Recenzja gry PC

Dragon Age: Początek (2009)
Maciej Kowalski
Dan Tudge
Jacek Kopczyński
Jarosław Boberek

Przed wyruszeniem w drogę

"Dragon Age: Początek" to bardzo dobra gra RPG i jedna z lepszych od studia BioWare. Nie żałuję, że kupiłem ją w dniu premiery, jednak trudno jest mi ją polecić Wam także dziś. Bardzo mocno czuć
Za sprawą sukcesu gry "Mass Effect" na świecie znowu stało się głośno o studiu BioWare. Zamiast pójść za ciosem, kolejnym projektem został "Dragon Age: Początek". Realia fantastyki naukowej zmieniono na baśniowe. Osobiście preferuję drugą opcję, ale pierwszą także nie pogardzę. Bardzo czekałem na nowe RPG od tego giganta branży. "Dragon Age: Początek" zapowiadał się zacnie. W dniu jego polskiej premiery, czyli 6 listopada 2009 roku zakupiłem egzemplarz wersji pecetowej. Czy było warto?


Oprawa wizualna prezentuje się dobrze. Oczywiście biorąc pod uwagę realia sprzętowe pecetów sprzed ponad 10 lat. Brakowało nieco szczegółowości, ale wynikało to z trybu prowadzenia rozgrywki. Postanowiono na kompromis pomiędzy klasycznym rzutem izometrycznym a pełnoprawną trzecioosobową grą akcji. Przypomina mi to bardzo polską produkcję "Wiedźmin" z 2007 roku. Efekty wizualne także mogłyby wyglądać lepiej. Obraz wraz ze wspaniałym udźwiękowieniem i nastrojową muzyką współtworzy iście klimatyczną całość. 

"Dragon Age: Początek" to smaczna mieszanka high i dark fantasy. BioWare odwaliło w tym temacie kawał dobrej roboty. Rzadko komu udaje się połączyć te dwa odmienne podgatunki, w przyjemny dla odbiorcy sposób. Od strony technicznej same plusy. Niskie wymagania sprzętowe, duża płynność rozgrywki i świetna optymalizacja poskutkowały wzorowo działającym programem.


W trybie kampanii fabularnej przeznaczonej dla jednego gracza wcielamy się w Szarego Strażnika. W królestwie Ferelden panuje wojna domowa. Poza tym potężny arcydemon zsyła do naszej ojczyzny okropne stwory siejące wszędzie dookoła spustoszenie. Nie chcę zdradzać za wiele. Poruszając temat scenariusza przy produkcjach BioWare niełatwo powstrzymać się od zachwytu. Tak jest i tym razem. Genialne zagrywki fabularne, ciekawie napisane postaci, dobry dubbing (polski także) i wiele więcej dobra czeka na gracza w "Dragon Age: Początek". Ta gra to przede wszystkim kawał porządnej historii. Nie powstydziłby się jej niejeden serial. Kampania fabularna powinna starczyć na dobre kilkadziesiąt godzin zabawy. 


Rozgrywka także oferuje sporo dobroci. Bardzo podoba mi się kompletowanie drużyny. Przypominają mi się dawne gry RPG z tą mechaniką. Ciekawe są także zagadki. Klasycznie rozwijamy postać i ulepszamy jej ekwipunek. Ten element jakoś specjalnie się nie wyróżnia, ale ostatecznie jestem skłonny ocenić go pozytywnie. 

Walka jest zbyt drewniana. Szkoda, bo liczyłem na więcej akcji. Na szczęście nie brakuje elementów ekwipunku, zaklęć itp. Wielka różnorodność przeciwników także punktuje na konto "Dragon Age: Początek". Deweloper naprawdę się postarał. Szkoda, że brakuje trybu kooperacji lub czegoś w ten deseń.


Podsumowując, "Dragon Age: Początek" to bardzo dobra gra RPG i jedna z lepszych od studia BioWare. Nie żałuję, że kupiłem ją w dniu premiery, jednak trudno jest mi ją polecić Wam także dziś. Bardzo mocno czuć od niej naftaliną. Po ponad 10 latach jej grywalność drastycznie spadła. Wielka szkoda, gdyż pozostałe odsłony cyklu "Dragon Age" nie są już tak dobre. Pozostaje mi czekać na czwartą część serii, o której ostatnio robi się coraz głośniej. 
1 10
Moja ocena:
8
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones