Recenzja filmu

Go (1999)
Doug Liman
Katie Holmes
Sarah Polley

"Pulp Fiction" lite

W opisie dystrybutora czytamy: ""Go"to przewrotna, intrygująca czarna komedia, która zyskała miano młodzieżowego "Pulp Fiction"". Nie ukrywam, że głównie to sformułowanie skłoniło mnie do
W opisie dystrybutora czytamy: ""Go"to przewrotna, intrygująca czarna komedia, która zyskała miano młodzieżowego "Pulp Fiction"". Nie ukrywam, że głównie to sformułowanie skłoniło mnie do obejrzenia tego filmu... i nie żałuje. Czy porównanie do kultowego już filmu Tarantino jest uzasadnione? Cóż, niewątpliwie jest to "przewrotna, intrygująca czarna komedia", na której bawiłem się równie dobrze, co oglądając Bruca Willisa uzbrojonego w katanę i odjeżdżającego na Harleyu Zeda.

W "Go" podobnie, jak w "Pulp Fiction" znajdziemy podział na rozdziały, z których w każdym obserwujemy historię z punktu widzenia innego bohatera. Każdy rozdział przybliża nam poszczególnych bohaterów i pozwala poznać ich życie i problemy dokładnie w taki sam sposób, jak miało to miejsce w "Pulp Fiction". Kolejnym podobieństwem jest brak chronologii, chociaż w "Go" nie jest to aż tak wyraźne, jak w jego starszym i dojrzalszym odpowiedniku. Nie mniej jednak, nawet ta niewielka achronologiczność zdecydowanie wpływa na odbiór obrazu i gdyby nie to film straciłby swój polot, przestałby już być taki przewrotny i intrygujący.

To, dzięki czemu "Pulp Fiction" zyskało miano filmu kultowego, to jego klimat nawiązujący do produkcji filmowych z lat 40 zarówno amerykańskich, jak i europejskich. W "Go" niestety nie możemy liczyć na taką mnogość odniesień, aczkolwiek widać, że reżyser Doug Liman starał się zachować klimat i konwencję znaną z "Pulp Fiction". Moim zdaniem udało mu się to całkiem dobrze w związku, z czym film ogląda się bardzo przyjemnie. Film mimo achronologicznej budowy jest spójny i układa się logiczną całość. Dzięki temu po zakończeniu seansu możemy cieszyć się pełnym obrazem historii przedstawionej w filmie bez żadnych niedomówień, co akurat w tym przypadku jest bardzo pozytywne, podobnie zresztą, jak w "Pulp Fiction", w którym właściwie jedyną zagadką była tajemnicza zawartość walizki.

Ogromną zaletą "Go" jest to, że znajdziemy w nim sporą dawkę naprawdę dobrego i inteligentnego humoru i chociaż może dowcip nie jest w tym filmie tak wyrafinowany, jak w filmach Woodyego Allena, to niektóre sceny naprawdę potrafią rozbawić, o ile oczywiście ktoś lubi czarny humor.

Konkludując, czy "Go" słusznie nadano miano "młodzieżowego Pulp Fiction"? Na to pytanie trudno jednoznacznie odpowiedzieć, szczególnie komuś, kto wielkim fanem "Pulp Fiction" jest i dla kogo film ten jest niepobity i nie do podrobienia. Należy jednak wziąć pod uwagę, że "Go" to właściwie komedia o zabarwieniu sensacyjnym i tak powinno się ten film traktować. Oczywiście do "Pulp Fiction" mimo wszystkich podobieństw sporo mu brakuje, ale film jest tak wciągający, że tych braków praktycznie się nie odczuwa. "Go" jest naprawdę dobrym filmem i bez względu na to, czy ktoś widzi podobieństwa do "Pulp Fiction", czy nie to uważam, że powinno się go obejrzeć, bo to na pewno nie będzie stracony czas.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones