Recenzja wyd. DVD filmu

Piątek trzynastego (1980)
Sean S. Cunningham
Adrienne King
Betsy Palmer

Ach, ten pechowy piątek

Niedawno miałem okazję zobaczyć kolejny po "Czarnych Świętach" i "Koszmarze z ulicy Wiązów" kultowy horror z tamtych lat, a mianowicie "Piątek trzynastego". I już na wstępie powiem, że w mojej
Niedawno miałem okazję zobaczyć kolejny po "Czarnych Świętach" i "Koszmarze z ulicy Wiązów" kultowy horror z tamtych lat, a mianowicie "Piątek trzynastego". I już na wstępie powiem, że w mojej ocenie jest on niestety najgorszy z całej trójki. Być może jest to spowodowane moimi wygórowanymi oczekiwaniami. Jednak muszę mieć na uwadze, że od powstania filmu minęło już prawie 30 lat. Film otwierają masakryczne sceny zabójstwa obozowiczów przebywających nad jeziorem Crystal Lake. Miejsce zostaje zamknięte. Jednak po 22 latach w 1980 r. obóz znowu zostaje otworzony. Grupa młodych ludzi przyjeżdża tam, aby przygotować teren. Nie zważają na ostrzeżenia miejscowych i zamierzają dobrze się bawić. W nocy zaczynają się zagadkowe zabójstwa. Tym, co przeżyli, pozostaje już jedynie ucieczka, którą jednak utrudnia potężna burza. Dodam jeszcze, że te wszystkie wydarzenia dzieją się oczywiście w piątek trzynastego. "Piątek trzynastego" zapoczątkował nowy rodzaj horroru, jakim jest slasher. Jest to taki typ horroru, w którym na główny plan wysuwa się morderca oraz jego ofiary, które po kolei zabija. Jak widać gatunek ten okazał się dużym sukcesem - obecnie powstaje coraz więcej filmów, które opierają się właśnie na takim schemacie. Przykładem może być "Koszmar minionego lata", "Droga bez powrotu" czy "Krzyk". Choć nie jest to mój ulubiony typ, to podoba mi się. Zazwyczaj osoby zabijane są w niewyjaśnionych okolicznościach, a zabójca nie jest znany aż do ostatniej sceny. I tak też było w "Piątku trzynastego". Pomysł na końcówkę był bardzo zaskakujący. Muzyka w filmie bardzo dobra i klimatyczna. Do aktorstwa też nie mam żadnych zastrzeżeń. Nikt się nie wyróżniał, ale to świadczy o tym, że wszyscy grali na równym, dobrym poziomie. Co do reżyserii to niektóre ujęcia były naprawdę udane - na przykład jezioro. Ciekawe były również ujęcia z oczu mordercy, co wywoływało ciarki na plecach. Jednak to nie był oryginalny pomysł, wcześniej ten chwyt wykorzystano w "Czarnych Świętach". Jak widać "Piątek trzynastego" ma wiele atutów, ale za to jeden wielki minus. Przez cały film wieje nudą. Niemniej jednak film na stałe zapisał się jako klasyka horroru i pewnie już tak zostanie. Potwierdzeniem jest to, że powstało dziesięć kontynuacji. I jak można było przypuszczać powstał remake, na obejrzenie którego czekam z niecierpliwością, bo powiedzmy sobie otwarcie: pierwowzór nie jest arcydziełem.
1 10
Moja ocena:
5
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Przełom lat 70. i 80. to w amerykańskim kinie popularnym moment prawdziwego wysypu wszelkiej maści... czytaj więcej
Niebywały sukces "Halloween" Johna Carpentera zapoczątkował modę na niskobudżetowe slashery, które... czytaj więcej
Gdy w 1980 roku na ekranach kin debiutował pamiętny "Piątek, trzynastego" Seana S. Cunninghama,... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones