Gapisz mi się na grzyby?

"The Elder Scrolls Online: Necrom" to moje ulubione rozszerzenie do ESO, które powinno przypaść do gustu zarówno starym, jak i nowym graczom. Ponury Necrom czeka na wszystkich potencjalnych
Gapisz mi się na grzyby? Recenzja "ESO: Necrom"
ZeniMax konsekwentnie dostarcza wysokiej jakości dodatki do "The Elder Scrolls Online", a najnowsze rozszerzenie, "Necrom", zdecydowanie nie jest wyjątkiem. Rozpoczynając w tytułowym mieście Necrom, główna fabuła tego rozszerzenia daje graczom szansę, aby stali się wybrańcami Daedrycznego Księcia Wiedzy, Hermaeus Mory, z misją ratowania świata.



Pod względem narracyjnym, nie ma tutaj nic nowatorskiego jeżeli chodzi o prezentację fabuły. To, co odróżnia "Necrom" od poprzednich dodatków, to jego bogata zawartość. Znaczna część - 50% "Necrom" - składa się z różnorodnych książek, co oznacza sporo czytania. Jest to świetna informacja dla fanów uniwersum TES zainteresowanych tajemnicami świata gry. Jeżeli jednak nie jesteście zwolennikami czytania, musicie być świadomi, że ominie Was spora porcja treści.




Główna fabuła przypisuje graczom rolę agenta Daedrycznego Księcia Hermaeus Mory, którego zadaniem jest rozwikłanie tajemnicy groźby dla Nirn i Oblivion. Wygląda na to, że ktoś próbuje odkryć długo strzeżoną tajemnicę, która zagraża jego własnemu królestwu, Apocrypha... a okazuje się, że jeśli Apocrypha upadnie, Nirn spotka ten sam los.



Chociaż dodatek "Necrom" nosi nazwę miasta na Półwyspie Telvanni, prawdziwe atrakcje oferuje drugi obszar gry - Apocrypha. To miejsce, które gracze mogli już zobaczyć w dodatku "Dragonborn" do "Skyrim", ale to, co można doświadczyć teraz, przekracza tamtejszą zawartość. Oprócz dwóch wspomnianych wyżej terenów, dodatek wprowadza również dwóch nowych towarzyszy, Azandara i Sharp-As-Night, a dla weteranów ESO dostępne jest także nowe 12-osobowe wyzwanie o nazwie "Sanity’s Edge”.



Co więcej, "Necrom" wprowadza element, którego nie mieliśmy okazji doświadczyć w tej produkcji przez ostatnie cztery lata - nową klasę! Jeśli jesteście entuzjastami magii, ale trzy dotychczas dostępne klasy magiczne nie do końca spełniały Wasze oczekiwania, to, podobnie jak ja, ucieszycie się z jej wprowadzenia do gry. Arkanista natychmiast stał się moją ulubioną klasą, przede wszystkim dzięki swoim potężnym zdolnościom ofensywnym i czarom leczniczym. Ta klasa oferuje różnorodność umiejętności, zarówno ofensywnych, defensywnych, jak i leczniczych. Szczególnie zapadł mi w pamięć czar Pragmatic Fatecarver - potężny atak obszarowy, który zacząłem określać jako zielony promień śmierci. Wszystkie te zdolności są niezwykle satysfakcjonujące w użyciu, nie tylko ze względu na swoją moc, ale i efekty wizualne.



Dwa nowe obszary do gry oznaczają dużo nowej zawartości do odkrycia. Jest tego na tyle dużo, że do napisania recenzji zdołałem ukończyć jedynie wątek główny, zostawiając multum aktywności pobocznych do ukończenia. Jak to w ESO bywa - zadania poboczne są często bardziej satysfakcjonujące niż główne linie fabularne, co potwierdza również nowy dodatek.



"The Elder Scrolls Online: Necrom" to moje ulubione rozszerzenie do ESO, które powinno przypaść do gustu zarówno starym, jak i nowym graczom. Ponury Necrom czeka na wszystkich potencjalnych agentów jego Daedrycznej mości, a Apocrypha... cóż, sami musicie ją zobaczyć.
1 10
Moja ocena:
8
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones