Second Theft Auto

Seria "Grand Theft Auto" to nie tylko miłe wspomnienia z lat młodości dla graczy, ale także produkcja, przy której bawić się mogą kolejne pokolenia. Nim świat poznał pierwszą, trójwymiarową
Seria "Grand Theft Auto" to nie tylko miłe wspomnienia z lat młodości dla graczy, ale także produkcja, przy której bawić się mogą kolejne pokolenia. Nim świat poznał pierwszą, trójwymiarową "Grand Theft Auto III", gracze w wielu krajach otrzymali kolejną odsłonę bijącej wszelkie rekordy serii, tym razem pod szyldem "Grand Theft Auto 2".

"Dwójka'' rozgrywa się w fikcyjnym mieście o ciekawej nazwie Anywhere City, podzielonym na trzy dystrykty: Downtown, Residential i Industrial. Gracz zostaje wrzucony do tejże metropolii i, tak jak w poprzedniej części, wykonuje rozmaite misje, które praktycznie zawsze kończą się czyjąś śmiercią. Każda misja skonstruowana jest tak, że nawet gdy nie będziemy chcieli zabić żadnego enpeca, to i tak ów enpec będzie chciał pozbawić życia nas. Jak sama nazwa wskazuje osią gry są kradzieże aut różnej maści, gdyż bez nich pokonywanie sporych odległości byłoby nie lada wyczynem. W zależności od tego, komu dany pojazd ukradniemy, możemy liczyć na reakcję w postaci ucieczki przed naszym protagonistą lub ataku agresji ze strony poszkodowanego objawiającej się pokaźną serią z broni palnej.

Drugie wydanie doczekało się sporych zmian względem poprzednich odsłon. Znacznym ułatwieniem była możliwość powtarzania każdej misji oraz zapisu po udanym jej przejściu. Wielkim minusem jedynki była opcja zapisu dopiero po zaliczeniu całej planszy, co w połączeniu z niemożnością ponownego rozegrania zlecenia było rozrywką dla najbardziej wytrwałych. Tutaj natomiast po uzbieraniu konkretnej kwoty stan gry możemy zasejwować w kościele, co biorąc pod uwagę nasze niecne uczynki, jest dość zabawnym zabiegiem ze strony twórców do tego opatrzonym sarkastycznym: "Alleluja, kolejna dusza została ocalona''.

Nawet po kilkunastu latach od premiery wciąż doskonale radzi sobie pod względem grywalności i grafiki, która została ulepszona. Gra nie przechodzi się sama, jak to bywa w dzisiejszych produkcjach. W znakomitej większości questów wymagana jest dość dobra koordynacja i wyczucie i nie wystarczy wcisnąć kilku przycisków w sekwencji QTE, by misja została zaliczona. Trafionym pomysłem było wprowadzenie systemu reputacji wśród gangów. Masowa eliminacja członków gangu A momentalnie zwiększała respekt u gangu B i tak w kolko. Po dziś dzień frajdę sprawiają także zadania poboczne, a mamy ich tutaj dwa rodzaje: kill frenzies (szały zabijania) oraz znajdźki w formie tabliczek z napisem.... a jakże ,"GTA''. Pierwsze przepadły na ładnych parę lat, natomiast drugie nadal zachowały swoje miejsce, lecz pod inną postacią. W drugiej pełnoprawnej odsłonie wciąż nie mamy do czynienia z fabułą wybitną, o ile w ogóle z takową mamy tutaj do czynienia. Zadania, które na nas czekają, to typowe ,"przejedź, podpal, pozatapiaj'' podlane obrazoburczym i wulgarnym jak na serię przystało sosem.

W mojej opinii czas łagodnie obszedł się z "dwójeczką'' i gra nadal jest niesamowicie grywalna i piekielnie satysfakcjonująca. Wielu pamięta te czasy, gdy przychodziło się ze szkoły, zrzucało plecak, by choć trochę zatracić się w tym wirtualnym świecie, gdzie prawo obchodziło się miotaczem płomieni bądź bombą samochodową.
 
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones