Recenzja serialu

Biała królowa (2013)
James Kent
Jamie Payne
Rebecca Ferguson
Tom McKay

Kobieta u steru

Jak to na królewskim dworze – pełno jest intryg, zdrad i walk o wpływy. Wojna Dwóch Róż to niespokojne czasy, w których bohaterowie starają się odnaleźć w zależności od tego, z której strony
"Biała Królowa" to kolejna produkcja BBC o tematyce historycznej. Tym razem serial oparty został na powieści Philippy Gregory o tym samym tytule, która jest częścią większego cyklu pt. "Wojny kuzynów". Produkcja cieszy się sporą popularnością, otrzymała również szereg nominacji, m.in. do Złotych Globów w kategorii "Najlepszy miniserial".

Akcja rozgrywa się w XV-wiecznej Anglii. Kraj jest w stanie wojny pomiędzy rodami Yorków i Lancasterów o to, kto jest prawowitym królem. Władcą zostaje Edward IV (Max Irons) z Yorków, który zakochuje się w zwykłej plebejce Elizabeth Woodville (Rebecca Ferguson). Pomimo wyraźnego sprzeciwu dworu Edward poślubia piękną wdowę z dwójką dzieci i ogłasza ją nową królową Anglii. Ambitny doradca władcy lord Warwick (James Frain) na każdym kroku stara się zmniejszyć wpływ Elizabeth na króla. Jego nienawiść do królowej potęguje fakt, iż nie tylko jest ona kobietą z ludu, ale także z rodu Lancasterów.

Zapisana na kartach angielskiej historii Wojna Dwóch Róż stała się wspaniałą inspiracją dla autorów scenariusza, którzy stanęli na wysokości zadania. Fabuła przedstawiona została w sposób innowacyjny, bowiem inaczej niż w dotychczasowych produkcjach historycznych, wydarzenia polityczne ukazane zostały za kulisowo z perspektywy kobiet. Zabieg ten pozwolił scenarzystom na ukazanie średniowiecznych niewiast nie jako obiektów seksualnych, a jako silnych i wytrawnych graczy politycznych. Takie podejście do tematu wprowadziło świeżość do seriali historycznych.

Tytułową Białą Królową Elizabeth Woodville poznajemy jako kobietę inteligentną, ambitną i piękną. Wcielająca się w tę postać Rebecca Ferguson doskonale wpasowała się w wielowymiarowy charakter swojej bohaterki. Młoda królowa ma w sobie przyciągający magnetyzm i charyzmę, zarazem jest też delikatna i niewinna. Po pojawieniu się na królewskim dworze w głównej bohaterce zachodzą widoczne zmiany. Staje się wyrachowana i żądna zemsty, co wyśmienicie oddała Rebecca Ferguson. Aktorka stanęła na wysokości zadania ukazując Elizabeth zarówno jako matkę i wdowę, kochankę, władczynię oraz córkę, która wraz z matką para się zakazanymi czarami.

W centrum tej historii Ferguson nie jest jednak jedyną silną kobietą. Pośród płci pięknej uwagę zwraca postać Małgorzaty Beaufort (Amanda Hale), która do szaleństwa opętana jest żądzą przywrócenia na angielski tron Lancasterów. Fanatycznie religijna lady Małgorzata nieustannie knuje intrygi mające doprowadzić do osadzenia na tronie jej syna, młodego Henryka Tudora. Również matka królowej Elizabeth (Janet McTeer) bezsprzecznie przykuwa uwagę ilekroć pojawia się na ekranie. To charyzmatyczna postać, której słowne starcia pełne ciętych ripost z matką panującego Edwarda IV (Caroline Goodall) sprawiają, że aż iskrzy z ekranu.

Pośród męskiej części obsady na wyróżnienie zasługuje James Frain wcielający się w rolę Twórcy Królów lorda Warwicka. Niejednokrotnie mieliśmy już okazję oglądać kreacje Fraina, który wrósł w produkcje kostiumowe, za każdym razem prezentując wspaniałe umiejętności aktorskie. Nie inaczej jest tym razem. Obyty z intrygami politycznymi nikczemny i ambitny Warwick nie potrafi znieść myśli, że w wyniku pojawienia się królowej Elizabeth traci kontrolę nad panującym Edwardem IV. Bez skrupułów zwraca się więc przeciwko władcy.

Jak to na królewskim dworze – pełno jest intryg, zdrad i walk o wpływy. Wojna Dwóch Róż to niespokojne czasy, w których bohaterowie starają się odnaleźć w zależności od tego, z której strony zawieje wiatr. Ambicja ściera się z moralnością, czymże bowiem jest złamanie przysięgi, splamienie honoru, knucie intryg czy też posunięcie się do morderstwa w imię zyskania władzy. Przyczepić można się jednak do charakteryzacji i scenografii, która biorąc pod uwagę tempo akcji nie sprostała oczekiwaniom. Fabuła serialu toczy się na przestrzeni kilku lat, a bohaterowie nie starzeją się ani o jotę. Sama akcja również wydaje się nieco zbyt dynamiczna, niekiedy ciężko nadążyć za splotem wydarzeń.
1 10
Moja ocena serialu:
7
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones