Recenzja filmu

Obywatel Kane (1941)
Orson Welles
Orson Welles
Joseph Cotten

Wielki Kane

Wyprzedzający swoje czasy "Obywatel Kane" to jeden z najlepszych filmów w historii. Dzięki możliwości różnych interpretacji, każdy znajdzie w nim coś dla siebie. Niech was nie zrażą czarno-białe
W 1939 roku Orson Welles otrzymał szansę o jakiej marzy każdy reżyser. Wytwórnia RKO podpisała z nim kontrakt gwarantujący mu pełną swobodę pracy. Szansę tą wykorzystał tworząc "Obywatela Kane’a", film który od lat przez wielu krytyków jest uważany za najwybitniejszy film w historii.

Film opowiada ciągle aktualną historię wzlotu i upadku potężnego magnata prasowego Charlesa Fostera Kane'a. Po jego śmierci reporter Jerry Thompson dostaje za zadanie rozszyfrowanie słowa "różyczka", wypowiedzianego przez Kane'a w chwili śmierci. Dziennikarz, poprzez serię rozmów z ludźmi z otoczenia swojego bohatera, odkrywa powoli, jak skomplikowaną osobowością był ten enigmatyczny i na pozór pozbawiony skrupułów w robieniu kariery człowiek.

W momencie premiery obraz twórcy"Dotyku zła"był filmem nowatorskim, zarówno pod względem technicznym jak i narracyjnym. Możemy w nim odnaleźć"przeźroczysty"montaż, konstrukcję głębokich planów, operowanie światłem, a także montaż wewnątrzkadrowy. Zastosowane w nim środki są w dzisiejszych czasach formalnością. Do tego należy dodać ciekawy pomysł na filmowanie postaci zaczerpnięty z Dyliżansu Johna Forda. Kane i jego przyjaciel Leland ukazywani są od dołu, co podkreśla ich majestatyczność i siłę. Natomiast na postaci o słabych charakterach spoglądamy z góry. Ten prosty zabieg niesamowicie zwiększa siłę wyrazu filmu. Duża w tym zasługa znakomitego operatora Gregga Tolanda."Obywatel Kane"wprowadził zupełnie nieznany wcześniej sposób narracji rezygnując z liniowości fabuły na rzecz retrospekcji opisujących rozwój wewnętrzny postaci. Można by rzec, że film rozpoczyna się od końca, śmierci głównego bohatera. Następnie mamy kronikę streszczającą życie Charles Fostera Kane, by później tak naprawdę zaczęła się akcja filmu. Zbierający informacje Thompson spotka się z osobami, które były blisko magnata. Ich subiektywne relacje są szkieletem konstrukcyjnym filmu.

"Obywatel Kane" to nie tylko popis reżyserstwa w wykonaniu Orsona Wellesa, to także popis aktorstwa. Charles Foster Kane nie byłby tą samą postacią, gdyby zagrał ją ktoś inny. W wieku 25 lat Welleszagrał żwawego dwudziestokilkulatka, dojrzałego mężczyznę w okolicy czterdziestki oraz starca z nadwagą. Autentyczność zapewnia mu świetny makijaż. Bardzo dobrze wypadają także pozostali aktorzy, zwłaszcza Joseph Cotten jako przyjaciel Kane'a i Dorothy Comingore jako druga żona. W mojej pamięci utkwił także Erskine Sanford, który mimo iż jest krótko na ekranie wypada idealnie w roli fajtłapowatego byłego naczelnika gazety.

Ciekawie ma się sytuacja ze scenografią. Większość ujęć była nagrywana w studiu filmowym. Aby uzyskać wrażenie przestrzeni, często stosowano mate-painting (domalowywanie części scenografii), a także korzystano z miniatur, stosując podwójną ekspozycję. Mimo wiekowości filmu nadal tego nie widać.

Dzieło Wellesa jest podatne na interpretacje (co też było nowością). Pierwszy w historii film o jednostce można odbierać różnie. Jako historię krytykującą mit amerykańskiego snu, historię o braku miłości, upadku ideałów, samotności czy może o potędze pieniądza. Film ze skomplikowaną zagadką, która nie rozwiązuje się do samego końca, można także uznać za nieoficjalną biografię Williama Randolpha Hearsta.

Obraz jest pełen symboliki (kolejna nowość w 1941 roku). Hasłem przewodnik filmu jest"różyczka". Można ją interpretować na wiele sposobów. Najczęściej jednak jest ona określana jako utrata dzieciństwa, za którym tak bardzo tęsknił właściciel Xanadu. Deklaracja wierności zasadom to symbol ideałów młodości, końcowy dym to oddzielenie się duszy od ciała, układanka drugiej żony to życie głównego bohatera, które podobnie jak układankę trzeba ułożyć. A także spinająca cały film tablica z napisem"Wstęp wzbroniony"mająca za zadanie przekazać, że cały wysiłek mija się z celem, nie da się go osiągnąć, nie da się poznać Kane’a.

Wyprzedzający swoje czasy"Obywatel Kane"to jeden z najlepszych filmów w historii. Dzięki możliwości różnych interpretacji, każdy znajdzie w nim coś dla siebie. Niech was nie zrażą czarno-białe kolory i tabliczka z napisem"Wstęp wzbroniony". Ten obraz powinien znać każdy szanujący się miłośnik.
1 10
Moja ocena:
10
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Pisząc o tym filmie... Nie piszę o nim. Piszę o zjawisku. I już na wstępie ostrzegam: będzie... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones