Recenzja filmu

Autostopowicz (1986)
Robert Harmon
C. Thomas Howell
Jeffrey DeMunn

Nigdy nie zabieraj obcych do samochodu

Ostatnio spacerując po wypożyczalni, między horrorami, komediami i sensacją, dostrzegłem w tym ostatnim dziale "Autostopowicza". Kilka lat temu miałem już okazję widzieć ten film. Byłem wtedy
Ostatnio spacerując po wypożyczalni, między horrorami, komediami i sensacją, dostrzegłem w tym ostatnim dziale "Autostopowicza". Kilka lat temu miałem już okazję widzieć ten film. Byłem wtedy jeszcze mały, ale pamiętam, że bardzo mi się podobał. Postanowiłem więc przypomnieć sobie ten znakomity film. "Autostopowicz" jest thrillerem, który opowiada o tragicznych losach Jima Halseya. Pewnej deszczowej nocy zabiera zmokniętego autostopowicza. Jak się później okaże, był to jego życiowy błąd, gdyż mężczyzna chce go zabić. Gdy to mu się nie udaje, autostopowicz przedstawiający się jako John Ryder robi wszystko, by wrobić Halseya w zbrodnie przez niego dokonane. Akcja w filmie nie ustaje nawet na sekundę. Teraz Jim ucieka nie tylko przed Ryderem, ale też przed policją, która myśli, że Halsey stoi za wszystkimi morderstwami w okolicy. Młody mężczyzna musi udowodnić swoją niewinność, ale jednocześnie nie może dać się złapać. Film wyróżnia się znakomitą reżyserią Roberta Harmona, który w 1996 zrealizował dla HBO znakomity dramat gangsterski "Gotti". Rolę Johna Rydera odegrał po mistrzowsku Rutger Hauer, którego wszyscy pamiętają z takich filmów jak "Łowca androidów" czy "Zaklęta w sokoła". To właśnie pan Hauer w dużej mierze tworzy klimat napięcia na ekranie. Kamienna twarz, bezwzględne spojrzenie, krótkie, ale konkretne dialogi, tajemniczość - tym właśnie charakteryzuje się John Ryder. Zdjęcia również są znakomite, to z kolei zawdzięczamy australijskiemu operatorowi Johnowi Seale, który stworzył znakomite zdjęcia do filmu "Gniew oceanu". Sceny pościgów w "Autostopowiczu" są znakomicie zrealizowane. W tym znakomitym thrillerze mamy też wątek miłosny, który kończy się dramatycznie, gdyż Ryder nie cofnie się przed niczym, by zniszczyć Jima. Związek pomiędzy Halseyem i kelnerką Nash zostaje rozerwany, i to dosłownie. Jakie jest przesłanie filmu? Chyba takie, że nie należny brać obcych do samochodu, bo nigdy nie wiemy, na kogo trafimy. Trzeba eliminować zagrożenie do minimum. Być może dlatego tak trudno teraz złapać stopa. Myślę, że "Autostopowicz" jest warty polecenia, a szczególnie miłośnikom mocnego kina. Akcja wbija w fotel, zdjęcia zapierają dech w piersiach, reżyseria zdumiewa, a gra aktorów zachwyca. Film ten można z powodzeniem zaliczyć do perełek klasyki. Klasyki w najlepszym wydaniu. Mam nadzieję, że choć trochę przyczynię się do tego, że zdecydujecie się sięgnąć po ten thriller i obejrzeć go z uwagą od początku do końca.
1 10
Moja ocena:
10
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
"Mama mówiła, żebym nigdy tego nie robił" - te odnoszące się do kwestii zabierania autostopowiczów słowa,... czytaj więcej
Czasami zdarza się tak, że początkującemu reżyserowi, który stawia pierwsze, duże kroki w branży... czytaj więcej
Czy zdarzyło Wam się kiedyś podwieźć kogoś nieznajomego? Bo żal patrzeć jak moknie czy marznie w fatalną... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones