Legenda wciąż jest legendarna

Na wstępie śpieszę wyjaśnić nieco enigmatyczny tytuł mojej recenzji: Otóż chodzi o to, że twórcy gry "Tomb Raider: Legend" (Crystal Dynamics) uratowali podupadającą markę sygnowaną postacią Lary
Na wstępie śpieszę wyjaśnić nieco enigmatyczny tytuł mojej recenzji: Otóż chodzi o to, że twórcy gry "Tomb Raider: Legend" (Crystal Dynamics) uratowali podupadającą markę sygnowaną postacią Lary Croft od kompletnego upadku, który seria prawie zaliczyła przy okazji poprzedniej części ("Tomb Raider: Angel of Darkness").

Uratowali więc legendę gier video, czyli pannę Croft, od zapomnienia, równocześnie tworząc grę, na jaką czekało wielu fanów na całym świecie. Należy zaznaczyć, że za tę odsłonę przygód znanej archeolog nie odpowiadają już autorzy pierwszych "Tomb Raiderów" (firma Core Design), ale zupełnie nowe studio wybrane przez wydawcę gry.
Amerykanie zdołali ponownie tchnąć życie w sagę, zupełnie od podstaw tworząc nowe przygody Lary. Począwszy od silnika napędzającego produkcję, przez obsadę głównych ról, po kwestie scenariuszowe - tutaj wszystko jest nowe.

A jak się to nowe prezentuje? Więcej niż zadowalająco. Dialogi nagrano z pełnym profesjonalizmem (brawa dla Kath Soucie za Amandę), ścieżka dźwiękowa to świetny soundtrack, którego z powodzeniem można słuchać nawet poza grą, fabuła traktująca o rodzicach Lary i pewnym mitycznym mieczu może się podobać, nie zawalono także kwestii technicznych (grafika, tekstury, ruchy bohaterki itp.). Jednym słowem nieźle.
Największym atutem "Tomb Raider: Legend" jest jednak konstrukcja poziomów i wynikające z tej kwestii logiczno-przestrzenne zagadki. W tym aspekcie gra to prawdziwy majstersztyk. Cały czas, niezależnie od tego czy odwiedzamy Peru, Tokio, Kazachstan czy inne miejsca, gra stanowi wyzwanie dla naszych szarych komórek i... mięśni wygimnastykowanej panny Croft. Równocześnie nigdy nie jest na tyle trudno by zniechęcić nas do dalszej zabawy. I o to przecież chodzi. Lara popisuje się swoimi akrobatycznymi skokami, nasze palce wyczyniają cuda na kontrolerze i gracz dostaje to za co kocha sagę Tomb Raider, całą masę radości z gry.

Dodatkowo bardzo satysfakcjonujące są walki z bossami na zakończenie każdego etapu, no i w efekcie mamy, może nie grę rzucającą na kolana, ale na pewno utwierdzającą w przekonaniu, że ikona komputerowej rozrywki, Lara Croft, znów jest w świetnej formie i pozostaje postacią legendarną.

Na koniec dodam, że ostatnio tytuł ten (z PS2) wydany został w wersji HD na PS3 (jako część kompilacji "Tomb Raider: Trilogy"), można więc podziwiać "Tomb Raider: Legend" w znacznie odświeżonej wersji.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones