Recenzja wyd. DVD filmu

Kontrybucja (1966)
Jan Łomnicki
Jan Englert
Leonard Pietraszak

Kawał dobrego polskiego kina

Film powstał w roku 1966, a wyreżyserował go zmarły w 2002 roku Jan Łomnicki. Zrobił on kilkanaście filmów, z których najbardziej znanym jest "Akcja pod Arsenałem" (1977). Jednak widzowie chyba
Film powstał w roku 1966, a wyreżyserował go zmarły w 2002 roku Jan Łomnicki. Zrobił on kilkanaście filmów, z których najbardziej znanym jest "Akcja pod Arsenałem" (1977). Jednak widzowie chyba najbardziej pamiętają serial "Dom", w którym Łomnicki opisuje powojenne losy jednej z warszawskich kamienic. "Kontrybucja", podobnie jak "Akcja pod Arsenałem", opowiada o losach młodych konspiratorów walczących z niemieckim okupantem. Scenariusz napisał Roman Bratny, czołowy pisarz "pokolenia Kolumbów". Paweł, główny bohater (wyśmienicie zagrany przez Wojciecha Zasadzińskiego, zmarłego w 1969 roku we Wrocławiu, w wieku 29 lat aktora) uczestniczy w udanym napadzie, dzięki któremu organizacja podziemna wzbogaca się o dwa worki pieniędzy. Niestety, nie wszystko poszło wyśmienicie: szwagier Pawła (Jan Englert) został schwytany przez gestapo. Paweł, widząc niechęć organizacji w ratowaniu szwagra, samowolnie przeznacza część zrabowanych pieniędzy na okup dla Niemców. Konflikt na linii Paweł - organizacja z biegiem czasu narasta, bohaterowi grozi kara śmierci z rąk własnych przyjaciół. Treść może więc zaskakiwać: nie mamy tu do czynienia z laurką namalowaną dla uczczenia państwa podziemnego, ile z ukazaniem losów młodych ludzi, którzy bardzo często znajdowali się w dramatycznych sytuacjach. Dramat polegał na tym, że żadne wyjście z tych sytuacji nie było tym idealnym. Film zaskoczył mnie bardzo dobrymi, przemyślanymi zdjęciami, niewybrednym aktorstwem (w jednej z dalszych ról możemy zobaczyć Tadeusza Łomnickiego, brata reżysera), czy wreszcie wyśmienitym oświetleniem (doprawdy, nie spodziewałem się!). Film ciekawy, szczególnie zakończenie daje wiele do myślenia. Gdzie można obejrzeć "Kontrybucję"? Na telewizję bym nie liczył, ale można ten film dostać na DVD: odrestaurowaną wersję wydał jeden z naszych dystrybutorów, Propaganda. Pozytywnie zaskakuje jakość kopii samego filmu. Nigdy przedtem nie widziałem "Kontrybucji", ale pewne jest dla mnie to, że ten film nawet w latach 60. nie miał tak czystej i porządnej ścieżki dźwiękowej. Nie tylko pozbyto się szumów i trzasków, ale dograno nowe dźwięki, których prawie 40 lat temu być może zapomniano albo z innych przyczyn nie dograno, a bez których nie ma mowy o pełnym odzwierciedleniu czasów okupacji. Chodzi np. o sceny na ulicy: w starej wersji słyszymy same tylko dialogi, w nowej zaś, prócz dialogów, są oczywiście odgłosy ulicy, gwar itp. Dźwięki, których nie było w oryginale, są słyszalne wtedy, gdy wybierzemy taką właśnie opcję. Bez jej wybrania słyszymy starą, aczkolwiek poprawioną, ścieżkę dźwiękową. Poprawiono także muzykę orkiestrową: każdy z instrumentów oddzielono od pozostałych i osobno poprawiono jego jakość brzmienia. Po ponownym scaleniu muzyka brzmi jakby była nagrana w XXI wieku. Poprawiono także jakość zniszczonego obrazu. "Znaczna część tych uszkodzeń usuwana była ręcznie, klatka po klatce" – czytamy na okładce "Kontrybucji". To pierwszy film, w którym Propaganda zastosowała takie właśnie rozwiązania przy rekonstrukcji dźwięku. Podobnie ma być z następnymi polskimi filmami tegoż dystrybutora. Oby. Do "Kontrybucji" dołączony jest także 20-minutowy film, który dużo nam mówi o odnawianiu starych filmów, np. "Zakazanych piosenek" Buczkowskiego.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones