Recenzja gry PS2

Ico (2001)
Fumito Ueda
Kazuhiro Shindou
Reiko Takahashi

Maluczkie przygody

Czy gry wideo mogą mieć coś wspólnego ze sztuką? Kilka produkcji dobitnie pokazuje, że tak. Do takich produkcji zalicza się "Ico" z 2001 roku.
Czy gry wideo mogą mieć coś wspólnego ze sztuką? Kilka produkcji dobitnie pokazuje, że tak. Są takie tytuły, które mocno oddziałują na gracza artyzmem dźwięku lub obrazu. Są też takie, które performance artystyczny ukazują na każdym poziomie, od rozgrywki po oprawę audiowizualną. Do takich produkcji zalicza się "Ico" z 2001 roku wydana na konsole Sony PlayStation2. Czy poza intrygującym podejściem dewelopera do koncepcji grania ten tytuł oferuje coś jeszcze ?

Oprawa graficzna jak na możliwości sprzętowe konsoli z 2001 roku robiła wrażenie. Jednak największą robotę odwalała tutaj stylistyka. Lepiej wypada muzyka, która świetnie pasuje do "Ico". Efekty dźwiękowe są w porządku. Irytowała mnie praca kamery, gdyż była bardzo niepraktyczna. Jak widać, sztuka nie zawsze idzie w parze z użytecznością i tutaj deweloperzy zdecydowanie przesadzili z  wymuszonym artyzmem i ostatecznie przekombinowali w tym temacie. Irytujące było także sterowanie. Jedno z najgorszych, jakie widziałem na padzie Dualshock2. Na szczęście pod względem technicznym jest to dopracowany tytuł. Nie odnotowałem większych spadków płynności lub irytujących błędów. Wszystko działało jak trzeba. Warto wspomnieć, że "Ico" wygląda jeszcze lepiej na konsoli Sony PlayStation3.

Kampania fabularna dla jednego gracza przedstawia nam historię młodego chłopca z rogami, który próbuje uciec z zamku, w którym to został uwięziony. Na początku dołącza do niego młoda dziewczyna. Celem gracza jest ocalenie pary bohaterów i wydostanie ich z zamku. Po drodze natrafimy na wiele ciekawych zagadek logicznych. To najlepszy element tej gry. Gorzej wypadają starcia z przeciwnikami, a w zasadzie odganianie ich za pomocą prowizorycznej broni. Nie jest to zbyt ciekawa czynność. Mogło to zostać zaprojektowanie zdecydowanie lepiej. Przejście gry w całości może zająć dość sporo czasu. Wszystko zależy od tego, jak szybko wpadniemy na rozwiązanie zagadki. Przy niektórych trzeba będzie się dłużej zastanowić. Nie są ani zbyt trudne, ani za łatwe, tylko po prostu wymagające. Fabuła jest bardzo prosta, ale pełna niedopowiedzeń, które to gracz musi sobie sam dokończyć. Podoba mi się taki koncept. Pasuje do to do ogólnej stylistyki i całego konceptu gry jako dzieła sztuki.

Podsumowując, "Ico" to dobra gra, która swego czasu zbierała setki tysięcy posiadaczy konsoli Sony PlayStation2 przed telewizorami na całym świecie. Jeśli chcesz na własnej skórze przekonać się czym dokładnie jest to słynne "Ico", to w sumie czemu nie. Skoro mnóstwo ludzi ciepło przyjęło odświeżoną wersję "Shadow of the Colossus", która pełna jest archaizmów i starych rozwiązań, to nie widzę przeszkód w zapoznaniu się z nieco starszą produkcją tego pokroju. Jeśli jednak masz to zrobić, to zdecydowanie lepiej wybierz wersję z konsoli Sony PlayStation3.
1 10
Moja ocena:
7
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones