Recenzja filmu

Niczego nie żałuję - Edith Piaf (2007)
Olivier Dahan
Marion Cotillard
Sylvie Testud

"Ten głos... to dusza Paryża"

44 lata minęły od śmierci Edith Piaf, zanim Francuzi doczekali się biograficznego filmu o swoim Wróbelku, z którego do dzisiejszego dnia są tacy dumni, Wróbelka, który wraz z Maurice Chevalierem
44 lata minęły od śmierci Edith Piaf, zanim Francuzi doczekali się biograficznego filmu o swoim Wróbelku, z którego do dzisiejszego dnia są tacy dumni, Wróbelka, który wraz z Maurice Chevalierem stał się symbolem francuskiej chanson I połowy XX wieku. Piosenki Edith Piaf zna każdy, choć nie każdy jest tego świadomy. Wszyscy przynajmniej raz w życiu słyszeli te dwie najsłynniejsze: "Milord" i "Je ne regrette rien". Edith Giovannę Gassion wychowała paryska ulica − została porzucona przez matkę, ojciec, artysta cyrkowy, prowadził wędrowny tryb życia, a jego mała córeczka wychowała się w domu publicznym w Normandii, prowadzonym przez babkę. Bajka o Kopciuszku zaczęła się w chwili, kiedy młodziutką dziewczynę, śpiewającą na chodniku uliczne piosenki, odkrył Louis Leplée i postanowił zaprezentować ów "nieoszlifowany diament"- najpierw w artystycznej kawiarni "Germy", a potem... potem całemu światu. Publiczność po obu stronach Oceanu od razu pokochała Wróbelka. Ale jej życie nadal nie było usłane różami. Nieszczęśliwe miłości, nieudane związki, ciągła walka z chorobą, uzależnieniem od alkoholu i narkotyków, które stopniowo coraz bardziej utrudniały jej występy na scenie − wszystko to doprowadziło do jej przedwczesnej śmierci. Reżyser filmu, Olivier Dahan, podjął się nie lada wyzwania, postanawiając przenieść na ekran biografię kobiety tak niezwykłej, jaką była Edith Piaf. I udało mu się − stworzył film równie niezwykły, co jego bohaterka. Przede wszystkim zrezygnował z ukazania życia śpiewaczki jako prostej, linearnej opowieści. Dlatego widzimy ją najpierw jako dojrzałą kobietę, śpiewającą słynnego "Milorda", potem jako młodą dziewczynę, obracającą się w szemranym, paryskim półświatku, a wreszcie schorowaną, apodyktyczną, starzejącą się gwiazdę. Poprzez najważniejsze wydarzenia z jej życia (utrata wzroku w dzieciństwie, spotkanie Papy Leplée, romans z bokserem Marcelem Cerdanem) ukazuje nam Edith jako niepokorną, chimeryczną idealistkę, dla której najważniejsza jest miłość i muzyka. Legenda, jaką do dzisiejszego dnia jest otoczona Edith Piaf i emocje, jakie nadal wzbudza jej postać, postawiły przed twórcami nie lada wyzwanie − musieli wybrać aktorkę, która zadowoliłaby wybrednych Francuzów i wielbicieli śpiewaczki i potrafiła przekonująco odtworzyć jej osobowość, nie odzierając jednocześnie ze swoistej aury tajemniczości, którą owiana jest "La Môme Piaf" i jej wyidealizowanego wizerunku. Ich wybór padł na Marion Cotillard. Patrząc na nią − drobną, zgarbioną postać, z charakterystyczną gestykulacją pięknych rąk i pomalowanymi na czerwono ustami, wydaje się, że wstąpił w nią duch samej Edith, którą zapamiętałam z archiwalnych nagrań. Wiadomym jest, że każdy film o Piaf musi się w dużej mierze koncentrować na jej piosenkach. Nie inaczej jest u Dahana − na kolejnych (autentycznych!) nagraniach opiera on właściwie całą fabułę. Jednocześnie zrywa z utartymi konwencjami i zaskakuje widza, przedstawiając na przykład scenę pierwszego, poważnego występu Edith w music-hallu, wyciszając jej głos, a pokazując jedynie reakcje widowni. Oprócz ścieżki dźwiękowej także strona wizualna filmu prezentuje się naprawdę imponująco. Widz ma możliwość podziwiać na zmianę wspaniałe, błyszczące od setek reflektorów sale koncertowe, wypełnione artystyczną i intelektualną elitą, i eleganckie apartamenty, by za chwilę przenieść się w ciemne, obskurne, paryskie uliczki, w których natknąć się można na panienki nie najcięższych obyczajów, rozmaitych opryszków, drobnych złodziejaszków i włóczęgów. Podobne było życie samej Edith − życie pełne sprzeczności, wypełnione namiętnościami, w którym tragedia i komedia przeplatały się wzajemnie... Jak powiedział kiedyś Bruno Coquatrix: "Jej życie to zemsta za upiorną młodość..."
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Film Oliviera Dahana „Niczego nie żałuję – Edith Piaf” jest wierną biografią francuskiej piosenkarki, ale... czytaj więcej
Wiele spodziewałam się po filmie Oliviera Dahana "Niczego nie żałuję" o życiu Edith Piaf. Być... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones