Recenzja filmu

Więzień nienawiści (1998)

"Więzień nienawiści" to film, który polecił mi kolega. I powiem szczerze, nie zawiodłem się na nim przez chwile. Obraz Tony'ego Kaye ukazuje nam nagą prawdę na temat tolerancji rasowej. Ukazany jest kompletny brak zrozumienia i poszanowania dla drugiego człowieka. Reżyser z pełną brutalnością otwiera oczy tym widzom, którzy nadal święcie wierzą, że ten problem nie istnieje. A jednak istnieje. I to poważny. Czy wiesz, że twoje dziecko, twój chłopak, twoja siostra, twój brat, twój najlepszy przyjaciel... czy wiesz, że oni też mogą znienawidzić kogoś za jego kolor skóry? Czy wierzysz, że to możliwe? Bohaterowie filmu stali się ofiarami, będąc ofiarami nienawiści, będąc jej więźniami - jak podpowiada nam polski tytuł - stali się katami. Wciąż mam przed oczyma widok i odgłos roztrzaskującej się czaszki - to jeden z najbardziej brutalnych momentów filmu. Biały człowiek roztrzaskuje czaszkę człowieka czarnego, a może po prostu - człowiek zabija człowieka? Hitlerowskie wzorce i idee, rasizm, nienawiść - wszystko to wlane w młode, zbuntowane serca zrodziło prawdziwych zabójców, którzy dla swych idei gotowi są na wszystko. Bohaterowie filmu żyją z dnia na dzień przepełnieni goryczą i nienawiścią, obwiniając o swój los obcokrajowych imigrantów. Dopiero pobyt w więzieniu i poznanie gorzkiego smaku krzywdy i brutalności, pozwala bohaterowi zrozumieć swój błąd i wyrwać się z błędnego kręgu nienawiści. Mimo tego że nadeszło przebudzenie, konsekwencje również musiały nadejść. Według dawnej zasady - oko za oko - tak i tu odpowiedzią na śmierć była śmierć. Gorycz, rozpacz, a może sprawiedliwość? Sądzę, że odpowiedzi należy szukać indywidualnie. Dla mnie jest to wspaniały film, który skłania do refleksji na temat własnej tolerancji - czy ją w ogóle posiadamy do innych nacji. Dobry scenariusz filmu wiąże się ze wspaniałą grą aktorów, którzy z wielkim zaangażowaniem wczuwają się w odgrywane role i robią to naprawdę znakomicie. Reasumując, film można by wysunąć jeden poważny wniosek - dlaczego problem rasowy jest aż tak nadto widoczny w naszym świecie? Co go powoduje? Czy ktoś w końcu zaradzi tego typu problemom społecznym? Odpowiedzi na te pytania trzeba szukać cały czas.