Tony Jaa - to nazwisko mówi wszystko, więcej zachęty do obejrzenia "Obrońcy" (Tom yum goong (AKA Protector, The) nie potrzebowałem. Mając w pamięci to co ujrzałem w Ong-Bak'u, wiedziałem czego mogę się spodziewać. Rodzina Kham'a (Jaa) od pokoleń była hodowcami i strażnikami królewskich słoni, dlatego wychowywał się i dorastał pośród nich, pokochał i traktował je jak członków rodziny. Największym zaszczytem dla hodowcy było osobiste przekazanie słonia królowi Tajlandii, o tym marzył ojciec Khama. Wybrał się on na festyn, gdzie miał nadzieję oczarować urzędników i dzięki temu spełnić swoje marzenie. Niestety urzędnicy okazali się zwykłymi oszustami, postrzelili go i ukradli słonie. Kham ma teraz tylko jeden cel- odzyskać słonie. Jedyną wskazówką jaką posiada jest zdjęcie zrobione przed restauracją Tom yum goong w Sydney. Sceny walk stoją na niesamowicie wysokim poziomie. Są efektowne i dobrze sfilmowane. Chwała Prachya Pinkaew'owi, reżyserowi i scenarzyście, za to, że przeciwnicy Khana są zróżnicowani i prezentują różne style walki. Tony Jaa reprezentujący Muay Thai zmierzy się z m.in z mistrzem Capoeiry (Lateef Crowder), mistrzem Wu Shu (Jon Foo) oraz z wrestlerem (Nathan Jones (I)). Walki są najlepszym elementem filmu i tylko dla nich warto obejrzeć "Obrońcę". Fabuła może nie jest taka zła, lecz kompletnie nie trafiła w mój gust. Ja po prostu nie jestem w stanie zrozumieć jak można tak bardzo kochać zwierzę, żeby ryzykować dla niego swoje życie. Niestety kilka scen jest mocno przekombinowanych jak na przykład pojedynek z rolkarzami, motocyklistą czy quadem. Film polecam każdemu, kto chce usiąść i odpocząć bądź zrelaksować się przed czy po pracy. Obraz niezwykle widowiskowy, a nie wymagający od widza dużej uwagi przy śledzeniu fabuły.
Moja ocena:
6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
