich imion najbardziej przypadła mi do gustu: Henryka i Weronika.
A Ty masz jakieś faworyty?

Z damskich lubię Adriannę i też Weronikę. Podoba mi się także Lena. Z męskich Jarosław i Krzysztof, bez szaleństw :D

Z normalnych imion męskich, jedynie mi się Maciej podoba;-) Tak najbardziej :-) A ogólnie, to męskie imiona mi się nie podobają. Świetne są imiona np w USA. Oj jak ja bym chciała móc wybrać tam imię ;-D Jest tyle ładnych ^^

No sporo, ale tam tez czasem potrafią przesadzać.

Nooo, nie ogarniam jak można nazwać kogoś Arizona albo Filadelfia ;D heheheh ;D
Tak jakby u nas kogoś nazwać Warszawa lub Szczecin ^^

No opór dziwnie :D Btw., zobacz te stronę http://www.rjp.pan.pl/index.php?option=com_content&view=category&id=76:opinie-o- imionach&Itemid=58&layout=default Są tu opinie Rady Języka Polskiego do dziwnych imion, jakie ludzie chcieli w Polsce nadawać dzieciom w Urzędzie Stanu Cywilnego. Niektóre rozwalają system!

Już pierwsze dwa: Wilczan i Tymjan, rozwaliły mój system! Gdzie sens? Gdzie logika? Wiesz niektóre imiona naprawdę mocno oryginalne są do zaakceptowania, ale takie skrajnie głupie są później wstydem na całe życie...;/
Powiedzmy tak na szybko: Orszula, Elena, Gerta czy OIiana jeszcze dałoby się przełknąć ale Iskandar, Haidi, Dzierżka czy Leo? Raczej nie...

Fajna ta stronka, może znajdę jakieś godne uwagi imię dla mojego kiedyś tam potomka ^^

Np. Wilczan :P

Albo Wilkor od razu! :-) Nie jednak przypałowe, nic mi się tam nie podobało. A ogólnie moja kuzynka ma na imię Liliana. Bardzo ładne i rzadkie imię :-) Aż dziwne, że tak mało popularne!

Też mnie to dziwi, jest naprawdę bardzo piękne.

A propos przypałowych imion - przypomniało mi się, jak kiedyś poszłam z koleżanką na ASP zobaczyć na liście przyjętych, czy się dostała. Wśród studentów, którzy odpali była dziewczyna, która się nazywała... Ramona Wątroba. Przysięgam.

O nieeee... Współczuję.
Ja jak byłam kiedyś na praktykach w skarbówce był tam w papierach facet o nazwisku (uwaga!) Kupa, później zmienił na Kupiński... Tak wynikało z późniejszych papierów. Też niezły przypał.

Masakra, dobrze że zmienił, chociaż jak już zmieniał, to mógł wymyślić ładniejsze. Ja z kolei miałam sąsiadkę, która nazywała się zupełnie normalnie, bo Puchalska, jednak wyszła za mąż za faceta nazwiskiem Pieczychlebek i oczywiście zmieniła nazwisko na jego. Pieczychlebek :D

Trochę głupie to nazwisko ;p
Ale niestety ciężko jest zmienić nazwisko, więc gościu pewnie ze względu na pracę czy znajomych wymyślił podobne. Wiesz każde lepsze niż Kupa :D

Znałam gościa o nazwisku Siurek. Strasznie śmieszne :-D

OMG, to już mega słabizna :D

Znam osoby o nazwisku: Świnia, Pierdoła, Chujeb, Piernął ;o

Chujeb i Piernął? ;D Matko, nie wierzę. Tragedia, dobrze, że ja mam normalne nazwisko i niepospolite. Ale taki Chujeb, to trochę przykre;/

Tsaaa... teraz ma chyba, nazwisko Muszyński albo Muliszyński.

To już sto razy lepsze

Nom ;) Dziś oglądam przeglad wiadomościi była dziewczyna o imieniu Żaklina o.O

Przecież powiedziała w wywiadzie do którego link masz wyżej ze to zdrobnienie od Zofia.

w żydowskich rodzinach jest silna tradycja dawania imion dzieciom po rodzinie, która zginęła w Hocauście. jako dowód, że nie zniknęli całkiem, jest po nich ślad

Rodzina od strony Ojca byla polskimi Żydami.