Recenzja filmu

Bracia ze stali (2023)
Sean Durkin
Zac Efron
Jeremy Allen White

Krew, pot i łzy

Sean Durkin buduje "Braci ze stali" na opozycji między scenicznym wizerunkiem tytułowych bohaterów a demonami, z jakimi przegrywają w prywatnym życiu. To portret całego pokolenia młodych mężczyzn
Krew, pot i łzy
Kerry, Kevin, David i Mike – tak w rankingu ulubionych dzieci Fritza Von Ericha (Holt McCallany) plasują się jego czterej synowie. Głowa wrestlingowego klanu nie ukrywa, że miejsce w zestawieniu nie jest dane na zawsze, a droga do awansu wiedzie przez mordercze treningi i gotowość do wyrzeczeń. Reżysera i scenarzysty Seana Durkina nie interesuje jednak sportowa rywalizacja. Jego "Bracia ze stali" to gorzko-gorzka opowieść o łamaniu charakterów i chorej ambicji – równie zabójczej jak kolekcja rewolwerów w zasięgu sfrustrowanych młodych mężczyzn.


Jako self-made man, który u progu kariery mieszkał z żoną i dziećmi w przyczepie, Fritz wie, że do sukcesu dochodzi się ciężką pracą. Wiek nie pozwala mu już wprawdzie walczyć na ringu, ale nie znaczy to, że zrezygnował z mistrzostw i trofeów. Niespełnione marzenia przenosi na dzieci. Tytułowy żelazny pazur – autorski chwyt budzący grozę wśród przeciwników – to metafora jego władzy nad synami. Młodzi ludzie nie mają w tym starciu szans. W konserwatywnym, bogobojnym Teksasie słowo ojca jest święte, a wprowadzony przez niego wojskowy dryl na każdy rozkaz każe odpowiadać zwięzłym "yes, sir".

Pożyczone od europejskiej prababci nazwisko Von Erich w świadomości fanów wrestlingu funkcjonuje jako synonim sportowych sukcesów. Durkin chętniej skupia się jednak na tym, co znajduje się za fasadą grupy twardzieli toczących widowiskowe walki. Poobijane na ringu ciała są niczym w porównaniu z pokiereszowaną psychiką. Im bardziej reżyser zagłębia się w rodzinne relacje, tym mroczniejszych kwestii dotyka. Coraz mocniejsze dokręcanie śruby idzie w parze z zerowym wsparciem. Strach przed ojcowskim gniewem zmusza bohaterów do przesuwania granic wytrzymałości zarówno fizycznej, jak i psychicznej. Kolejne tragedie są więc właściwie kwestią czasu.


Choć żaden z braci nie miał lekko, szczególnie przejmująca wydaje się historia Kerry'ego (Jeremy Allen White) . Dla ulubieńca ojca uznanie w jego oczach to jedyna miara własnej wartości – do tego stopnia, że nawet poważny uraz nie jest wystarczającym powodem, by zrezygnować ze sportu. To, co w innych okolicznościach byłoby budującą opowieścią o samozaparciu i pokonywaniu własnych ograniczeń, u Durkina staje się dramatem człowieka złamanego przez presję i dążącego do autodestrukcji. Nawet jeśli reżyser nie daje jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, czy wypadek bohatera był "tylko" splotem nieszczęśliwych okoliczności, aktorska interpretacja Jeremy’ego Allena White’a zostawia przestrzeń dla domysłów. 

Dotrzymuje mu kroku wcielający się w Kevina Zac Efron. Rola ta może być zresztą przełomem w jego karierze nie tylko ze względu na imponującą fizyczną przemianę, lecz przede wszystkim oddanie charakteru bohatera. Jego przerysowana muskulatura kontrastuje z prostodusznym, naiwnym usposobieniem. Kevin z jednej strony jest jak duże dziecko, które chcąc desperacko zadowolić surowego rodzica, zapomina o swoich potrzebach. Z drugiej status najstarszego syna każe mu doglądać młodszych braci. To mężczyzna wrażliwy na krzywdę najbliższych, a jednocześnie niezdolny do podjęcia zdecydowanych działań, by odmienić ich los. 

Sean Durkin buduje "Braci ze stali" na opozycji między scenicznym wizerunkiem tytułowych bohaterów a demonami, z jakimi przegrywają w prywatnym życiu. To portret całego pokolenia młodych mężczyzn skrzywdzonych przez sprzyjającą toksycznym wzorcom patriarchalną kulturę. Męskość, która nie wyraża emocji i nie prosi o pomoc, prowadzi do śmierci wskutek zaniedbania lub samobójstwa. Być może gdyby łzy były dla Von Erichów dozwolone tak samo jak lejące się podczas treningów krew i pot, ta opowieść miałaby inne zakończenie.
1 10
Moja ocena:
7
Rocznik '89. Absolwentka filmoznawstwa i wiedzy o nowych mediach na Uniwersytecie Jagiellońskim. Napisała pracę magisterską na temat bardzo złych filmów o rekinach. Dopóki nie została laureatką VII... przejdź do profilu
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones