Recenzja gry

Diablo II: Pan Zniszczenia (2001)
Paweł Galia
Andrzej Gawroński
Jerzy Mazur

Piekielnie dobra gra

Największa zaleta gry tkwi jednak w ogromnym uzależnianiu od walki. Gracze są tak zapaleni na rozwój postaci, poznawanie kolejnych umiejętności, że z wielkim zaangażowaniem eksplorują lokacje,
Dwadzieścia lat minęło od premiery drugiej części "Diablo", lecz ona wciąż cieszy się gigantyczną popularnością i znajduje się w ścisłym topie niemal każdego rankingu gier RPG. Miliony graczy spędzały przy niej długie godziny, szlachtując rozmaite potwory zarówno w trybie jednoosobowym, jak i na multiplayerze w Battle Net. Ciężko znaleźć osobę, która nie słyszała o tej kultowej grze i bardzo dobrze – "Diablo II" z dodatkiem "Pan Zniszczenia" niczym nie ustępuje takim RPG-om jak "Gothic", "Skyrim", czy "Wiedźmin 3: Dziki Gon".

Od razu dodam, że bez dodatku gra jest niepełna i jeśli jest taka możliwość, należy niezwłocznie go pobrać. Dodaje on nowy akt z nową krainą, masę nowych potworów i przedmiotów. Dochodzą też nowe rozwiązania, np. słowa runiczne.

Fabuła "Diablo" nie jest skomplikowana i nie pełni szczególnie ważnej funkcji. Diablo opętał swojego zabójcę (główny bohater pierwszej części) i uwolnił swoich dwóch braci – Mefista i Baala, wraz z którymi sieje terror i zniszczenie. Rzecz jasna musimy ich zabić.

System rozwoju postaci jest bardzo różnorodny. Mamy do wyboru siedem postaci i kilkukrotnie więcej taktyk. Możemy grać Paladynem (rycerz używający aur, tarczy, potężnych ataków bronią itp.), Nekromantą (magia kości, trucizn, wskrzeszanie zmarłych, klątwy), Czarodziejką (czary ognia, lodu i burzy), Amazonką (łuki, oszczepy), Barbarzyńcą (potężny wojownik z masą specjalnych ataków i okrzykami bojowymi), Zabójczynią (wojowniczka używająca przeróżnych sztuk walki i pułapek) i Druidem (mag używający potężnych czarów żywiołów, przywołujący zwierzęta i przemieniający się w nie).

Klimat jest fantastyczny, podobnie jak grafika i muzyka, które idealnie się komponują. Mimo olbrzymiej różnorodności świata w ogóle nie czuć kiczu. W akcie pierwszym przemierzamy pola i bagna, w drugim pustynie, w trzecim dżunglę, w czwartym trafiamy do samego Piekła, a w piątym w góry. Po drodze wykonujemy questy i rozwijamy postać tak, by dać radę pokonać bossów, którzy potrafią być naprawdę wymagający, zwłaszcza tytułowy Diablo, który jest jednym z najtrudniejszych do pokonania czarnych charakterów w grach komputerowych. Osławiony Klucznik z "Wiedźmina", Alduin ze "Skyrima", czy Smok-Ożywieniec z "Gothika II" nie mogą się z nim równać. Poziom trudności gry jest wysoki, a można powiększyć go kilkukrotnie za pomocą komendy players. Ponadto mamy dostępne trzy poziomy – normalny, koszmar i piekło – na które awansujemy po przejściu gry na niższym poziomie.

Największa zaleta gry tkwi jednak w ogromnym uzależnianiu od walki. Gracze są tak zapaleni na rozwój postaci, poznawanie kolejnych umiejętności, że z wielkim zaangażowaniem eksplorują lokacje, pokonując hordy świetnie dopracowanych i charakterystycznych potworów, z których wiele spędza sen z oczu. Śmierć jest powszechna w świecie "Diablo" i wiele razy będziemy gryźć ziemię, nim dojdziemy do swego celu. Nie należy się zniechęcać, gdyż gra do łatwych nie należy i śmierć w walce z hordami dzikusów czy szkieletów to żaden wstyd.

Obiecuję, że każdy, kto sięgnie po tę grę, spędzi przy niej wiele godzin i nie będzie rozczarowany. Nie bez powodu "Pan Zniszczenia" uchodzi za jeden z najlepszych RPG-ów. Sterowanie nie jest toporne, a w grę bardzo łatwo się wczuć i szybko zaczniemy rozumieć  jej mechanizmy. Kiedy to nastąpi, sami będziemy polecać ją innym.
1 10
Moja ocena:
10
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones