Recenzja filmu

Chłopi (2023)
DK Welchman
Hugh Welchman
Kamila Urzędowska
Robert Gulaczyk

Wielki powrót chłopomanii

Szalenie przejmująca scena tańca weselnego pokazuje, jak niewiele bohaterka miała do powiedzenia na temat własnego życia. Wstążki, halki, piękna muzyka, a w samym środku wirująca dziewczyna o
Idąc do kina na "Chłopów", miałam jasne oczekiwania: wejść i zobaczyć absolutne arcydzieło. Mijałam grupki dziewcząt w ludowych strojach i napawał mnie bardzo dziwny rodzaj dumy. W uszach mimowolnie zaczynały rozbrzmiewać pieśni ludowe, a głęboko marzyłam tylko o tym, by w białej halce wejść do jeziora przy pełni księżyca i śpiewać ile sił w płucach. Nie było mi jednak dane zaopatrzyć się ani w halkę ani kwiecisty wianek przed seansem, więc musiałam poprzestać na doznaniach stricte wizualnych.



Odwołania do wielu obrazów młodopolskich artystów były może i spodziewanym zagraniem, jednakże bardzo efektownym. Wizualnie zdecydowanie mniej brutalne niż w oryginale, jednak w tej kwestii nadrabia sama historia, która jest niezwykle szczera, smutna i brutalna właśnie. Jagna okazała się postacią absolutnie tragiczną, a feministyczne spojrzenie na powieść Reymonta zaprezentowane w kinowych "Chłopach" powala na kolana. Czuje się ogromny żal i współczucie względem głównej bohaterki. Szalenie przejmująca scena tańca weselnego pokazuje, jak niewiele bohaterka miała do powiedzenia na temat własnego życia. Wstążki, halki, piękna muzyka, a w samym środku wirująca dziewczyna o bardzo smutnym i zagubionym sercu. Pięknaś była Jaguniu, piękna. Ino co Ci po tej piękności ostało?

Sceny miłosne między Jagną a Antkiem były absolutnie poruszające, świetnie zagrane i tak zwyczajnie ludzkie i szczere. Robert Gulaczyk poradził sobie naprawdę dobrze zarówno w "Chłopach" jak i "Twoim Vincencie". Wątki feministyczne nie kończą się jednak absolutnie na postaci Jagny, bo przecież życie Hanki było równie smutne. Niewierny mąż, który stawia dumę ponad dobrostan jej i dzieci. Ba, ponad ratunek przed śmiercią głodową! Osobiście miałam mieszane odczucia co do samej postaci, jednak nie brakowało mi dla niej dużej dozę empatii i współczucia. Mimo że znajdowała się w skrajnie odmiennej sytuacji, to dokładnie tak samo jak Jagna robiła to, do czego zmuszały ją męskie wybory, by przetrwać. Myślę, że łatwo można tę konkluzję przenieść na nasze codzienne realia. 


Absolutnie nie darowałabym sobie, gdybym nie napisała ani słowa na temat tego, jak cudownie patrzyło mi się na Dorotę Stalińską w roli Jagustynki. Niesamowita w rolach komediowych zarówno kiedyś, jak i dziś. Może porównanie będzie niskich lotów, ale kiedy patrzyłam na nią roześmianą na ekranie, myślałam o tym jak fantastycznie zagrała w filmie "Kogel Mogel 4". Mimo że był to kotlet odgrzewany absurdalną liczbę razy, to głównie dzięki niej szczerze uważam ten film za zabawny. W "Chłopach" pokazała podobną, silną energię. 

A muzyka? Och, muzyka była na jeszcze wyższym poziomie, niż mogłabym się spodziewać, a obiecywałam sobie naprawdę wiele. Ostatecznie można powiedzieć, że "Chłopi" mocno romantyzują wiele aspektów polskiej wsi, jednak sama historia – szczególnie opowiedziana z kobiecej perspektywy – nie jest ani trochę romantyczna. Wszystkie moje najśmielsze oczekiwania zostały spełnione, a naprawdę nie było to łatwe. Po zakończonym seansie moje pragnienie doświadczania ludowizny zostało doraźnie zaspokojone, jednak czuję, że nie na długo.
1 10
Moja ocena:
10
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
W gromadzie żyję, ale z gromadą nie trzymam. Choć uświęcani przy wigilijnym stole "Chłopi" Jana... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones