Recenzja filmu

M3GAN (2022)
Gerard Johnstone
Allison Williams
Violet McGraw

Zabawa w zabijan3go

W fabularnych założeniach rzecz zbliżona jest przecież do niedawnej "Laleczki" o wymyślonym na nowo, ładowanym przez Bluetooth Chuckym. Na szczęście, M3GAN stoi na własnych, wyginających się we
"Zabawki mają odwracać uwagę dziecka od życia. Palcem wetkniętym pod brodę sterować głową w kierunku leżącej w kącie miniatury świata" – pisała w nagrodzonej Nike powieści "Nakarmić kamień" Bronka Nowicka. "M3GAN", film o morderczej lalce, która odwraca uwagę dziecka od życia, a dorosłych zamienia w parujące zwłoki, opowiada z grubsza o tym samym, choć raczej w wersji tl;dr. Interes jest przyzwoity: w cenie jednego biletu do kina dostajemy kilka horrorów – jeden o zbuntowanej sztucznej inteligencji, drugi o stracie i żałobie, jeszcze inny o silikonowym automatonie śpiewającym "Titanium" Davida Guetty



W przeciwieństwie do swojego dalekiego kuzynostwa, czyli Chucky'ego czy Annabelle, M3GAN nie jest dzieckiem okultystycznych praktyk; w laboratorium projektuje ją inżynierka Gemma (Allison Williams). Kobieta chciałaby zrewolucjonizować zabawkarski biznes, ale złośliwy los szykuje już własną rewolucję: bohaterka, dotąd żyjąca we flanelowych koszulach wśród zafoliowanych kolekcjonerskich fantów, musi stać się zastępczą matką dla osieroconej siostrzenicy. Kiedy więc przełożeni torpedują jej nierentowny projekt, Gemma postanawia przetestować M3GAN w warunkach domowych na małoletniej ofierze traumy. Laleczka błyskawicznie staje się jej nauczycielką, powierniczką i terapeutką. Ale choć wygląda jak manekin z odzieżowej sieciówki, ma wredny charakter, zręczne łapki oraz tytanowy egzoszkielet. Biada temu, kto krzywo spojrzy na dziewczynkę albo, nie daj Boże, zakwestionuje plan ochrony jej fizycznego i emocjonalnego dobrostanu. 

Stojący za kamerą Gerard Johnstone oraz horrorowy impresario James Wan podobno drżeli o przyszłość projektu. W fabularnych założeniach rzecz zbliżona jest przecież do niedawnej "Laleczki" o wymyślonym na nowo, ładowanym przez Bluetooth Chuckym. Na szczęście, M3GAN stoi na własnych, wyginających się we wszystkie strony nogach. Jest nie tylko wypromowanym viralowo straszakiem dla "pokolenia TikToka"; frajdę z zabawki będą mieli wszyscy, od entuzjastów szlachetnej gatunkowej tradycji filmów o demonicznych lalkach po miłośników lekkostrawnego kina grozy z komediową nutą. W tekście scenarzystki "Wcielenia" (owacje!) Akeli Cooper zmieściło się kilka intrygujących konceptów – od zrębów satyry na przemysł zabawkarski przez opowieść o represjonowaniu emocji po tradycyjną już przestrogę przed "mrocznym rewersem" technologii. Tym większa szkoda, że większość tych wątków jest ledwie zasygnalizowana, wyczerpana w kadłubkowych scenach albo kilku linijkach dialogu. "M3GAN" jest najlepsza wówczas, gdy android i Gemma – dwie przybrane matki – zaczynają walczyć o duszę swojego dziecka. Zwłaszcza że Allison Williams kradnie plastikowej gwieździe nieco splendoru – jest świetna zarówno jako zafascynowany robotami geek, jak i w roli kobiety układającej sobie od nowa życiowe priorytety. 



Reszta jest konwencją, czytaj: bezpretensjonalną zabawą lalkami i nożami. Choć bezpieczna kategoria wiekowa nieco łagodzi brutalne modus operandi tytułowej bohaterki, twórcy nadrabiają pomysłową inscenizacją – potrafią zbudować i utrzymać napięcie, przełamać nastrój nagłą zmianą tonu, a nawet – w finale – zapuścić się w rejony Kina Nowej Przygody. I jak nietrudno się domyślić, bez większych obaw o boxoffice'owy sukces, otwierają furtkę do sequela. Cóż, macie moje pieniądze. "M3GAN" jest dokładnie taka, jaka powinna być: mądra, zabawna, przerażająca i odwracająca uwagę od życia.
1 10
Moja ocena:
7
Dziennikarz filmowy, redaktor naczelny portalu Filmweb.pl. Absolwent filmoznawstwa UAM, zwycięzca Konkursu im. Krzysztofa Mętraka (2008), laureat dwóch nagród Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej... przejdź do profilu
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones