Recenzja filmu

Więzy miłości (1996)
Michael Winterbottom
Christopher Eccleston
Kate Winslet

Bo było ich zbyt wielu

"Więzy miłości" już od dawna były celem moich poszukiwań. Miałem nadzieję, że wcześniej czy później jakaś stacja wyemituje ten film. Tak więc, kiedy dowiedziałem się, że w końcu będę miał okazję
"Więzy miłości" już od dawna były celem moich poszukiwań. Miałem nadzieję, że wcześniej czy później jakaś stacja wyemituje ten film. Tak więc, kiedy dowiedziałem się, że w końcu będę miał okazję go obejrzeć, już od rana przygotowywałem się do prawdziwej uczty kinomana. Film Michaela Winterbottoma opowiada historię tragicznej miłości Jude'a Fawleya i jego niezależnej kuzynki Sue. Jude jako mały chłopiec postanawia zostać wielkim uczonym. Kiedy dorasta, kierowany chwilową namiętnością, nawiązuje romans z Arabellą, prostą dziewczyną ze wsi bez większych aspiracji i oczekiwań od życia. Jude, myśląc, że jego kochanka jest w ciąży, postanawia wziąć z nią ślub. Z czasem chłopak zdaje sobie sprawę, że ciąża Arabelli była "fałszywym alarmem". Dziewczyna, czując, że nie daje mu szczęścia postanawia odejść. Chłopak chce o wszystkim zapomnieć, dlatego postanawia zrealizować swoje marzenia z dzieciństwa - udaje się do Christminster, gdzie zaczyna pracować jako kamieniarz. Tam też poznaje swoją kuzynkę Sue - piękną niezależną kobietę, w której z czasem się zakochuje. Dziewczyna broni się przed uczuciem, które w końcu okazuje się silniejsze od niej. Jak niedawno pisałem uwielbiam takie filmy, dramaty, melodramaty kostiumowe. Mają bowiem one z reguły wspaniały klimat, ciekawy scenariusz i niezapomnianą grę aktorską. Podobnie jest i w tym wypadku. Cała historia nie jest może porywająca, ale nie nuży widza. Miejscami oglądamy film naprawdę z dużą uwaga, innym razem nasze myśli trochę zbaczają z głównego toru historii. Nie mniej jednak sam film jest bardzo ciekawy. Jak inne ekranizacje książek z tego okresu literatury, film ma swój klimat; klimat wyobcowania, samotności, bólu i cierpienia. Dzieje bohaterów nie są bajką, są realne, prawdziwe, nie brzmią fałszywą nutą. Mamy wręcz pewność, że taka historia kiedyś rzeczywiście się wydarzyła. Duża w tym zasługa aktorów. Nieźle wypada Christopher Eccleston w roli Jude'a. Aktor miał do zagrania trudną i złożoną rolę - nie wywiązuje się z tego zadania znakomicie, ale też nie psuje roli. Co prawda wolałbym, aby ktoś inny zagrał tę postać, może nabrałaby ona bardziej charakterystycznych rysów. A tak pamiętamy kto zagrał Jude'a, ale opisanie jak to zrobił sprawia nam już nieco więcej trudności. Lepiej wypada Kate Winslet. Uwielbiam tą aktorkę, ponieważ w każdej roli wypada znakomicie, zarówno jako dama z dobrego domu, wyzwolona nastolatka czy służąca słynnego markiza. Co prawda Kate pokazała już, że stać ją na więcej, to jej interpretacja Sue jest o wiele bardziej wyrazista niż rola Ecclestona. Szczególnie dobrze wypada w końcowej części filmu, zwłaszcza w scenach w kościele i na cmentarzu, które głęboko zapadają nam w pamięć. Bardzo dobrze wypadają także Rachel Griffiths i June Whitfield - niestety widzimy je na ekranie zaledwie w kilku ujęciach. Obraz świetnie wypada od strony technicznej. Muszę pochwalić głównie muzykę Adriana Johnstona, która we wspaniały sposób podkreśla najważniejsze fragmenty filmu, na długo zapadając w pamięć. Warto także zwrócić uwagę na świetne kostiumy Janty Yates nagrodzonej Oscarem za "Gladiatora". Od całości nie odstaje także scenografia i zdjęcia (zwłaszcza w scenach na cmentarzu). "Jude" nie jest zwykłą historią o miłości osadzoną w XIX-wiecznej Anglii. Obraz porusza kwestie, o których większość o nas chciałaby zapomnieć. Przesłanie filmu jest jasne: miłość nie zawsze zwycięża, kara za grzech jest nieunikniona. Dla miłośników gatunku jest to pozycja obowiązkowa, ale nie tylko dla nich, bowiem "Jude" to bardzo solidna ekranizacja powieści, idąca innym torem niż większość tego typu filmów. Jest to obraz smutny, pełen tragizmu, z pewnością nie nadaje się na romantyczny wieczór. Jednak zmusza do refleksji, spojrzenia na własne życie, a to warte jest naszego czasu i każdych pieniędzy. Gorąco polecam.
1 10
Moja ocena:
8
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones