Recenzja filmu

Anioł Śmierci (2013)
Lucía Puenzo
Àlex Brendemühl
Natalia Oreiro

Mefistofeles zła

W dobie kryzysu ukraińskiego trafiłem na film, który przypomina o widmie wojny. "Anioł śmierci" Lucii Puenzo z Josefem Mengele (Alex Brendemuhl) w tle przenika do szpiku kości. Jak to jest, że
W dobie kryzysu ukraińskiego trafiłem na film, który przypomina o widmie wojny. "Anioł śmierci" Lucii Puenzo z Josefem Mengele (Alex Brendemuhl) w tle przenika do szpiku kości. Jak to jest, że kiedy pojawia się na rynku utwór naprawdę ważny, to nikt o nim nie wspomina, nikt o nim nie dyskutuje? Polskie elity kulturalne i wyrafinowane media nie podejmują wątków istotnych, ponadczasowych, zapominając, że niestety to, co dobre, nie "sprzeda" się samo. I w ten właśnie sposób "Anioł śmierci" przemknął niezauważony. Przyznaję umknął trochę i mnie, choć być może potrzebował kontekstu w postaci Ukrainy, żeby łatwiej było zrozumieć, czym jest strach i czym są wojenne macki, które dotykają ludzkość na wieki.

Dziś istotny jest głównie marketing - sprzedać można każdy najgorszy chłam, o ile tylko uczyni się go wystarczająco szumnym. Dziś tak "sprzedają" Putina - chyba tylko po to, byśmy dygotali ze strachu i siedzieli, jak myszy pod miotłą. W mętnym szumie informacyjnym uciekają nam tytuły najistotniejsze - tracimy filmy, które nie mogą się przebić. A prawda jest taka, że "Anioł śmierci" powinien być tytułem dyskutowanym na równi z "Jackiem Strongiem" i "Kamieniami na szaniec", których premiery były mniej więcej w tym samym czasie. Ten film opowiada o sterylności zła, a na celownik bierze hitlerowskiego doktora-bestię Mengele, który po ucieczce z upadającej Trzeciej Rzeszy do Ameryki Południowej żyje sobie nie całkiem skrycie (niby ściga go Mosad, ale niezbyt udolnie), aż do śmierci w 1979 roku. Do swoich ostatnich dni kontynuuje bestialskie eksperymenty na ciążach bliźniaczych. To esesman, który w Auschwitz posyłał tysiące ludzi na śmierć ruchem trzcinki...



Odczłowieczona bestia znana wśród więźniów jako Anioł Śmierci ze względu na nieskazitelny biały lekarski fartuch i rękawiczki, które zakładał do każdej selekcji, podróżując po bezdrożach Patagonii, udaje dobrodusznego lekarza pomagającego leczyć karłowatą dziewczynkę. Czy możliwe, żeby zło miało też ludzką twarz? Nic podobnego...

"Anioł Śmierci" jest obrazem nieprzegadanym, istotnym, subtelnym i przerażającym zarazem, w którym doskonale gra nawet "plastikowa" gwiazda telenowel południowoamerykańskich, Natalia Oreiro (znana u nas głównie ze "Zbuntowanego anioła"). Film dotyka istoty zła, obnaża je w momencie, kiedy się skrycie kluje i czai, czyhając w cieniu na swe ofiary... Ten dramat historyczny opowiada o tym, że zło w owczej skórze może wręcz zamieszkać między nami przybierając niewinne maski i budząc ambiwalentne uczucia. Zakamuflowane burzy mir rodzinny, a pod pozorem pomocy staje się niemalże DNA swoich ofiar. Przerażające jest tym bardziej, bo otumania bez krwi, bez pistoletów, bez strzałów.



Dr Mengele - zaistniał w naszej świadomości parę lat temu za sprawą aresztowania pewnego lekarza zwanego doktorem G., którego przymknęło CBA w świetle telewizyjnych kamer. Niektóre media porównywały wtedy naszego kardiochirurga do tej nazistowskiej bestii - oprawcy odpowiedzialnego za śmierć tysięcy ludzi i zbrodnicze eksperymenty. Doprawdy trudno o bardziej debilne porównanie, które jednak pokazało dobitnie, że dziś nasza świadomość jest gwałcona przez tanie sensacje - epatowana przez ludzi, którzy nie mają pojęcia, jak można szkodzić słowem - zwłaszcza pisanym...

Tego filmu nie grają w kinach już dawno. Ale obejrzeć go naprawdę warto - ku przestrodze! Szczególnie w czasach, gdy straszą nas wojną. Oni wiedzą, że najgorszym uczuciem na świecie jest strach, a jego najbardziej perwersyjną wersją - strach przed nieznanym. Z premedytacją mówię "oni", bo to zło nie ma twarzy - jest ogólnie anonimowe i przez to straszne, bo może przybrać każdą, nawet najbardziej niewinną postać.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Lucía Puenzo nie boi się trudnych tematów. Udowodniła to już chociażby w znakomitym "XXY". Tym razem... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones