Recenzja filmu

Godzilla (2014)
Gareth Edwards
Aaron Taylor-Johnson
CJ Adams

Film godny króla

Sześćdziesiąt lat temu z japońskich wód wyłoniła się legenda, która swym rozmiarem i swoim blaskiem była zdolna przyćmić całą Japonię. Godzilla sterroryzował cały świat stając się powszechnie
Sześćdziesiąt lat temu z japońskich wód wyłoniła się legenda, która swym rozmiarem i swoim blaskiem była zdolna przyćmić całą Japonię. Godzilla sterroryzował cały świat stając się powszechnie rozpoznawalnym uosobieniem nuklearnego zagrożenia, które w chwilach słabości przyjmowało również rolę naszego wybawcy odpierającego ataki wszelkiego rodzaju zła. Jego sława przerosła nawet filmy o nim (na 10 przepytanych przeze mnie osób tylko dwie kojarzyły jakikolwiek film o Godzilli, chociaż żaden japoński). Najnowsza "Godzilla" Garetha Edwardsa to już drugie podejście Hollywood do tematu króla potworów – tym razem odnoszące się do oryginału ze znacznie większym szacunkiem.



Kto nigdy nie miał styczności z japońskimi filmami o Godzilli (a zwłaszcza z filmami z '54 lub z '84), albo widział tylko produkcję amerykańską z '98 roku może przeżyć mocne zdziwienie klimatem filmu. "Godzilla" jest obrazem posępnym, ponurym, w swym mroku wręcz monumentalnym. To kino całkowicie poważne, nie silące się na żadne humorystyczne wstawki, ukazujące bezradnych bohaterów wobec żywiołu szalejących gargantuicznych potworów. Wzburzone fale zalewają ulice, wieżowce padają jeden po drugim, wojskowi bezowocnie strzelają do monstrów, a tłumy mikroskopijnych ludzi próbują w tym zamieszaniu znaleźć dla siebie jakiekolwiek schronienie. Sceny katastroficzne przeplatane są krótkimi, podniosłymi tekstami o Godzilli i siłach natury oraz samymi atakami potworów, które w ostatnich 10-20 minutach filmu zamienią się w regularny pojedynek Godzilli z MUTO (którego integralną częścią są demolowane drapacze chmur). To nie jest energiczna naparzanka jak "Pacific Rim" czy "Transformers", lecz przytłaczająca mieszanka kina katastroficznego z horrorem SF pokroju "Cloverfield" i "Wojny światów".

W wielu filmach o Godzilli pojedynki potworów dominowały nad resztą fabuły spychając ludzkie postacie w cień. W tym filmie jest na odwrót. Wydarzenia śledzimy z perspektywy członków jednej rodziny walczącej o przetrwanie i ponowne połączenie się ze sobą, zaś ataki potworów są na ogół krótkie, szybko urywane aby dopiero w finale przeistoczyć się w tak wyczekiwane bezpardonowe starcie. Dzięki temu i stopniowemu dawkowaniu informacji wiele czasu poświęcono na budowanie napięcia oraz udało się uniknąć znużenia przeciągającą się w nieskończoność bijatyką (w typowych japońskich godzillach starcie bestii stanowi połowę filmu). Z drugiej jednak strony czas oczekiwania na sceny z potworami nieco się dłuży, a finałowy pojedynek - jakkolwiek spektakularny (ostateczny cios z pewnością stanie się ikoną filmu) - pozostawia po sobie lekki niedosyt. Tym bardziej że postacie bohaterów są dosyć szablonowe i nie zapadają w pamięć, a jakiekolwiek oznaki życia zdołali w nie tchnąć jedynie Bryan Cranston i świetna Elizabeth Olsen (teraz to już na pewno nie przegapię "Avengers 2"). Sally Hawkins czy Juliette Binoche przy tak niewiele znaczących rolach właściwie nie miały nawet okazji, żeby się wykazać. Warto jednak zaznaczyć, że jak na standardy amerykańskiego kina oraz wszechobecny patos filmu bohaterowie "Godzilli" nie są irytująco heroiczni i da się im kibicować.



Najnowsza "Godzilla" to najlepsza laurka na 60. urodziny tytułowego monstrum. Stanowi esencję japońskich produkcji podaną w znacznie efektowniejszej formie. Fani japońskich filmów i kina katastroficznego nie powinni się zastanawiać z pójściem do kina. Osoby szukające miłej, przyjemnej rozrywki o niezobowiązującym charakterze w typie poprzedniej amerykańskiej "Godzilli" mogą poczuć się zawiedzione.
1 10
Moja ocena:
7
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Gareth Edwards pojawił się na hollywoodzkim radarze w roku 2010 za sprawą filmu "Strefa X". Była to... czytaj więcej
Prawdopodobnie jestem jedną z całych pięciu osób w Polsce, którym podobała się "Godzilla" spod dłuta pana... czytaj więcej
"Godzilla" Garetha Edwardsa to zaskakująco dobrze zrealizowany blockbuster; łączy w sobie klimat... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones