Recenzja filmu

Gang Rosenthala (2013)
Nae Caranfil
Vera Farmiga
Mark Strong

Filmy w imię idei

Dziesiąta muza jest (obok muzyki) dziedziną sztuki obecnie najczęściej eksploatowaną na polu dostarczania odbiorcom czystej rozrywki. Zdarza się również, że twórcy chcą swoim filmem przemycić
Dziesiąta muza jest (obok muzyki) dziedziną sztuki obecnie najczęściej eksploatowaną na polu dostarczania odbiorcom czystej rozrywki. Zdarza się również, że twórcy chcą swoim filmem przemycić treści związane z własnym światopoglądem lub opowiedzieć ciekawą, pouczającą historię. Czasami jednak kinematografia bywała trybikiem w machinie ideologicznej propagandy. Przykładowo Josef Goebbels dbał o dostarczanie nazistowskim Niemcom filmowej pożywki uzasadniającej imperialistyczne zapędy Hitlera, a zamiłowanie Józefa Stalina do musicali odbijało się w radzieckich dziełach chwalących komunizm. W 1960 roku powstał również również pewien propagandowy (oparty na faktach) film pt. "Reconstituirea" o zuchwałych syjonistycznych wrogach ludu, którzy dopuścili się nikczemnego napadu na bank. Co ciekawe, autentyczni sprawcy napadu grali w nim samych siebie.



"Gang Rosenthala" to fabularyzowana wersja kulis powstawania wspomnianego filmu. Historia zaczyna się w pewnej bukaresztańskiej kawiarni. Goście i obsługa lokalu zostali zaskoczeni przez niecodzienną scenę dziejącą się pod bankiem po drugiej stronie ulicy. Pewien zamaskowany mężczyzna obwieścił właśnie wszem i wobec, że oto w tym miejscu rozpoczyna się kręcenie sceny do nowego filmu akcji. Następnie grupa równie zamaskowanych osób napada na samochód przywożący do banku pieniądze i ucieka w nieznanym kierunku. Wśród gapiów jest kelner Virgil, którego losy po jakimś czasie znów splotą się z autorami rzekomego filmu.

"Gang Rosenthala" jest rumuńsko-amerykańsko-polską koprodukcją. Aby trafić do międzynarodowej widowni twórcy zdecydowali się nakręcić go w języku angielskim i obsadzić w głównych rolach kilka znanych nazwisk. Dzięki temu zabiegowi w głównych rolach możemy oglądać między innymi Marka Stronga w roli lidera "bandytów", Maxa Rosenthala, oraz Verę Farmigę grającą Alice, jedyną kobietę w gangu. Z całej obsady warto zwrócić uwagę zwłaszcza na postać odgrywaną przez Farmigę. Alice jest bodaj najbardziej złożoną bohaterką filmu, jedyną postacią której poświęcenie dla straceńczej misji koliduje z obowiązkami rodzicielskimi. W obsadzie znajduje się również miły polski akcent w postaci Marcina Walewskiego grającego Mirela, syna Alice.



Najnowszy film Nae Caranfila to zgrabna opowieść o oddolnej walce z komunizmem. Czarny humor "Gangu Rosenthala" zbija trochę ciężar gatunkowy filmu, dzięki czemu mimo niełatwej tematyki staje się on bardziej przyswajalny dla przeciętnego widza. Film można zatem polecić zarówno fanom niezobowiązującej rozrywki, jak i osobom zainteresowanym procesami zakłamywania i odkłamywania historii. W tych ramach "Gang Rosenthala" sprawdza się znakomicie.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Bezlitosny ciężar historycznych faktów w zasadzie kwestionuje sens zabawy w kino. Tym bardziej potrzebne... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones